EMU-NES #PL FORUM © 2004-2015

Pamiętacie te wszystkie prl'owskie seriale dla młodzieży? Ze swojš magiczna otoczkš wieczne lato, nowiutkie błyszczšce blokowiska, "stare" kolory, ten lekko rozemglony obraz , dzieci  w spodeneczkach, dziewczynki w krótkich sukieneczkach - czysta magia.

Chodzi mi o seriale typu

- Stawiam na Tolka banana
- Podroż za jeden uœmiech


Ale i te dużo nowsze

- Sagala
- Wow


Także macie sentyment do tego typu kina ? Te seriale to nieodłšczny element mojej młodoœci założę się, że waszej również :)

O tak, Sagala to był klimat. Chyba nigdy nie zapomne tego intra z niszczeniem tego niebieskiego kamienia, po prostu tak mi się to wryło w pamięć.

ogladalo sie kiedys, pewnie, ale czy mam do nich sentyment? raczej nie, to nie moj klimat poprostu. ja jeszcze dodam od siebie:

wakacje z duchami, pan samochodzik, niewiarygodne przygody marka piegusa

jak sobie cos jeszcze przypomne to wpisze, a tego goscia co gral glowna role w "tajemnicy sagali" mialem kiedys okazje poznac na obozie snowboardowym w czechach, juz nie pamietam czy pil wodke ale chyba nie :lol:

z tych nowszych bardzo mnie kręcił Spellbinder, u nas pod tytułem Dwa Œwiaty. była to produkcja polsko-australijska. pierwsza seria była œwietna, drugiej za bardzo nie oglšdałem, tylko kilka odcinków.

a pamiętacie te seriale puszczane w na wakacjach? nie pamiętam tytułów, jeden z nich, bodajże czeski, o dwójce dzieciaków, która rozwišzywała zagadkę tajemniczego obrazu przedstawiajšcego orkiestrę, z którego zniknęły wszystkie postacie. i te dzieci coœ tam robiły i stopniowo na obrazie zaczęły się z powrotem postacie pojawiać... a może to chodziło o instrumenty muzyków z obrazu... już nie pamiętam.

innym z tych wakacyjnych seriali był chyba jakiœ niemiecki o goœciu, który był robotem i... nic poza tym nie pamiętam.

oglšdało się też oczywiœcie Kroniki Narnii i (tu już lekko zbaczajšc z tematu) Robina z Sherwood.

EDYCJA:

jak mogłem zapomnieć o serialu Siedem Życzeń!

Prawdopodobnie Rodenwald, serial wyemitowano tylko jeden raz. Dziadek Rodenwald mial oko z tylu glowy i glowny wylacznik na karku :sly:

Oryginalny tytul:  Spuk von draußen
rok produkcji 1987

http://pl.youtube.com/watch?v=yHyeSrhHvgQ&feature=related (http://pl.youtube.com/watch?v=yHyeSrhHvgQ&feature=related)
http://pl.youtube.com/watch?v=sotU6kgdxa8&feature=related (http://pl.youtube.com/watch?v=sotU6kgdxa8&feature=related)
http://pl.youtube.com/watch?v=8eMRBnSvkQk&feature=related (http://pl.youtube.com/watch?v=8eMRBnSvkQk&feature=related)

Arabella?

o no, to lubilem najbardziej :D

pamietam! koles zjezdzal taka okratowanš winda do ciemnej piwnicy, gdzie bylo laboratorium.  tam otwieral se klapke na brzuchu i wylewal plyny ktore skonsumowal w ciagu dnia, faszerowal sie jakimis specyfikami, podlaczal kabelki itp. ta scena zrobila na mnie kolosalne wrazenie i zapisala sie w mojej podswiadomosci gleboko. dzieki za przypomnienie, to bylo naprawde niezle i powiewalo grozš

hmm, to chyba to.
niee, Arabella kręciła sobie pierœcionkiem na palcu XD a w tamtym serialu była dwójka dzieciaków. dziewczynka miała na imię Zuzka (pamiętam bo się w niej podkochiwałem XD )

i jeszcze jeden serial mi się przypomniał: "Nikogo nie ma w domu" o chłoapczku, który zostawał sam w domu i ktoœ tam (chyba córka sšsiadów) przychodził pożyczać różne rzeczy.


ah, i ta scena z robotem z wylewajšcymi się płynami - pamiętam! czy przypadkiem tej windy nie uruchamiało się jakimœ mechanizmem w zegarze z kurantem?

Byl taki serial ale nie pamietam tytulu. Głowna bohaterka rzeczywiscie robila wrazenie :D  

Kolejne tytuly(ostatni to rok 1990 wiec nie prl), niektore to gnioty ale ogladalo sie

Siedem stron swiata
Szalenstwo Majki Skowron
Detektywi na wakacjach  
Dziewczyna i chlopak
Rodzina Lesniewskich
Przygrywka
Lato lesnych ludzi
Banda rudego pajaka
Janka
W piata strone swiata

z tego coœ mi przypominajš "Detektywi na wakacjach" i oczywiœcie "Janka". z PRLowskich przypomniał mi się jeszcze "Gruby".

Z niesamowitych seriali które oglądałem w dzeciństwie pamiętam najlepiej:

Przyjaciel wesołego Diabła
Niesamowity polski serial fantasy. Pamiętam do dziś jakie przerażenie we mnie wywoływał tytułowy diabeł łażący z wielkim powyginanym widelcem i gadający: ja kudłaty durnowaty reperuję stare graty :naughty:
(http://www.fototube.pl/pictures/przyjacielwesoelegoediabla.jpg)
(http://www.fototube.pl/pictures/19891.jpg)
Gdy go oglądałem, przykrywałem się ze strachu kołdrą. Jak na polskie warunki i dość niski budżet, był to  swietnie zrealizowany serial..

