EMU-NES #PL FORUM © 2004-2015

Wczoraj przyszła wielka paczka z SMD wersjš pierwszš, ofkoz w pal. W zestawie było też 7 gier (Alladin, Fifa93, EA Tennis, NHL95, Capadoctor, Sonic & Knuckless i Altered Beast), orygianlny zasilacz i kabel antenowy. Muszę powiedzieć, że dawno nie byłem tak podniecony. Konsola wyglšda konsolowo;), gierki sš konsolowe, a i klimat baaaardzo staro szkolny. Nie ma opcji save (w SNES'ie jak wiecie była takowa), co przypomina czasy NES/SMS. Pomykam dopiero pierwszy dzień, ale muszę przyznać, że to rewelacyjna konsola. Nie ma co mieć klapek na oczach, że niby tylko Nintendo rzšdzi, Sega też potrafi. Szczególnie polecam, bo na allegro jest dużo aukcji z grami i stojš po niskich cenach (10zł za sztukę). Eeee tak wogóle jak wam się widzi ten sprzęcior?

btw: jeszcze trochę i będe miał wszystkie stare konsole, z senshu prawie dogadałem się o SMSII, a wujo kombinuję mi MEGA CD. Zostanie jeszcze tylko SMDII. Potem biorę się za żmudne kolekcjonowanie gier na NES/SMS/SMD i SNES... Ech, wyobrażam sobie chwilę gdy wnuczkom pokażę pokój z ponad tysišcem gier, 20 konsol, setki kabli, dziesištki padów i powiem "To sš prawdziwe konsole" :D.

dla mnie md/gen to głownie gry: shinigh force 2, phantasy star 4 (!!)
, soleil/cruseder of century i story of thor/beyond oasis (genialne)heh.

widziałem nawet ROM "commandos" na sege, rosyjska wersja. szok.

MegaDrive słynie z Sonica, maskotka Segi - zdecydowanie bardziej charyzmatyczna niż pijaczyna Mario;). Aktualnie dochodzę do ostatniego bossa w Sonic&Knuckless, ale jakoœ brakło mi żyć. Dziœ wieczór go rozwalę. Niezły patent jest z tš grš, bo cartridge ma specjalne gniazdo rozszerzeń u góry, i ponoć gdy włoży się tam Sonic the hedgehoga odblokowujš się bonusowe levele. NieŸle. Tak swojš drogš S&K to jedna z najpłynniejszych gierek 8 i 16bitowej ery, po rozpędzeniu na spiralach pocina się z ogromnš prędkoœciš, a gra chodzi płynnie jak nic.

Phantasy Star to nieco dziwna gra, ale z tego co grałem (emu) to zapowiada się całkiem nieŸle. A po pierwszych oględzinach Shinig Force to genialna gra... Kiedyœ może kupię. Wyszło to w PALu?

odkopie ten zapomnainy topic bo jest warto  :)

ano masz racje Set ze ten sprzecik wcale nie dostaje 'po dupie' na calej lini od SNESa... W niektorych aspektach nawet wygrywa /np. mocniejszy procek, wg mnie szybsze/lepsze scrollowanie ekranu/ ...jak dla mnie najlepszymi seriami gier na tš konsole sš: Street of Rage /Bare Knuckles/ i Sonic - sam miodek plynacy z gry  :)  oczywiscie jest sporo pojedynczych tytułow: ComixZone, GunstarHeroes, CannonFodder i wyzej wspomniane tytuly przez Seta i Siudyma

a co do pytania czy Shning Force jest w PALu: tak, jest wersja PAL

Procek 7,5 mhz a Snes ma 3,5. Inna sprawa, że dziecko nintendo ma 2x więcej ramu dlatego też grafa ładniejsza. Jednak jak pisaliœcie sonica&knuckless snes by nie pocišgnšł oj nie...

Ostatnio dużo zastanawiałem się jaki sprzęt wolę - SNES czy SMD. Trudna sprawa, cholernie trudna... Ładniejszy jest snes, ale md bardziej rozbójnicki ma fajniejsze reklamy i bardziej młodzieżowy klimat. Snes to jakiœ taki rodzinny. No nie wiem, nie wiem.

W sumie mam już 29 gier w tym 18 oboxowanych :D.

Setezer masz racie "Trudna sprawa" ja tez nie wiem co bym wybral tak sie zastanawialem czy SNES bo ma wiecej gier do wyboru czy SMD bo ma ladniejsza grafike  <_<

Ja grałem tylko w dwie gry na mega drive. Jakieœ żułwie ninja, i alladyna. Mój kuzyn miał megadrive.

Nie! To SNES generuję lepszš grafikę! Ma 2x więcej pamięci RAM i dlatego. SMD ma silniejszy procek lepiej radzšc sobie z szybkimi grami i wyœwietlaniem płynnej animacji. SMD jest ogólnie gorszy technicznie, coœ jak NES w walce z SMS (analogia - drugie starcie N z Sega, odwrócone role "mocy";).

smd ma jeszcze wieksza rozdziałke w grach (niby snes tez, ale nieuzywane....)
snes odpala 99% gier w 256x224 a niektore np. dragon quest 1,2,5 w 256x240. smd natomiast wiekszosc w 320x224 oraz wiele gier ma tryb 320x448 uzywany np. w sonic 2 w multiplayerze.

...niezmienia to faktu, iż gry na SNESie sš ładniejsze. Wystarczy porównać Yoshi's Island z np. Sonic the Hedgehog co bardziej zrywa beret? Mimo, iż Sonic naprawdę ładny jest, tła wielopoziomowe, a plansze długie i pokręcone to Yoshi zwyczajnie ładniej się prezentuję. I nie chodzi tutaj tylko o design.

pewnie ze snes lepszy! lepsze efekty graficzne i wiecej kolorow. (yoshi jeszcze ma dodatkowy procek do efektow, ogolnie gra chyba najładniejsza na 16bitowych systemach.

o roznicach muzycznych nawet nie wspominam.....
wystaczy porownac ta sama gre na snes i md.

szkoda ze nie ma gry na snes w rozdziałce 512x448 w 256kolorach....to byłaby grafa!!

siudym no szkoda ze ze nie ma w snes rozdzielczosci 512x448 w 256kolorach jak by bylo to by tobiero sie dzialo  :P

nawet scenowego dema nie ma nigdzie pokazujšcego ten tryb....
chyba ta rozdziałka jest tylko "na papierze"....