Spuk von draussen
Kolejna genialna produkcja z roku 1987go, tym razem produkcji niemieckiej.
(http://www.fototube.pl/pictures/index42.jpg) (http://www.fototube.pl/pictures/index16.jpg)
Jako że dic-sc7 podsyłał już linki i ogólnie pisane było o tym serialu to ja tylko dodam od siebie że zrobił on na mnie piorunujące wrażenie. Dziadek Rodenwald będacy w rzeczywistości robotem byl po prostu świetny!! I to schizowe podziemne laboratorium...serial był straszny i fascynujący zarazem. Pamiętam że z oglądanych filmów bałem się bardziej tylko przy Hellraiser (Wysłanniku Piekieł)...

Diabeł rządził. 'Miętcy'  jesteście jak się go baliście.  :heh:

(http://bi.gazeta.pl/im/0/3440/z3440750G.jpg)

oniegdyś bardzo lubiłem

Wątek powoli ewoluuje.

Przypomniałem sobie o wyjątkowym serialu. Czy pamiętacie „Robina z Sherwood”?
Wiem, że to nie jest produkcja PRL itd, ale musiałem o nim przypomnieć.
Najlepsza wersja RH jaką kiedykolwiek oglądałem, myślę, że lepszej już nie zobaczę. 
Klimat, muzyka, postaci, całość robiła i robi wrażenie nawet dzisiaj.   
Nasir to mój ulubiony bohater.
http://www.youtube.com/watch?v=NYD1xy7zKR8 (http://www.youtube.com/watch?v=NYD1xy7zKR8)

Ja mam teraz sentyment do jednego serialu jakim z pewnością był Airwolf

(http://retrovision.tv/wp-content/uploads/airwolf0.jpg)

albo Druzyna A ;)

(http://gfx1.fdb.pl/29784)

heh... To były seriale ;)

Skoro już o takich klimatach mowa to nie mogło/nie może zabraknąć "emce mak gajwera" :

(http://importantshock.files.wordpress.com/2008/08/macgyver.jpg)

(http://jonwye.files.wordpress.com/2009/01/ducktales.jpg)

Kacze Opowieści lecą teraz na mini mini. Wprawdzie z nowym dubbingiem, ale i tak dobrze, że dzieciaki mają jakieś wartościowe kreskówki do oglądania, a nie pranie mózgu a'la cartoon network.

(http://www.themovieness.com/wp-content/uploads/2008/12/married-with-children.jpg)

a propos odmóżdżaczy

Jak dla mnie to oldschool srednio na jeża.

Na Kino Polska powtarzają bardzo ciekawy serial czechosłowacki o podróżnikach w czasie ''Goście'' (nie mylić z francuskimi komediami ''Goście, goście''), gdzie ekspedycja z dalekiej przyszłości cofa się do lat 80. XX wieku. Warto obejrzeć, aby zadumać się nad postępem technologicznym ostatnich dwóch dekad.  ;)
Pamiętam, że za smarkacza największe wrażanie robiły na mnie potrawy ''Gości''. Polegało to na tym, że ich naczelny lekarz wyciskał na talerz z tubek różne pasty i pastylki, które potem połączone, bulgotały, kotłowały się, tworzyły się z nich wszelakie zupki, kawałki chleba, sera, kiełbasy, kurczaka itp. a potem wszystko ładnie zamieniało się w galaretkę o smaku pojawiających się składników. :biggrin:

1.Huh? Myślałem że jaraczie sie nowymi produkcjami
2.CN był spoko (R.I.P. brachu :() ale "CN" to gniot, same głupie bajki dla "dzieci" puszczają

Olschoolowe hmm?

Żar tropików jest dobry, poza tym z bajek to Akademia Policyjna, dobry show

Duck Tales leci i na jednym z kanałów Disney'owskich.

Nawiasem mówiąc:
bajka -krótki utwór literacki, najczęściej wierszowany zawierający na końcu morał.
kreskówka -film rysunkowy lub animowany.

Cartoon Netwrok obecnie wcale nie jest znowu takie złe. Owszem pozbyto się niestety "action shows" ale twierdzenie, że CN puszcza sam crap to mocna przesada. Adventure Time, Regular Show, The Amazing World of Gumball czy ostatnio Steven Universe to wszystko naprawdę bardzo porządne animacje i show które potrafią bawić zarówno dzieci jak i dorosłych.

Owszem jest i parę nowych crapów jak Teen Titans Go! czy Uncle Grandpa ale jak niegdyś tak i dziś nie wszystkie pomysły CN są trafione.

(http://static.fjcdn.com/gifs/Let_8bea3c_1486839.gif)

Wole oglądać Teen Titans Go! i Uncle Grandpa (muzyka w intrze i końcówka brzmi tak 8 bitowo) od takich gniotów jak Suckanture time, suckal show, the sucking show of cumball i suck universe

Boomerang to dla fanów CN jedyny ratunek

Zgodzę się z Virusem. CN nie jest tragiczne, bardzo lubię Gumballa czy Regular Show (AT trochę się przejadło). Nowy Looney Toons deż daje rade (fajnie wykreowali Lolę, w końcu ma jakąś osobowość). Niegdyś puszczali jeszcze wspaniałegp Flapjacka i Chowdera. Ogólnie warto zaznajomić się z programem stacji, a nie od razu generalizować że nowe CN to guwno, bo takim nie jest. Choć siła nostalgii we mnie jest silna i sam bardziej lubię stare CN, nie uważam że nowe jest gorsze i gówniane - po prostu jest inne. Inne czasy, inne wymagania, inne oczekiwania przez odbiorców = inny program.


Jeśli chodzi o CN oczywiście najlepiej wspominam Dextera, Johny Bravo, Atomówki, Samuraia Jacka. Z "nowszych" bardzo podobał mi się Harcerz Lazlo, Chojrak i Szalony Jack Pirat (to akurat z Fox Kids).
Bardzo dobrze wspominam również Batmana z 96 (?) i Batmana Przyszłości.


Jeśli chodzi o oldschoolowe (?) seriale... dobrze wspominam Żar Tropików, a poza tym oglądało się Porucznika Columbo,  i jakieś "mega seriale" na RTL7. Cóż, złota era tych seriali przypadła na czas kiedy chodziłęm do podstawówki i wolałem spędzać czas na Pegasusie (xD) albo wychodząc do znajomych na zewnątrz, kisić się w domu.

BH-ouji - oglądasz kreskówkę tylko dlatego, że ma 8bitowy motyw? Adventure Time ma lekko chiptunowe backroundy...

Można prosić o wyjaśnienie, dlaczego wszyscy się tak jarają tym Adventure Time? Przecież to jest prawie tak durne/debilne/bezmózgie jak polskie wymysły typu piesek leszek czy kapitan bomba.
Szkoda mi nawet minuty, żeby na to patrzeć i absolutnie nie pojmuję fenomenu tego.
Już nawet komiks studio jg będzie wydawać... zamiast starać się o jakieś ambitniejsze mangi to nie, taki szrot serwują...

Jak byłem mały,  osobiście nigdy nie byłem fanem CN, wszystko mnie tam nudziło bo było po prostu głupie. Zdecydowanie wolałem kanał Nickelodeon (tą całkiem starą wersję, gdzie leciało np Przygody Piotrków, Gęsia skórka, Hey Arnold, Prawdziwe Potwory, Pełzaki itd).

Swoją drogą, nigdzie w polskim internecie nie ma informacji,że ten kanał był dostępny przed rokiem 2008.
Jestem pewien na 100000000000% że miałem do niego dostęp jak byłem całkiem młody, zawsze oglądałem go u babci z kablówki, były to lata około 1994-1999/2000, później kanał się stracił

BH to naprawdę urocze z Twojej strony, że wyśmiewasz kogoś tylko ze względu na jakiego gusta... i to do tego w kreskówkach  :dry:

Boomerang moim zdaniem to niestety spora dawka odgrzewanego kotleta a niestety nawet najlepszy kotlet gdy odgrzejesz go po raz kolejny zaczyna śmierdzieć. Od dawna zauważyłem, że widzowie często sami nie wiedzą czego chcą. Z jednej strony uważają, że broń Cię Panie Jezu nie można usunąć danego programu z TV a z drugiej uważają, że nie można niczego ciągnąć zbyt długo -główne zarzuty względem Spongeboba czy Simpsonowie, i tak źle i tak niedobrze. Nawet najlepszy odcinek Labolatorium Dextra może się znudzić gdy ogląda go się "enty" raz. Należy również zrozumieć twórców, że i oni mogą być po prostu zmęczeni materiałem i chcą ruszyć do czegoś nowego, opowiedzieć nową historię.

Co do Cumballa i spółki jak to "uroczo" nazwałeś  -nie wiem czy napisałeś to po prostu "łot tak na złość fanom tego szoł" czy po prostu zabrakło Ci jakichkolwiek argumentów jak usprawiedliwić swojej zdanie poza "są do dupy bo są do dupy" ale okay. Moim zdaniem każdy z tych programów próbuje czegoś nowego. Stylistyka Amazing World of Gumball jest istną orgią animacyjną łączącą w sobie dziesiątki różnych stylów oraz trzyma typowy "whacky" styl kreskówek z lat 90'tych łącząc go z często niezłym humorem słownym.

Adventure Time to już sam w sobie wielki ukłon w stronę lat 90'tych i 80'tych i po prostu jazda między tym co realna a nie niczym w Twilight Zone :D

Zgadzam się również co do nowego Loony Tunes Show, że jest inaczej... owszem, ale na tyle spin off'ów tych mniej udanych (Maluchy w Pieluchach... kto w ogóle uważał to za dobry pomysł) lub bardziej udanych (Kaczor Dodgers) wypada moim zdaniem przyzwoicie. Niczym połączenie slap stick'owych kreskówkowych żartów z sitcomem. Zgadzam się również, że nowa charakterystyka Loli jest bardzo in plus, bo stała się wreszcie autentyczną postacią z Loony Tunes a nie seksualną wydmuszką, która ma podniecać jakichś furry zboczuchów :D

Co do Teen Titans Go!... osobiście czuję się jakby ktoś wbijał wszystkim fanom oryginału drzazgi pod paznokcie. Relaunch nie jest czymś złym, dzięki temu dostaliśmy naprawdę dobrą, mroczną (czasem nawet bardzo!) wersje Żółwi Ninja (Jetix), ale gdy relaunch odbiega od oryginały o 180* to mamy problem. Całe show powstało w oryginalnym paśmie CN o komiksach DC, skąd narodziła się również między innymi Liga Młodych. Animacja poleciała na łeb na szyję -nie mówię, że kreskówki robione we flashu są od razu do niczego, ale tu animacja jest po prostu leniwa, żarty są.. mało śmieszne i często wymęczone (jakby to powiedział NC... Not Funny + Not Funny = It's Not f*cken funny). Jedyne co zostało to zarżnięta zremixowana piosenka Puffy Ammy Yumi i oryginalny voice acting (również w wersji oryginalnej)... Przepisem na tragedię był prosty fakt... twórcy TTG otwarcie się przyznali, że nigdy nie oglądali ani jednego odcinka starej serii ani nigdy nie czytali komiksów DC... to tak ja bym się brał za tworzenie Star Treka :P

Co do Uncle Grandpa.. nie jest to najgorsza rzecz jaka przydarzyła się CN, ale na pewno daleko jej do perfekcji. Twórcą jest człowiek, który ma na kącie dwie inne animacje... które nigdy nie doczekały się nawet jednego sezonu ze względu na bardzo zły odzew od widzów (już widać, że jesteśmy w dobrych rękach). Niestety mam wrażenie, że twórca chciał zrobić zbyt "szaloną" kreskówkę ładując każdy dowolny nonsense jaki tylko przyszedł mu do głowy.. o ile czasem to działa -Ren i Stimpy, tak nieudolnie zrobione bywa tylko denerwujące. Kreskówka muszę przyznać ma kilka dobrych żartów i humor który raczej należy podawać w małych dawkach... co do intro... 8bit? Raczej kompozycja na keyboardzie rodem z popu z lat 80'tych. Nic niezwykłego i nic co bym mógł stosunkowo regularnie oglądać.