Gram sobie teraz w bardzie ciekawa gre "Legend of Galahad" - wyszla tylko na SMD. Swietna platformowka arcade, polecam!
(http://img176.imageshack.us/img176/2947/beztytuunz9.jpg)

A ja dziœ rozebrałem mojš SMD II, wœród zakurzenia odkryłem że była już rozbierana, o czym œwiadczy jedna srebrna œrubka...  moje pytanie brzmi... "Czy dioda czerwona powinna się œwiecić... i czy normalnš reakcjš po włożeniu igły w wyjœcie video i dotykanie chinchem sš mrówki na ekranie (kiedy odłšczam chincha mrówek nie ma)"... czekam na zakupionego chincha... i muszę jakoœ się wzišć za ten sprzęt... nie potrafię nawet okreœlić czy sprzęt jest uszkodzony... i to mnie irytuje... kupiłem konsolę z 2 padami, 4ma cartami i zasilaczem za 33 zł (+ pad od Pegasusa z małym wejœciem)... i co Wy na to?

Dioda zawsze sie swieci po wcisnieciu power'a, nawet jak karta nie ma w slocie.

Czyli u mnie dioda jest wadliwa.... ch** wie czy to w ogóle działa... aż mnie coœ bierze... nie idzie wytrzymać....

No ja w końcu naprawiłem swojš SMD2. Problemem był spalony/zużyty jeden z kodensatorów (naszukałem się problemu jakieœ 3 dni... a wystarczyło podpišć chinch bezpoœrednio do sygnału z procka, dalej poszło jak z górki na wychwycenie usterki...).

Jak napisał Siudym, dioda się œwieci nawet bez carta. Jeżeli dioda się nie œwieci to znaczy, że zasilacz jest obluzowany, to częsty objaw w tym modelu akurat (ja muszę podstawkę robić żeby stykało). Te mrówki na ekranie mogš być spowodowane brakiem uziemienia... Bez uziemienia sygnały wideo nie będzie. Rozbierz konsole na częœcie pierwsze i odpalaj z samš płytš głównš, tak widać wszystko jak na dłoni. Ale skoro zamówiłeœ kabel to poczekaj na niego i wtedy kombinuj bo teraz nie warto, może konsola działa bezproblemowo...

A tak w ogóle to sobie moda takie trzasnšłem bo mnie wkurzało że nie zrobili tam normalnych wyjœć chinchowych tylko jakiegoœ mini dina :P

(http://i53.photobucket.com/albums/g66/Bizzley/CameraFX28.jpg)

Ja nie wiem jakim cudem ta konsola przegrała ze SNESem... Takie genialne gry, mocniejszy sprzęt i w ogóle...

"Mocniejszy" :) SNES bije na glowe SMD pod kazdym wzgledem, jedynie SMD ma mocniejszy CPU - 68000 7Mhz (to samo co w amidze 500/600), SNES ma tylko 65816 3.58MHz (jednak jego dwa proce graficzne robia cala najgorsza robote za niego) ;)

Jednak nie zmienia to faktu, ze SMD to swietna konsola, zupelnie inny "klimat" gier.

Œwietna, œwietna. Doceni zwłaszcza ten, kto posiadał w dzieciństwie... ;) Niestety, w Polsce strasznie trudno było dostać carty na tš platformę. Ja osobiœcie miałem osiem bodajże, a wyczyœciłem z nich wszystkie sklepy w mieœcie...

Lipa... poruszałem wtykiem od zasilacza... i ded... zero... chyba kupiłem złom... heh....
edit na procku mam białe kreski, po odłšczeniu zasilania nic nie ma, więc jakiœ pršd jest i reakcja jakaœ też. Pytanie jak podłšczyć uziemienie. I'm hrdwre n00b :P

Jedna z gier, którą najmilej wspominam, to zdecydowanie Maui Mallard in Cold Shadow (także jako Donald in Maui Mallard). Był tam świetny, orientalny klimat ninja. Do tego mnóstwo gnijących zombie oraz magii voodoo. Mieszanka jak najbardziej na plus. Dodać do tego intuicyjne sterowanie i wychodzi gra-perełka.

Następnym tytułem jest Sparkster. Gra krótka, ale wymagająca. Na konsoli nigdy nie udało mi się pokonać głównego bossa (chociaż później, na emulatorze, okazało, że zabrakło mi jakichś 3-4 ciosów)... Ciekawy bohater, ciekawy świat w grze oraz, najważniejsze - jetpack na naszych plecach. Krzyżówka średniowiecza (miecze, zbroja), oraz świata przyszłości (roboty, maszyny i takie tam).

Na pewno godna uwagi była jeszcze składanka Mega Games (3in1), czyli Super Hang-On, World Cup Italy '90, oraz Columns. Poza tym The Smurfs. Gra, którą znamy z NESa, ale ze znacznie większą grywalnością... Była to moja pierwsza gra na SMD.

A ja sobie przypominam, że w latach 90. jednym sklepie można było grać za opłatą (opłata była za godzinę zabawy). Później jedna z moich koleżanek miała taką samą konsolę.

Wtedy grałem w takie gry:
Mickey Mania - w to grałem u koleżanki, ja znalazłem tą grę jako dla SNES i dlatego się sugerowałem, że ta konsola to była SNES
Teenage Mutant Ninja Turtles: The Hyperstone Heist - żółwie Ninja, w to też grałem w klepie, jednak jestem przekonany że tam mur był czerwony (może telewizor był źle ustawiony)
Desert Strike (?) - gra w której leci się helikopterem i mozna strzelać do obiektów na ziemi. W tą grę grałem i w sklepie i u koleżanki.