Co do starszych animacji... nigdy nie byłem fanem Atomówek po prostu mnie nużyły (wiem, że jestem odosobniony w tym myśleniu) chociaż bywały dobry odcinki jak w tym w którym Mojo Jojo zostaje niańką Atomówek :D Do listy klasyków mógłbym śmiało dołączyć Dom dla Zmyślonych Przyjaciół Pani Foster oraz Time Squad.

PS: Co do czemu Adventure Time działa.. cóż tu wszystko zależy od tego czy taki humor Ci pasuje czy nie. Jedni powiedzą, że Ren in Stimpy to tylko kupa krzyku i animacja rodem z obrazów surrealistycznych inni powiedzą to samo o Krowie i Kurczaku (w tym wypadku akurat się zgadzam). Są gusta i guściki więc nikogo nie będę zmuszał do oglądania czegoś co mu się nie podoba. Adeventure Time ma kolorową ładną animację, nietypowy humor i naprawdę barwne postacie. Porównywanie tego do odchodów jakim jest Piesek Leszek to trochę przesada. AT osobiście mogę określić jako legendę dla dzieci na sterydach :D Nawiasem mówiąc AT czasem tyka i poważniejszych tematów co więcej potrafi zwolnić swoje tempo gdy jest to potrzebne -opowieść skąd wziął się Ice King.


@rascal
Co Nick'a ojjj tak pamiętam jak w kablówce na kilka lat wylądował Nickolodeon (potem nagle zniknął). Pete & Pete to właściwie... również random humor.. kim do 'urwy nędzy był w ogóle Archie Najsilniejszy Człowiek Świata? Czemu młody Pete ma tatuaż o imieniu Petunia? Ale w tym wypadku ten humor faktycznie działał i był to jedyny live action show, który oglądałem na Nick'u -Nawiasem mówiąc Pete & Pete pod pewnymi względami przypomina Regular Show.. zwykłe problemy, przeradzają się w wielkie przygody. Hey Arnold też nie było złe i też potrafiło opowiedzieć niezgorszą historię jak świąteczny odcinek o poszukiwaniu córki jednego ze współlokatorów (nie pamiętam imienia). Ahhh! Real Monsters też dobre show... ze sporą dozą dorosłego humoru :D

Nawiasem mówiąc... czy za czasów "starego Nick'a" nie było Czy Boisz się Ciemności? zamiast Gęsiej Skórki?

Co do braku starego  Nick'a na wiki -
Bo u nas mimo zostania przy logo i nazwie Nickolodeon, teoretycznie kanał nazywał się Fantastic...

pl.wikipedia.org/wiki/Fantastic_(kana%C5%82) 

Nie wiem dlaczego, ale ten świąteczny odcinek z Hey Arnold mi także najbardziej w pamięci zapadł :)

Co do Piotrków, nie jestem w stanie odpowiedzieć na te pytania, jak byłem młody to się nad tym nie zastanawiałem, teraz to ledwo pamiętam, ale wiem, że mi się podobało.
Pamiętam odcinek z zamykaniem garażu, nie wiem o co do końca chodziło, ale wiem, że jeden z bohaterów odbił sygnał z pilota do klapy od garaży od metalowej płytki umieszczonej w głowie jego matki :D

A co do gęsiej skórki... pamiętam wyraźnie to logo:
(http://upload.wikimedia.org/wikipedia/en/a/af/Goosebumps_intertitle.png)
Chyba  Czy Boisz się Ciemności także leciało, ale nie jestem pewien teraz.
Jestem pewien, że były odcinki o kocie na cmentarzy (albo psie?), z samolotem i jakąś zieloną substancji o konsystencji piany, był jakiś odcinek na bagnach z potworami... i tyle na dziś pamiętam :D

PS było jeszcze coś genialnego... Oggy i karaluchy (ale jeśli mam być szczery to to akurat pamiętam z TVP3, nie z tego kanału) :D

PS2 : całkiem możliwe, że nazywał się fantastic, ale nie pamiętam tego, wiem, że logo było od Nick, przerywniki na reklamy także.

Czy boisz się ciemności było emitowane na pewno na RTL7 zaraz po bloku anime. Pamiętam do dzisiaj, bo akuratnie zawsze oglądałem.

intro > https://www.youtube.com/watch?v=3pBBLN0w7NY

Starego Nicka nie pamiętam, mam ten program relatywnie krótko i jedyne co lubię z tego kanały to Spandżboba (!!!) i Z życia nastoletniego Robota (klimatycznie bardzo mi przypominał Atomówki czy te starsze twory z CN). Nie przepadam za Nickiem, bo większość programów to jakieś show dla nastolatków... całkowicie nie dla mnie.

BH Ouji pachnie mi zwykłym trollem. Trudno mi uwierzyć w to, że ktoś potrafi w tak głupi sposób argumentować swoje zdanie, tak bo tak, nie bo nie. Czytając jego wypociny na forum po prostu czasem mi brakuje słów i staram się nie komentować tego...

Goosebumps leciało na Fox Kids - Jetix. Na starym Nick'u na 100% leciało Czy Boisz się Ciemności... banda dzieciaków z -tak mi się wydaje, Stowarzyszenia Ciemności, opowiadało sobie straszne historie wokół ogniska

(http://cdn.rsvlts.com/wp-content/uploads/2012/10/Are-You-Afraid-Of-The-Dark.jpg)

Kaplitov, No tak, ale  ja piszę, co oglądałem mając 9-10 lat :P a dzisiejszy Nick raczej nie ma nic wspólnego z tym co było kiedyś ...
PS było jeszcze coś genialnego... Oggy i karaluchy (ale jeśli mam być szczery to to akurat pamiętam z TVP3, nie z tego kanału) :D

PS2 : całkiem możliwe, że nazywał się fantastic, ale nie pamiętam tego, wiem, że logo było od Nick, przerywniki na reklamy także.