Były jeszcze takie trzy gry, w które raz grałem w sklepie:
Sonic the Hedgehog (?) - w sumie to mam wątpliwości, bo Sonic łapie złote pierścienie, a tutaj łapał coś innego, takie białe prostokąciki na czerwonych podstawach, ale plansza bardzo podobnie wygląda, jak się szło na moście to było słychać szum wody.
Jakaś bijatyka, na podobnej zasadzie jak Double Dragon, cechą wyróżniającą było to, że od czasu do czasu rozwalało się budkę telefoniczna (czasem stały dwie obok siebie) i z budki pobierało się jakieś przydatne elementy gry.
Jakaś gra wyścigowa - był tryb dla 2 graczy, wtedy ekran dzieli się w poziomie na dwie części. Jak sie wybierało samochód, to pokazywały się kolejne z przodu (lub z tyłu), do następnego szło sie w prawo, na ekranie w danej chwili był jeden samochód. Szósty, czy siódmy był chyba najszybszy.
Potem, co też było charakterystyczne, na torze gdzieś po prawej stronie był postawiony globus, albo jakaś niebieska kula (tylko dla dekoracji, nie bierze udziału w grze).

Byłem długo przekonany, że to była konsola SNES, ale okazało się niedawno, że to bardziej prawdopodonie była konsola Sega Mega Drive. Same kartridże były wielkości tych do Pegasusa, ale pudełka do nich były wielkości kaset video VHS i sam się dziwiłem po co takie wielkie pudełka, jak w środku był tylko kadridż.

Streets of Rage pewnie! Bodaj rok temu ją masterowałem, chyba dałem radę na jednym życiu...chociaż nie wiem. Na pewno na jednym continue:)
Kto zna Captain S? http://www.pbc-productions.com/CaptainS/Episodes.html

Świetna konsola. Jako dzieciak posiadałem (i posiadam do tej pory!) przywiezioną z USA wersję Sega Genesis. Pad już się tak od 1993 wyrobił, że można wyłamać kciuki podczas gry... świetna profilaktyka przeciwko reumatyzmowi. Sam pad bardzo wygodny do grania, mimo że trzeba się przyzwyczaić - jest dość duzy i płaski, w rękach małego dziecka sprawiał pewną trudność.. ogólny design Genesisa też mi zawsze pasował - moim zdaniem w tym względzie bił na łeb konkurencyjnego SNESa, podobnie jak układem dźwiękowym.. mimo że wielu hardcore'owych fanów Super Nintendo najchętniej by mnie przybiło śrubkami od cartów do drzewa, to zdania nie zmienie. Genesis miał cudowny bas.

W oryginalnych boxach posiadam też cały czas 6 gier w które rżnąłem ile wlazło. Lion King, Aladdin (wersja SNESowa może czyścić buty (styki?) Segowej), Jurassic Park, Battletoads & Double Dragon, Greendog i Ex-Mutants.. ostatnie dwie wyjęte przez wujka który załatwił owy sprzęt bez żadnych pudełek z kosza z używanymi grami za parę dolców, uważane za wyjątkowo złe i słabe, i tak kocham namiętnie i bezkresnie. Co ciekawe, na pudełkach od reszty gier widnieją oryginalne ceny cartów anno domini 1994. Od 50 do 75 dolarów za sztukę. Słabo?

Z cyklu "powrót do dzieciństwa". Dzisiaj odebrałem zakupioną na Allegro SMDII wraz z Sonicem 2 i Puggsy (yeah!). Ok. 7 klasy podstawówki miałem klona Segi (mówiło się u nas potocznie - "Sega" bo nikt nie miał pojęcia, że istnieją inne konsole tej firmy), na którą ciułałem przez jakiś rok (320 zeta chyba...). Teraz za 5 dych mam konsolę...
Co do dostępności cartów - było w Leżajsku tego sporo. Jeden facet miał sklep, w którym była cała masa cartów na Pegaza i SMD. Można było grać na miejscu, kupować, wymieniać. Ciekawe co się stało z kolekcją po zamknięciu interesu.
Szkoda, że ostatnio na Allegro jest mało gier do SMD. W ramach odzyskiwania kolekcji poluję na Golden Axe III i Alisia Dragoon. Próbuję też w tej aukcji: http://allegro.pl/item860508903_mega_man_the_wily_wars_chyba_jedyna_w_kraju.html ale widzę, że cena już nieźle skoczyła.
I jeszcze pytanie na koniec: jak się ma sprawa z odpalaniem gier NTSC i pirackich na konsoli PAL? Wiem, że jest specjalna przejściówka z kilkoma przełącznikami, tylko nie wiem, czy to do tego służy.

Od grudnia tego roku jestem szczęśliwym posiadaczem pełnego zestawu SMDII. Największy problem był z zasilaczem. Po trzech miesiącach straciłem cierpliwość i kupiłem go "w zestawie". Z kabelkiem AV chinch nie było gorzej, ale za to łatwo jest go znaleźć na eBay'u.

Niestety (w przeciwieństwie do Was), w dzieciństwie nie miałem kontaktu z żadną "starą konsolą" (tylko Pegasus, który po tygodniu się sfajczył). Miałem za to komputer o strasznych parametrach (PII; 300 MHz; 64 Mb RAM), co uniemożliwiało mi granie w najnowsze tytuły i uchroniło przed przeistoczeniem się w dziecko gforce'a. Na porządku dziennym odpalało się emu SNESa, GBA i właśnie Segi Mega Drive.

Pamiętam właśnie z tych czasów pewną grę, którą po dziś dzień miło wspominam. Nie pamiętam niestety tytułu. W roli głównej była mysz z czapką meksykańską. Chyba ten gryzoń w z jakiejś bajki pochodził.

Obecnie w mojej kolekcji jest jak na razie nie wiele tytułów, ale za to dobrych.
1. Sonic (5 zł razem z pudełkiem :])
2. Shining Force - może nie oryginalny, ale na pewno bardzo grywalny tactical RPG. Fabuła jakaś super oryginalna na pewno nie jest, ale w drugim rozdziale jest na prawdę sporo zwrotów akcji. Bardzo mi się podoba fakt, iż w niemal każdym momencie bitwy można zrobić save'a (a to na prawdę bardzo pomaga, bo niektóre trwają po trzy godziny >_<).
3. The Story of Thor - jak na razie nie miałem zbytniej dłuższej chwili, aby w nią popykać. Na pierwszy rzut oka, wygląda na klona Zeldy z systemem walki a'la beat 'em up. Nie dość tego, AI summonów jest niemalże zerowe. Proste z pozoru włączenie przełącznika zamienia się w katorgę. Zanim kolega przypominający Dżina z disney'owskiego Alladyna zauważy, gdzie ma zionąć ogniem, trza zużyć z trzy przedmioty odnawiające MP.

Niedawno udało mi się dorwać gołe Shining Force II (o niebo taniej niż na eBay'u ^^), za niedługo mi przyślą. Dosyć poważnie też zastanawiam się nad kupnem Phantasy Star IV w wersji NTSC (taniej) oraz amerykańskiego MD, czyli Genesisa. W związku z tym mam pytanie. Czy Gen będzie działał z PALowskim zasilaczem do modelu II, bądź I? Nie chcę go maltretować 'universalem'. >_<

Cheese Cat-Astrophe Starring Speedy Gonzales ?  ;)

Tak, to właśnie to! Swoją drogą, po obejrzeniu interka na YT, poczułem się o te 8 lat młodszy...
http://www.youtube.com/watch?v=NtnpHJoHKCo

Dred, jeżeli The Story of Thor Ci się nie podoba to chętnie od Ciebie odkupię :) Przeszedłem kiedyś na emu i gra baardzo mi się podobała.

Na razie niee. Nie to że się nie podoba, po porstu za długo w nią nie grałem (sprawdzałem tylko, czt działa). :] Poza tym, jak już coś kupuję to nie po to, aby sprzedać. :)

Hehe, rozumiem (na wszelki wypadek zapytałem ^^ ). Graficznie, Story of Thor jest chyba najładniejszą grą na MD. Na Saturna wyszła druga część http://www.gamefaqs.com/console/saturn/home/197768.html

Właśnie jakiś czas temu o niej czytałem. Ponoć ma też multiplayera (jak Secret of Mana). Szkoda, że (jak większość gierek na Saturna) jest strasznie droga. Marzy mi się pogranie w Mahou Kishi Rayearth. ^^

Bedzie dzialal, tylko musisz pamietac, ze zasilacz do SMD II bedzie pasowal tylko do SG II (analogiczna sytuacja jest z zasilaczem do I modelu).

A Story of Thor jest jedna z najlepszych gier na SMD. Polecam skonczyc i nie przejmowac sie summonami, bo i tak kazdego mozna rozwalic samemu (pomocnicy przydaja sie tylko przy bossach i jak sie zatniesz, gdy trzeba wykorzystac jedna z ich umiejetnosci). SoH jest swietna gra, z piekna grafa i fajnymi mini gierkami (ktore trzeba znalezc :P).

Słuchajcie,mam problem.
Czy Model 1 czyta gry w których wprowadzono kod zabezpieczający przez piractwem ?

:D :D :D :D

Sam sobie odpowiedziałeś. Wystarczy pomyśleć.

Czyli na Modelu 1 odpalą mi się nowsze gry.

Nigdy nie grałem na tej konsoli, ale podobno ma ładną grafikę... Kieyś widziałem ją na targu(wersja2), ale odstraszyła mnie wyglądem... Muszę się chyba trochę zaznajomić z allegro:)

http://mijet.eludevisibility.org/
Ciekawe, nie powiem. Mamy dużo nowych przetłumaczonych tekstowych spin-offów do Phantasy Star II, oraz zapowiada się, że będziemy mieć całe pełne tłumaczenie gry na Segę Mega CD (składanka tych spin-offów).

Posiadam obecnie ta konsolke ale powiem szczerze ani grzeje ani ziębi. Dużo więcej radochy i podniety daje mi Snes. Niemniej na Megadriva sporo fajnych gier się ukazało, w które z powodzeniem można szpilac do dziś. Wydaje mi się że jednak Sega przegrała z Nintendo i pomimo bogatej biblioteki gier megadrive radził sobie gorzej niż Snes. Przynajmniej w Europie. Za wyjątkiem Dreamcasta którego design był bardzo ok jak dla mnie tak reszta konsol Segi nie miała wyrafinowanego wyglądu.. Tak czy siak polecam zbieraczą złomu, warto mieć takie "cuś" w kolekcji

Mimo, że dało się mnie poznać jako SNESowego fanboya, jednak mam zgoła inne zdanie. SNES niewątpliwie wygrywa możliwościami sprzętowymi, dużo większą biblioteką gier (większe wsparcie firm 3rd party w tamtym czasie) i (u mnie) sentymentem. Zaś Mega Drive wygrywa klimatem, pastelową grafiką i specyficznym udźwiękowieniem (albo kochasz, albo nienawidzisz - ja kocham). Stawiam obydwie konsole na równi, choć "troszeczkę" wyżej SNESika. :]

Dziś do mnie doszła nowa gra - Mickey Mania na Segę Mega CD. Na razie add-onu nie mam, ale planuję mieć obie wersje. :) NTSC dla Lunara i innych gier, w których synchro się wali (50/60 Hz), a PAL dla tych, które upoluję na Allegro, (mam nadzieję) Shining Force CD i (daj Boże) Snatchera.

W związku z brakiem konsoli, zmuszony byłem do sprawdzenia funkcjonalności płyty na emulatorze. W tym celu, trza było wyciągnąć napęd ze starego komputera (wszystkie inne padły - "kochane" LG :/). No i odpaliłem. Szczena mi opadła. Dwie inne gry, w jakie grałem to oczywiście Lunar, który graficznie wygląda jak FFV, oraz Sonic CD - który za bardzo przypominał tego oryginalnego, MegaDrive'owego. Śliczna, płynna animacja, "żywe" udźwiękowienie... TA MASZYNKA MA MOC!!! Arcyprzyjemnie się grało i mam w planach przemierzyć całą filmową historię Myszki Miki.

ja jestem zdania mimo wszystko, że to Snes jest bardziej klimatyczny. Pamiętam za młodu jak na RTL oglądało się reklamy czy zapowiedzi gier na tą konsolkę. Człowiek się jarał jak gówniarz na widok gołego cycka i chciał mieć takie cudo. Niemniej jednak zgodzę się z Tobą panie kolego, że Mega Drive to bdb konsolka z potencjałem z masą fajnych gier. Tylko jakby scena Snesa w Pl wydaje się silniejsza, chyba że się mylę.