Edit,
tak, zdecydowanie to też leciało, pamiętam te odcinki :D

http://www.youtube.com/watch?v=wFXzs9Cn8oY
http://www.youtube.com/watch?v=ixQcjpEUD9w

PS, poziom nadal wyższy niż wszystkie polskie pseudo seriale. Jak to włączyłem, myślałem, że będę po latach zaszokowany totalnym kiczem i tandetą, jednak nie.
PS2. To były moje pierwsze creepypasty :D

Virus - czyli Czy boisz się ciemności leciało na RTL7 i Nicku, bo z tego co kojarze dobrze kojarzysz o tym stowarzyszeniu.

Rascal - wiem, wiem, ale chciałem się doczepić pod temat rozmowy skoro była szansa ;)
Dużo tych kreskówek z Nicka przypadkiem nie było emitowanych później na Minimaxie (?) i TVNie?

Mato Bosko! Oggy?! To leciało na Fox Kidsie kiedyś... szczerze nienawidziłem tego tworu. Do teraz jak zobaczę tego kotopodobnego stwora, czuje że treść żołądkowa chce szybko opuścić moje ciało.

Nie wiem, to już nie moje lata, nawet nie kojarzę tego kanału. A na TVNie sobie nie przypominam. Wiem, że Piotrki tez w TVP3 przez pewien okres leciały.

Rocko i jego Świat! -Rocko's Modern Life, to była zacna kreskówka! Szalona na prawo i lewo xD Sam fakt, że bohaterami był imigrant z Australii -tytułowy kangur Rocko, który za przyjaciela miał Byka, przygarniętego jako dziecko przez rodzinę wilków, zaś za sąsiadów wiecznie napaloną panią Ropuch i grymaśnego pana Ropucha :D

Pamiętam jeszcze KaBlam... ale nie pamiętam o czym to było. Kojarzę, że był to jakiś zlepek różnych filmików w tym o żyjących figurkach a la G.I Joe, gdzie jedną z postaci był... "Mięcho, Super Silny i Super Nagi" ehhh lata 90'te były dziwne O_o

Minimax (ten program telewizyjny, po którym nastąpił ZigZap etc) był emitowany od 1999 roku ;)

Oggy to wcale nie taka nowa kreskówka. Emitowana była na... starym Nicku jakoś koło 2000 roku po godzinie 22:00 właśnie pod szyldem Fantastic (i jakaś inna kreskówka o jakimś czarodzieju co zwalczał zło xD).. potem miała kolejny debiut na szwabskim Super RTL by teraz znów wrócić do Nick'a : /

Z MiniMax niewiele pamiętam, ale były tam Nicktoon'y jak chociażby Doug (straszna kicha). Podobnie zresztą sporo nicktoonów leciało na wspomnianym Super RTL. Osobiście pamiętam MiniMax raczej z faktu, że od 20:00 zamieniał się w Hyper'a czyli kanał o grach i anime! Heh pamiętam jakim bad ass wydawał się Hellsing xD. W sumie Hyper istnieje do tej pory.

Nie miałem tego kanału nigdy :/ Mój jedyny kontakt z anime w tamtych latach był na polsacie :|
A, no i kiedyś kumpel do mnie przyniósł Evangeliona ( z ruskim dubbingiem i polskimi napisami, w jakości takiej, że ledwo co było widać cokolwiek), to oglądaliśmy całość na jeden raz.

No i chyba Polonii 1 (pamięta ktoś Czarodziejkę Sully? :D). Z Polsatu to wiem, że na Polsat 2 leciała Czarodziejka z księżyca ;D


Co do kwestii Fantastic - Nickolodeon. Jak wspomniałem początkowo z takich a nie innych powodów w Polsce Nick miał nazywać się Fantastic ale potem zostano przy oryginalnej nazwie, logo itp. itd. ale z takich a nie innych wzgledów (być może prawnych) kablówki nazywały program Fantastic. Potem gdy pojawiło się pasmo nocne (z całymi dwie kreskówkami w tym Oggy i Karaluchy), nazwano jest Fantastic i były wyświetlane pod logo Fantastic... mimo, że reklamy między programami wciąż nawiązywały do Nicka

Sally Czarodziejka to jedno z moich pierwszych anime, a z pewnością pierwsze mahou-shoujo jakie widziałem. Do teraz pamiętam jak z rana wędrowałem do pokoju rodziców kiedyd oni wyszli już do pracy tylko po to, żeby wgramolić im się do wyra i w spokoju obejrzeć Sally i Yattamany (były emitowane z tego co pamiętam w tym samym czasie, jeden po drugim). Jeśli o anime i mahoushoujo chodzi, to poza Sailorami pamiętam jeszcze Super Świnkę (XD!!!) emitowaną na TVNie. Niedgyś bardzo to lubiłem. Niedawno próbowałem to odświeżyć... pierwszy odcinek mnie zabił, Strasznie chaotyczna produkcja, wszystko dzieje się nieco za szybko.

Jeśli chodzi o anime na TVNie. Pamięta ktoś Mikana? :3

Z Yattaman pamiętam głównie Mizdronie (polskie tłumaczenie), która w każdym odcinku kończyła świecąc gołym tyłkiem po jakimś wybuchu... klawą jpop'ową piosenkę i Minipandę :D

SuperŚwinkę pamiętam, ale nieco przez mgłę, ot, że tylko taka rzecz w ogóle była. Zdecydowanie lepiej pamiętam Profesora Slumpa (TVN7). Zacny humor od człowieka, który zresztą dał nam Dragon Balla! Niestety TVN emitował mocno cenzurowaną francuską wersję, tak więc polecam poszperać w necie za oryginałem...