Wydaje mi się, że jest odwrotnie. MegaDrive i inne konsole Segi doczekały się wspólnego, bardzo dobrego, serwisu. SNES niestety nie ma ani jednej strony jemu poświęconej stricte (artykuł na Wiki pomijam). A szkoda, bo od wielu miesięcy chodzi mi po głowie, aby tą dziurę załatać. :D

Łataj śmiało przyda się ludzkości. Może o ile Megadrive radzi sobie ze Snesem tak master System chyba przegrał z Nes i Famicom. Chyba sie zgodzisz?

No, oczywiście. Myślę, że to jest głównie spowodowane dostępnością klonów NESa/Famicoma/MegaDrive'a w latach '90. Ale dość offtopiciarstwa.

A co do łatania dziury, chętnie bym się za to zabrał. Na razie dopiero co skończyłem robotę, jestem zmęczony jak nie wiem. Muszę wszystko na trzeźwo przemyśleć.

I mamy pierwsze kompletne tłumaczenie japan-only gry na Segę Mega-CD. http://www.romhacking.net/trans/1567/

O tyle fajnie, że Mega-CD ma jedynie zabezpieczenia regionalne, więc wystarczy wypalić na płytę i uprzednio odpowiednio spatchować. :]

  Jako że to temat o konsoli Sega to napiszę coś o pewnej grze na Segę Genesis, grze The Flinstones. Wersja na Segę bardzo przypomina snesowe Treasure of Sierra Madrock tyle że nie ma w niej planszowej minigry. Ma sliczną 16-bitowa grafikę, masę multiplanes i jest bardzo grywalna. Emulator Segi i grę ściągnąłem z ciekawości, nigdy nie miałem kontaktu z grami na tą konsolę.
  Po włączeniu okazało się że ogólna koncepcja poruszania się Freda jest identyczna jak w nesowych Flintstonach (walenie pałą, skakanie i wspinanie się po półkach).
(http://i545.photobucket.com/albums/hh396/SebaSan1981/SegaFlintston.jpg)
Pomyślalem sobie: "prościzna, nie będzie problemu z jej przejściem.. "ale juz po kilku chwilach gra pozbawiła mnie złudzeń na szybkie jej ukończenie i brutalnie sprowadziła na ziemię. Nie przeszedłem nawet pierwszego etapu  :(  To zmotywowało mnie jeszcze bardziej i gram teraz w the Flinstones w każdej wolnej chwili(bez save rzecz jasna). Gra jest bardzo trudna ale na szczęście nie złośliwa. Ostatnimi czasy żadna platformówka nie wciągnęła mnie tak bardzo.
Dzięki tej grze zastanawiam się czy by sobie nie sprawić Segi Genesis, tych Flintstonów i jeszcze kilku gier które na emu prezentują się interesująco.. Dred - liczę w doradztwie na pomoc Twoją, tyś bowiem fanatykiem Segi jest (jakby to powiedział mistrz Yoda :naughty:)

Łoj, nie przesadzajmy. Aczkolwiek, Sega robiła najlepsze maszyny na rynku. Jedynie Nintendo może niebieskim chłopakom stawić czoło. :D

Po pierwsze: Donald Duck In Maui Mallard!!! Tytuł jest znakomity. Pod każdym względem bije na głowę wersję na SNESa, która niestety jest okrojona i łatwiejsza. :<

Sonic the Hedgehog 1-3 & Sonic&Knuckles. Miodzio. Wydaje mi się, że nie trzeba tłumaczyć, dlaczego warto w te tytuły zagrać. :)
Kid Chameleon, Comix Zone, Gunstar Heroes, Streets of Rage, Altered Beast, Strider -> flagowe tytuły na tą konsolę, po prostu miażdżą.
Phantasy Star IV, Shining Force II -> jeśli chciałbyś się rozluźnić przy jakimś jRPG.
Soleil, Landstalker, Story of Thor -> action-adventure/action rpg, które Zeldę potrawią położyć na łopatki. :D
Castlevania: Bloodlines. Kto wie, czy nie najlepsza część cyklu.

I jeeeeeszcze by wymieniać.

Kiedys The Flinstones na SMD ukonczylem cala na konsoli. Swietna gra, jak NES;owa ale w 16bit:)

Właśnie przyszedł do mnie mój segowy zestaw, który swego czasu wylicytowałem na Allegro. Składa się on z aż sześciu części.

Na część, że tak powiem, podstawową mojego "lotu" składa się Sega Genesis model 2 (NTSC). Kurde, tylko dwie dychy, a wydatek świetny. Po pierwsze: obraz pięknie rozciągnięty na cały ekran i nie spłaszczony. Po drugie: nomen omen lepsza jakość obrazu i (przede wszystkim) dźwięku (ech, ten megadrive'owy basik). Po trzecie: 60Hz!!! Do testu sprzętu z miejsca użyłem Sonica PALowego, a jak dobrze każdy wie, większość dobrych gier na MD/GEN to multiregiony. I po prostu mnie wgniotło. ZUPEŁNIE INNA GRA! W tym tytule przede wszystkim chodzi o szybkość, a tutaj ta po prostu rozkłada na łopatki kogoś, kto wcześniej miał do czynienia jedynie z wersją PALową.

Następnie były gry na Segę CD. Aż 5.

Pierwszą, którą odpaliłem, była Mickey Mania. Niemal żadnych zmian względem wersji PAL. Ta druga (niekompletna) poszła już na handel.

Później na ruszt poszła Popful Mail, na której najbardziej mi zależało. A zapłaciłem za nią jedynie 55 zł przeliczając. Pomyśleć, że jest warta duuużo więcej na eBay'u. :) Po pierwsze: tytuł wydało w USA (w Europie nikt się nie pofatygował, aby to wydać) Working Desings. Firma bardzo jest chwalona za sposób, w jaki wydawała gry. Miłośnicy jRPG na PSXa pewno widzieli limitki w boksach Lunarów. To oni je wydali. Tak samo jak przetłumaczyli i oryginalnie wydali w USA obydwie Alundry, jak i Arc The Lad. Toteż otwieram książeczkę. I cóż mogę powiedzieć? Cudo. Bardzo starannie opracowana, kolorowa, wszelkie aspekty gry świetnie i barwnie opisane. Hell, mają tam nawet dział "różnice między oryginałem a tłumaczeniem z japońskiego"! Tak świetnych instrukcji nie widuje się na co dzień. Niestety, płytka nie chciała się odpalać na emu. Ciekawe, że ściągnięty z neta obraz też nie chciał "pójść". No i, przypomina mi się sytuacja z Legend of Maną. Na emu się rżnęły FMVki, a na konsoli śmigało idealnie. Może będzie w przypadku PM podobnie...

Kolejny tytuł to Mary Shelley's Frankenstein (dla zaskoczonych - owszem, Frankensteina napisała kobieta). Szczerze, to spodziewałem się jakiejś "typowej" dla konsoli gry FMV. Jednakże, zostałem mile zaskoczony, ponieważ, jest to przygodówka 2D z systemem przedmiotów identycznym jak w Dizzy'm! Heh, jak będę miał więcej czasu, to chętnie obadam głębiej ten tytuł.

Kolejna gra, jaką dostałem jest Sonic CD. Niestety, sama płyta. Mawiają, że to najlepszy Sonic kiedykolwiek zrobiony. Za długo nie grałem, ale na pewno bardzo dobry. :D

No i na koniec shmup od GameArts (heh, zawsze kojarzyłem ich tylko z Lunarami i Grandią...) Silpheed. Tutaj znowuż dużo nie mogę powiedzieć, albowiem znów płyta się nie chciała bootować. Obwiniam emulator i napęd CD, który się chyba rozlatuje.

Teraz tylko zdobyć konsolę w systemie NTSC US........ <_<

Witam
Wróciłem właśnie ze sklepu z różnego rodzaju pierdołami i moim oczom ukazał się taki widok:
http://fotohub.pl/view/58ab979dced818ecbeccc3dfc78ab5f3

Czy jest możliwe że ta konsola jest oryginalna ? Wątpie w to widząc cartidge i new 2010 ale może jednak. Wie ktoś czy to cudo naprawde odpala gry z Sega Mega Drive I i II ? Jeżeli tak to chyba się skusze

Te carty to piraty do Mega Drive więc pewnie konsola to jakiś klon MD. Gdzie takie coś znalazłeś? W jakimś sklepie z rzeczami po 5 złotych?

Dokładnie w takim sklepie. Najpierw ujrzałem karty i pomyślałem że rozejrzę się za jakimś pegaclonem a tu wyskoczyły mi 3 pudełka tego czegoś może się skusze i kupie a potem coś o tym naskrobie

na 90% jest to FamiClone. posiadałem takiego swego czasu, dizajn zerżnięty co do joty z SMD II jap ntsc. jedyna różnica (oprócz kompatybilności i specyfiki Pegasusa w obudowie SMD) to brak slotu na Mega CD. radzę najpierw rozpakować. niemniej jeśli rzeczywiście kosztuje piątke, pisałbym się, mógłbyś mi kupić & wysłać? fajnie jakbyś te gry też spisał

Um ale to nie kosztuje 5 zł tylko jak na zdjęciu 60 + jest zafoliowane wiec zdecydowałem że nie będe wyrzucał tyle kasy na famiclona bo za tyle papierkow to mogę dostać Pegasusa z prawdziwego zdarzenia

kurcze jakbyś miał możliwość zajrzenia do jego bebechów to bym i 60 zapłacił. to bardzo dobry klon, poza tym sentyment do niego mam

hmm raczej to jest segaclone, takie podroby byly takze. zreszta obok sterta podrobek gier na SMD.

Przedstawiam Wam stronę Project 2612 (http://project2612.org/index.php), będącą zbiorem ścieżek dźwiękowych z gier na Mega Drive / Genesis. Raj dla fanów charakterystycznego brzmienia chipów dźwiękowych użytych w tej konsoli. Wszystkie utwory są zripowane bezpośrednio z romów do formatu *.vgm. Jakość dźwięku w prawie wszystkich przypadkach jak na konsoli a w odróżnieniu od obszernych *.mp3 wielkość przeciętnego OSTa z gry to od kilkudziesięciu do kilkuset KB. Do odtwarzania wystarczy plugin, do którego link jest na stronie i już można się rozkoszować setkami utworów z gier na MD/GEN.

Nie wiem czy pisalem, ale kiedys mialem Motorole e365, ktora miala uklad dzwiekowy chyba bazujacy na YFM - pamietam jak wgrywalem masowo MID'y z segi genesis, bo jakos dzwieku byla doslownie jak z Segi ;)

http://allegro.pl/motorola-e365-okazja-10-i1988131750.html

Pewnie inne stare tele tez tak mialy, ale nie testowalem (ale widzac wiele innych telefonow, to dzwonki ala YFM to nie slyszalem nigdy)

Lekki offtop.

Heh, to był mój chyba drugi telefon, przesiadłem się z Nokii 3210. Nóż się w kieszeni otwiera jak widzę ile teraz ten telefon kosztuje.

za 10zł mozna kupic spokojnie :]

Pier Solar (http://www.piersolar.com/) jest znów w sprzedaży. Zastanawiam się nad zamówieniem.

Ja z kolei czekam na Beggar Prince'a i Blue Almanac.

Więc jednak Cię Star Odyssey zainteresowało? :) Poczytałem trochę na temat Pier Solar i chyba jednak sobie odpuszczę. To drugoligowy JRPG, graficznie też niezbyt mi pasuje - lokacje wydają się być zaprojektowane nieco chaotycznie.

Z tego, co ja czytałem, to właśnie ludzie bardzo chwalą ten tytuł. No i na moje oko, to jednak warto by było zainwestować w tego Pier Solar. Choćby po to, aby zobaczyć, do czego jest zdolny MegaDrive.