..no i brak klasycznej czołówki w postaci piosenki Kao Dekai to hańba! :D

Nie Profesora Slumpa, tylko Dr. Slumpa! :P

DB jak i DBZ również były mocno cenzurowanymi wersjami prosto z krainy żabojadów. Podobnie jak z Saint Seiya. Kiedyś w jakimś Kawaii wyczytałem, że z całej serii SS wycięto blisko jeden cały odcinek (23 minuty materiału).
Na całe szczęście OP do DBGT był oryginalny :3

Z anime z RTL7 najcieplej wspominam Yaibę, Magic Knight Rayerth (Hikaru <3) i Slayersów. Uważam, że nawet obecnie są to mocne tytułu i akuratnie MKR`a oglądałem niedawno, podobnie jak Slayersów i oglądało się bardzo dobrze. Teraz czas na Yaibę. Pamiętam, że było to anime dość komiczne, dużo gagów i ogólnie lekkostrawny był fajny shounenik. Chyba był jeden odcinek, w którym zabili wielkiego ślimaka toną soli... :D

Ano faktycznie Dr. Slump! Heh zawsze mi ten profesor wchodził, że francais czołówkę w której kilka razy pojawia się słowo proffeseur. Aj tam dodałem mu tylko majestatu tytułując wyższym tytułem naukowym :D

Z europejskich wersji (jak USA) wycięto również fakt, że dwie sailorki czyli Sailor Uranus (darujmy sobie żarty o odbytach :D) i Sailor Neptune były lesbijkami.. i tak z pary zrobiono.. siostrzyczki.

z RTL7 pamiętam jeszcze Soul Huntera (Łowca Dusz)... a właściwie to głównie jakiegoś latającego hipopotamopodobnego (tudzież Muminka) stworka i fakt, że w którymś odcinku trafił do restauracji gdzie takowe się zjada xD

Były jeszcze Majikku Naito Reiasu- Wojewoniczki Krainy Marzeń no i Taiyo no Ko Esuteban czyli Tajemnicze Złote Miasta.

Prawdę mówiąc naszymi pierwszymi anime były te z TVP1 czyli "Pszczółka Maja" Mitsubachi Maya no Boken i Tanoshii Moomin ikka czyli "Muminki" :D

Wspomniałeś Virus Soul Huntera. Jest to jedna z moich ulubionych produkcji puszczanych na RTL7. Gorąco polecam mangę, jest tam o wiele więcej wątków, miejscami jest bardziej mrocznie, miejscami bardziej abstrakcyjnie a miejscami szekspirowsko.

Z kreskówek na Cartoon Network zaś, najbardziej lubiłem 2 Stupid Dogs. Pamiętam też, że wcześnie rano, ok godz. 6 mniej więcej w roku 97 albo 98 puszczali Spartakus and the Sun Beneath the Sea. Francuski serial animowany przygodowo - fantastyczny. Dawniej (początek lat 90?) ponoć leciał w polskiej telewizji pod tytułem Szagma i zaginione światy. Przy okazji, z 52 odcinków udało mi się na sieci znaleźć 33 z angielskim tłumaczeniem, gdyby ktoś wpadł gdzieś na ten serial to dajcie znać :)

Oh

Co do klasyk wiele z nich widziałem na satelicie, jak np. Tom & Jerry kids, przygody syrenki, Denisa zanim trafiły do polski

Jest też taki klasyk "Mighty mouse" którego chyba nie zobaczymy w polsce niedługo, szkoda sie mówi, mogliśmy mieć DB na początku 1990 roku a tu dali to nam w 1997 (lub 1999) roku!!!


Ho? Więc jestem trollem bo mam w dupie nowe kreskówki? Dziwne, to czemu piszecie na forum o pegasusie która to stara "konsola" (jakiś noob tak pisał w aukcji na allegro) he?

Soul Huntera póbowałęm obejrzeć całkiem niedawno i ogląda się do teraz całkiem przyjemnie. Taki mocny średniak z nieco zagmatwaną i pokręconą fabuła. Duży plus dla "cesarzowej", bo fajna to postać.

Co do Majikku Naito Reiasu, to pisałem o tym wcześniej - to nic innego jak Magic Knight Rayearth ;)

Obejrzałem dzisiaj Chipa i Dale'a po ang. w telewizji, i wow, akcent Rocky'ego aka Monty'ego, brzmi jak australijczyk, i ten jego "mate"

I nadal "dziwnie" mi jest jak słysze Dicka Dastradly'ego jako Zummi'ego

Wracając jeszcze do tematu "horrorów dla nieletnich" -w sumie Halloween było xD, mianowicie do Gęsiej Skórki i Czy Boisz się Ciemności? Jedno obu serialom coś trzeba przyznać, dziś w czasach rosnącej źle rozumianej poprawności politycznej i obrońców moralności, mogę się założyć, że tego typu programy spotkałyby się z oburzeniem ze strony rodziców i najprawdopodobniej szybkim skasowaniem z ramówki (skoro podobno nawet Hello Kitty krzewi okultyzm i demonizm wśród dzieci).

Jako dzieciak oglądałem oba programy i trudno by je było nazwać strasznymi (heh nie spałem jedynie po dwóch programach... jednym z nich było Archiwum X, po którym bałem się, że porwą mnie kosmici, drugim zaś paradokument Duchy z Discovery Channel... który nawiasem mówiąc do dziś emitowany jest na ID. Dziś jedno i drugie budzi uśmiech politowanie ale dla 4-5 letniego mnie był to powód do nieprzespanej nocy), ale na pewno przykuwały uwagę swoją unikalną tematyką. Czy Boisz się Ciemności przybyło do nas z Kanady (zresztą jako spora część kreskówek/programów z Nick'a) i na pewno może się pochwalić, jednym z najgorszych nieletnich aktorów. Recytowanie tekstu, walenie kwestii bez emocji w sytuacjach zagrożenia. Każdy odcinek na dobrą sprawę pod kilkoma względami był taki sam. Mamy jednego dzieciaka -zazwyczaj bohatera, oraz drugiego dzieciaka będącym typowym stereotypowym telewizyjnym "bully". Oboje najczęściej wpadają w tarapaty, bohater ratuje chamka i żyli długo i szczęśliwie. Prawdę mówiąc najbardziej klimatyczną rzeczą z całego programu było... intro.