Blue Almanaca sobie odpuścić nie mogę, choćby dlatego, że to jedyna gra, którą po prawie dwudziestu latach wydano po angielsku, w dodatku na oryginalną platformę.

Mam wątpliwości, czy to pytanie nie pasowałoby bardziej do wątku „Pegasus 16bit” (http://www.forum.emunes.pl/index.php/topic,55.0.html), ale zaryzykuję tu. Otóż czy 16-bitowy Pegasus posiada pełnoprawny port rozszerzeń wzorem oryginalnych Mega Drive/Genesis Segi? Da się doń podpiąć Mega CD (zarówno pierwszą, jak i drugą odsłonę) albo Super 32x? Główny procesor jego pracuje z prędkością odpowiednią dla PAL (7.61 MHz), czy może jednak dla NTSC (7.67 MHz)?

---

Uzupełnienie 01.02.2012 - chyba znalazłem odpowiedzi na część swoich pytań: Z zewnątrz Pegasus 16-bit wygląda (poza emblematem oczywiście) dokładnie jak Aito/Scorpion XVI (http://segaretro.org/Scorpion_XVI) - możliwe więc, że z wnętrzem jest podobnie. Z tego, co znalazłem, Mega CD nie ma nic przeciwko pracy tym sprzętem (http://www.youtube.com/watch?v=OjGx4xB4XKQ). Ponieważ, jak udało mi się dowiedzieć, jego polskie wcielenie posiada złącze rozszerzeń, a niczym innym się już napędu nie łączy z konsolą, powinno działać. Podobnie jest z SEGĄ Super 32x, która w przypadku Aito/Scorpion XVI funkcjonuje (http://www.youtube.com/watch?v=-KbW_2pN6mk). Pegasus 16-bit domyślnie dysponuje jedynie kompozytowym wyjściem obrazu, jak jednak wyczytałem, pierwotnie sprzęt autora wspomnianego nagrania również obciążony był tą przypadłością -  na szczęście przeróbka jest możliwa i załatwia sprawę.

Dalej zastanawia mnie natomiast kwestia systemu obrazu konsoli i taktowanie jej procesora.

Do Segi MD mam wielki sentyment, bowiem była to moja pierwsza 16-bitowa konsola. Jak porównuję czas spędzony na graniu na Segach MD oraz SNESie, to wygrywają te pierwsze. Najbardziej grywalne gry, w moim przypadku, to seria Golden Axe, którą uwielbiam. Może ktoś napisze, że jest przecież tyle fajniejszych gierek, ale cóż - stara miłość nie rdzewieje ;) Co do dźwięku, to muszę się zgodzić, że bywa straszny. Samą muzykę lubię, ale to, co generują z siebie postaci z gier... Nie można mieć wszystkiego.

Podłączyłem sobie do lapka z deka lepsze głośniki i słucham ścieżki dźwiękowej z Sonic 3 & Knuckles. Wcześniej podobało mi się kilka kawałków z tej gry ale dopiero teraz dotarło do mnie jaka w tej grze jest fenomenalna muzyka.

Osobiście od zawsze byłem raczej fanem konsol Nintendo, ale ostatnio przysiadłem porządnie do gier z Sonikiem na Genesisa... co tu dużo mówić: RE-WE-LA-CJA. Po prostu niesamowicie dobre gry, nie sądziłem, że będą aż takie dobre - od muzyki, poprzez gameplay aż do grafiki wyśmienite. Zdecydowanie najbardziej mi do gustu przypadł S3&K rzecz jasna ;)

Tak na  marginesie, to zastanawiam czemu jakość udźwiękowienia potrafi się tak różnić między grami na Genesisie. Soniki czy też taka np. Castlevania Bloodlines brzmią obłędnie, a tymczasem jest od groma tytułów przy których uszy więdną. Spora część gier na Genesisie brzmi zdecydowanie gorzej niż SNESie, tak jakby developerzy nie potrafili wykorzystać mocy tej konsoli.

mialem za dzieciaka te cudo , przyznam ze snesa ma duzo ciekawszych gier ale smd tez ma sporo hiciorow,polecam
robocop vs terminator
castlevania : the new generation ( bije na głowe snesowa super castlevanie)
smurfs
comix zone
mickey mania
mickey maus castle of illusion
splatterhaus 2
turtles the hyperstone heist
vektoroman 1i 2

Bad Apple na Mega Drive

http://www.youtube.com/watch?v=2vPe452cegU

http://www.youtube.com/watch?feature=player_embedded&v=2vPe452cegU

Nieco creepypastowe demo :D
http://www.youtube.com/watch?v=r6JXW4d32LQ

FMDrive YM2612 (http://www.retrocollect.com/News/make-your-own-video-game-music-with-fmdrive-ym2612-mega-drive-vsti-synth.html) - czyli program do tworzenia muzyki na Mega Drive bez wymaganej znajomości programowania. Osobiście, bardzo lubię brzmienie muzyki na tej konsoli i gdybym miał jakiekolwiek pojęcie o komponowaniu to już bym coś na tym sofcie działał.

Jak długo żyję, tak styczność z MD, nie licząc emulatorów, miałem tylko raz. Za brzdąca znaleźliśmy u kolegi w garażu właśnie taką konsolę, wraz z kartridżem (jakieś 4 in 1 na której było bodajże m.in. Altered Beast i Alien Storm). Jako że już jako dzieciak byłem zapalonym graczem, zdecydowałem się kupić tego Mega Drive'a od kolegi, jednak po podłączeniu okazało się, że konsola padła i co za tym poszło, nie dostałem od mamy "dofinansowania" do jej zakupu. A szkoda, bo znając siebie dołożyłbym wszystkich starań, by ją naprawić. Od jakiegoś czasu zagrywam czasami na emu w gry z MD - i mogę tu wymienić kilka ulubionych - Mortal Kombat 2, Sonic, Prince of Persia, Contra: HardCorps, Doom.

A ostatnio zakupiłem takie coś:
http://www.youtube.com/watch?v=B4Ey5zKKldY

Mam w planach zakup Mega Drive bo tańsza i łatwiej znaleźć u nas niż SNES'a :D A co do materiału powyżej. Serio jakość audio taka tragiczna ?