Gęsia Skórka oparta jest na serii opowieści napisanych przez R.L Stine'a pod tym samym tytułem. Pan Stine zresztą często nazywany jest Stephenem Kingiem dla nieletnich. Jako dzieciak w podstawówce miałem do czynienia z jego książkami za sprawy biblioteki szkolnej, ot człowiek na odczepnego wziął parę książek by wychowawczyni nie czepiała się, że nie nic nie czytam (co było nie prawdą, ale w tym okresie zajadałem się literaturą fantasy a zwłaszcza serią Dragon Lance), ale byłem pozytywnie zaskoczony stosunkowo bardzo dobrym podejściem do czytelnika. Wracając jednak do serialu TV, aktorstwo również nie stało na wysokim poziomie, ale wg mnie było lepsze niż to w Are you Afraid of the Dark. Same historie również wydawały się ciekawsze i można by powiedzieć straszniejsze. W Are you Afraid of the Dark, każda historia jest tylko tym.. historią opowiedzianą przez jedno z członków Stowarzyszenia Ciemności, w Gęsiej Skórce jest zupełnie na odwrót. Owszem bywały wyjątkowo słabe odcinki, ale i takie z których po pewnym retuszu scenariusza można by było zrobić jakiś horrorek klasy B.

Tak nawiązując do tych 2 seriali :
http://splay.pl/2014/10/31/boisz-sie-ciemnosci-gesia-skorka-straszylo-dziecinstwie/
Akurat wczoraj natrafiłem ten ten wpis na spidersweb

Sailor Uranus wygląda na chłopaka więc nic dziwnego, jakby co lubie ich temat muzyczny

Z Sailor Moon lubie: Sailor V, Sailor Iron mouse, Tą czerwonowłosą wiedzme w okularach (ciągle zapominam jej imienia) i Seiye (dziewczyne oczywiście, nie chłopaka) bo jako jedyna rozumie Bunny aka Usagi

z takich seriali to John Irwin Mcgiver wybaczcie za brak polskich znakow, ale pisze z zagranicy  :red:

Nie wiem czy ktoś już o nich wspominał, ale osobiście za młodu bardzo lubiłem oglądać animacje na FoxKids oparte na komiksach Marvela. DC w sumie wcale nie było w tyle dając takie programy jak: Batman Animated Series, Batman Przyszłości, Liga Sprawiedliwych czy z bardziej współczesnych Teen Titans i Liga Młodych gdzie nawiasem mówiąc danie "przybocznym" więcej osobowości poza "mniejsza kopia danego bohatera" było całkiem ciekawym pomysłem.

Wracając jednak do animacji Marvela na Fox Kids. Jedną z bardziej znanych animacji był oczywiście Spiderman z 1994 roku. Interesujące jest to, że większość z wymienianych tutaj przeze mnie animacji, nie miała w sumie początku opowiadającego nam jak to się wszystko zaczęło. Więc zamiast pierwszego odcinka mówiącego nam o tym jak Peter został ugryziony przez napromieniowanego pająka a później poniekąd przez jego ignorancje został zamordowany jego wujek, serial rzuca nas od razu do walki Spidermana z Jaszczurem. Animowany Spiderman wg mnie był całkiem niezłą interpretacją komiksu (a właściwie jego późniejszych wersji) i całość oglądało się całkiem przyjemnie. Owszem bywały gorsze chwile jak cała pieruńska saga o klonach i o tym kto jest czyim klonem była zbytnio zagmatwana i nudna. Sam serial również niestety kończy się.... na absolutnie niczym i piekielnym cliff hangerem, który nigdy nie zostanie rozwiązany. Warto chyba również napomnieć, że w kreskówce pojawiało się też sporo innych postaci z uniwersum Marvela jak X-meni, Dr. Stange, Blade, Ghost Rider czy Punisher.

Kolejnym popularnym show byli również wspomniani wcześniej X-meni. Większość z Was, którzy oglądali ten serial zapewne pamięta również jego czołówkę... a właściwie muzykę. W każdym razie podobnie jak w Spidermanie o przeszłości X-menów dowiadujemy się nie przez chronologiczną progresję fabuły lecz przez liczne retrospekcje. Pierwszy odcinek ponownie rzuca nas poniekąd w sam środek akcji, gdyż już tutaj pojawiają się znane mechy... droidy?... roboty?... jak kto woli, do wyłapywania mutantów czyli Łowcy. Xmeni posiadali sporą dawkę akcji jak i wspominany przez wielu ukryty wątek o segregacji rasowej.. ba serial całkiem dobrze obrazuje nawet radykalne ugrupowania nacjonalistyczne pokazując, że często ich członkowie sami mają "nieczystą krew" w rodzinie, podobnie jak u przywódcy Friend of Humanity (serialowy odpowiednik KKK na mutantów), którego ojcem był mutant. Można się przyczepić -podobnie zresztą jak w Spidermanie, sztywnych żartów czy faktu, że X-meni czasem zachowują się jak debilne nastolatki i sagi o Feniksie, ale wciąż uważam X-Men za naprawdę przyzwoite widowisko... które w przeciwieństwie do Pająka doczekało się przynajmniej zakończenia.

Fantastyczna Czwórka. Prawdę mówiąc nigdy nie byłem fanem tej serii. Program doczekał się jedynie 3 sezonów i.. o dziwo opowiada nam historię genezy super kwartetu. Co prawda wciąż jako retrospekcje, gdyż członkowie opowiadają swoją historię w Talk Show, ale przynajmniej ludzie nie obeznani z uniwersum Marvela od razu wiedzą co i jak. Czy był to zły serial. Prawdę mówiąc nie, a na pewno był zdecydowanie lepszy niż późniejsza edycja która pojawiła się na Cartoon Network (oparta na filmie, nie na komiksie), gdzie Johnny Storm z i tak wkurzającej postaci zamieniłem się po prostu w rasowego dupka. Wracając jednak do wersji z 1994, seria miała swoje momenty a i Rzecz był kozak (jedyna nie wkurzająca postać w nowej odsłonie nawiasem mówiąc). Nie obyło się również bez cross overów w postaci Srebnego Serfera, Hulka czy krótkich ujęć ukazujących Spidermana i Xmenów. Gorzej niż w przypadku Xmenów i Spider'a, ale dało się oglądać bez zgrzytania zębami.

IronMan. Jeszcze krócej, tylko dwa sezony. Przyznaję, że pierwsze odcinki Iron'a wyglądały słabo. Animacja kulała, theme song był nijaki (organy... wut?) a i same historie były raczej nudne i nie pokazywały niczego ciekawego. Wszystko to zostało naprawione w sezonie drugim. Animacja była o niebo lepsza, płynna dzięki czemu sceny walk nie wyglądały tak sztywno, IronMan miał chyba jedne z lepszych one liner'ów (wciąż przaśne, ale lepsze niż suchary SpiderMana) zaś intro zastąpiono przyzwoitym kawałkiem "I am IronMan". Niestety po finalnej walce z Mandarynem w sezonie drugim, jak wspomniałem na wstępie, IronMan przeszedł na emeryturę... a szkoda.

Ostatnie show na FoxKids oparte na uniwersum Marvela jakie przynajmniej na obecną chwilę przychodzi mi do głowy był Srebny Serfer. Tu niestety możemy mówić o Greckiej tragedii... jeden sezon zakończony na Cliff Hangerze w którym Thanos ma zaraz rozdupczyć cały kosmos. Sezon drugi był planowany, ba do 8 odcinków powstał pełny scenariusz, problem jednak, że po pierwszym sezonie produkcję zawieszono. Dla wielu Srebny Serfer był najprawdopodobniej zbyt nudny, bo ten jest trochę innym rodzajem bohatera. Tutaj mamy do czynienia bardziej z umęczoną duszą, która chce odpokutować za grzechy które popełnił przez Galaktusa Pożeracza Światów. Warto również napomnieć, że to chyba jedyna z wymienionych animacji gdzie historia opowiadana jest w czasie rzeczywistym (a nie przez retrospekcje) od A do Z a właściwie do D bo jak wspomniałem powstało raptem 13 odcinków.

Mnie  z tych, których wymieniłeś, w zasadzie podobał się tylko Spiderman, reszta mnie jakoś totalnie nudziła. Nie znam osobiście komiksów bo nie ciągnie mnie do takich historyjek o super bohaterach, w dodatku rysowanych nie w sposób jaki mi odpowiada.

(http://1.fwcdn.pl/po/41/93/94193/7378118.3.jpg)  :chess:

No proszę.. mamy fanatyka "Mody na sukces". Ech co za serial, w którym każdy bzyka się z każdym i to nawet po kilka razy. Pewnie koleżka ma wszystkie odcinki zgrane na kasetach vhs albo wypalone na dvd  :naughty:

Moje ekhem... dzieciństwo, czyli '98 - '02

Każdy powinien znać "Załogę G", emitowaną w czasach PRL. Jako że w tamtych czasach nawet nie myślano o tym by taki Gruzin jak ja był na świecie powstała alternatywa... Każdy z pewością zna tytuł "Eskadra Orła", który jakąś tam popularność miał na Fox Kids.
(http://static.tvtropes.org/pmwiki/pub/images/battle_of_the_planets.jpg)

Kolejny tytuł: "MASK", zawsze jarałem się pojazdami które zmieniały się w latające hybrydy xD
(http://ia.media-imdb.com/images/M/MV5BMjA0NTcwNzY2Ml5BMl5BanBnXkFtZTcwMzc5OTYyMQ@@._V1_SY317_CR4,0,214,317_AL_.jpg)

Beetleborgi czy MMPR były najczęściej oglądanymi serialami w moim żywocie.
http://www.youtube.com/watch?v=dJj2HKciKLs

Szanujecie Samurajów z Pitca kot?
http://www.youtube.com/watch?v=xyBACXYHfkk
http://www.youtube.com/watch?v=djXHJnO2Vqo

No ba, szczególnie, że również z wielką radością grają na famicomie ;)

(http://i.imgur.com/68tkoFT.png)

Sam posiadam jedynie książkę z przedrukami komiksów ze Spidermanem z tzw. "złotego wieku" komiksów. Sporo się zmieniło od tamtych czasów, zresztą tyle relauchów ile DC i Marvel odwaliło w swojej historii jest porażająca.

@retRoben
Eskadra Orła to pamiętam, że grupa nastolatków + dzieciak walczyli z jakimiś mocno nieporadnymi kosmitami :D Co MASK to zawsze wkurzał mnie ten dzieciak, który zawsze musiał się wpierdzielić w tarapaty by potem musiał go uratować jego tatuś. W ogóle cała kreskówka swoją konstrukcją przypomina nieco G.I Joe

Pamiętam, że na Fox Kinds o godzinie 23:30 leciał Shin Chan. Hehe poniekąd genialne anime. Ale w Polsce dostępne było jedynie kilkanaście odcinków. Trzeba przyznać, że niektóre teksty były zacne.

Poznałem to Anime w 2003 roku jak ponownie podłączono mi kablówkę w bloku. Gniłem z jego Gołego boogie.
Zapomniałbym o moim ulubieńcu, swoją słodkością zdobył moją sympatię :3
(http://upload.wikimedia.org/wikipedia/en/d/d9/Hamtaro.png)
Hamtaro propsy od 2003

Poza Mmpr moim ulubionym serialem przypomniało mi się jeszcze kiedyś emitowane na Fox kids to.
https://www.youtube.com/watch?v=PwhkKsq_0gk
W Pl to się nazywało bodajże Wirtualni jeźdźcy.

A to przypadkiem nie są Power Rangers? ;p

Nie, to zupełnie co innego, lecz słuszne spostrzeżenie, bo to właściwie przebiegało na podobnej zasadzie. Walka ze złem jak tego typu seriale.
http://pl.wikipedia.org/wiki/VR-Troopers