Miałem właściwie pytać o tego klonika SMD. Warte wydania grosza? Wszystko działa? Nie sypie się? Jak z jakością wykonania? Czytałem, że nie wszystkie gierki chcą na tym działać, ale jak to wygląda w rzeczywistości?

Konsolka jeszcze do mnie nie dotarła, jak dojdzie to napiszę coś więcej. Natomiast teraz mogę powiedzieć, że cena jest największym atutem tego clona - za ok. 50 zł mamy cały zestaw gotowy do grania. Najbardziej nurtuje mnie czy odpali Mortala II bez glitchy... Poczekamy, zobaczymy.

Właśnie ze względu na cenę się tym zainteresowałem! To jednak duży atut tej konsoli (tak myślę), zwłaszcza że po allezło chodzą z pełnym zestawem w którego skład wchodzi multicard z paroma fajnymi tytułami :)

Co do tego klona MD - jest to konsola na procesorze ARM emulująca jego działanie - stąd problemy z dźwiękiem i kompatybilnością w niektórych grach. Konsola jest produkowana na licencji Segi, w USA znana jest także jako Firecore. Nie posiada portu rozszerzeń, co uniemożliwia stosowanie dodatków typu Mega CD. Oprócz 2 padów bezprzewodowych na IRDA posiada 2 wejścia na pady od MD. Wersja europejska nie posiada widocznego na filmiku przełącznika NTSC/PAL który występuje w wersji USA, ale wg. Wikipedii posiada multiregion. W konsoli jest wgrane 20 gier, w tym kilka niezłych klasyków. W wersji europejskiej są to:
1. Alex Kidd in Enchanted Castle
2. Alien Storm
3. Altered Beast
4. Arrow Flash
5. Bonanza Bros
6. Crack Down
7. Columns
8. Decap Attack
9. ESWAT
10. Flicky
11. Fatal Labyrinth
12. Gain Ground
13. Golden Axe
14. Golden Axe III
15. Jewel Master
16. Sonic Spinball
17. Shadow Dancer
18. Streets of Rage
19. Streets of Rage II
20. Virtua Fighter  II

Poza tym jest jeszcze bonusowy cart z zestawem 40 gier, jednak są to w większości badziewne homebrew-y lub klony Tetrisa czy Bombermana. Samo wykonanie konsoli jest OK - konsolka jest naprawdę mała, nawet mniejsza niż Genesis 3 czy Sega Nomad, postawiona na MT-777DX zajmuje mniej niż jego połowę. Wizualnie prezentuje się całkiem porządnie, plastik, z którego jest wykonana daje radę, jednak nie jest to ta sama jakość co np. we wspomnianym MT-777.

Pady raczej nie są jakieś wyrąbane w kosmos, porównałbym je do tych "megadrajwopodobnych" stosowanych w niektórych famiklonach, jednak nie narzekam. Jak już napisałem, pady są łączone przez IRDA, czyli żeby grać, musimy siedzieć na wprost konsoli - jeżeli komuś się to nie podoba, to oczywiście może użyć pada od "oryginalnego" MD. I to chyba najlepsza opcja, bo czasami pad na podczerwień lubi się zaciąć. Konsola niestety nie jest kompatybilna z rozszerzeniem 32X - więc m. in. w Dooma nie zagramy. Jeśli chodzi o problemy z odpalaniem gier, to z tego co wyczytałem, większe gry typu Pier Solar nie odpalą, a w niektórych mogą wystąpić inne problemy.
  
Dźwięk - to chyba największa wada tej konsoli, obok kompatybilności z niektórymi grami i rozszerzeniami. Porównując do oryginału, czy chociażby emulatora, od razu słychać różnicę - słychać charakterystyczną "chrypę" przy niektórych dźwiękach.

Podsumowując, jeżeli komuś nie przeszkadza jakość dźwięku i brak możliwości stosowania rozszerzeń, to mogę polecić z czystym sumieniem. Ze względu na gabaryty jest to też dobra opcja na wyjazdy (np. na Famicon :) ).

http://www.youtube.com/watch?v=w54uNAuqE1Y

Trzeci raz to oglądam i nadal mi szczena opada....

Kozak demo! Ponad wszystkie cuda to twistery mnie urzekły najbardziej.
W końcu pokazali co tak naprawde potrafi SMD... teraz czas na NES'a ;-)

Ja to szczerze czekam, aż cokolwiek zacznie się dziać na moim kochanym SNESie, bo w porównaniu do SNESa, NES ma przeogromnie aktywną demoscenę. XD A ostatnie jakiekolwiek dema, ty wychodziły w latach '90, thanks to Anthrox. ;P Rocznik '95 http://www.youtube.com/watch?v=vND2x02DhnE

A co do NESa, to mam coś ciekawego do pokazania, szczegóły gdzie indziej.

Wracając do Overdrive, piękne. :D Niech ktoś na kartidżyku na zlot plox. ;________________;

Ścieżka dźwiękowa z Sonic the Hedgehog 3 ma ciekawą hisotrię. O tym, że przy muzyce do tej gry pracował Michael Jackson, mówi się od dawna, a jakiś czas temu znaleziono jeszcze to:

http://www.youtube.com/watch?v=H2OWC5Hosv8

http://www.youtube.com/watch?v=H2OWC5Hosv8

O pracy MJ'a nad soundtrackiem do Sonic the Hedhehog 3 dość obszerny materiał już dawno zrobiło GameTrailers. Nawiasem mówiąc polecam obejrzeć całą serię filmów z serii Pop Fiction (swoiste Pogromcy Mitów w kwestii gier video) filmy te obejmują między innymi tajemnicę Stop n' swap z Banjo Kazooie, tajemnicę wskrzeszenia Aerith w Final Fantasy VII, tajemnicze "lost rooms" w Metroid czy Hidden Palace Zone w Sonic the Hedgehog 2. Mówiąc krótko polecam : )

http://www.gametrailers.com/full-episodes/zo88qk/pop-fiction-episode-39--sonic-3--michael-jackson