Kiedy pierwszy raz widok się przełączył na boczny pomyślałem: łał! pokazówka! I się rozbiłem. Może wolniej, może niżej... Kilka żyć mi jednak zajęło zorientowanie się w sterowaniu szerszym niż
idziesz i strzelasz.
Co do taktyk: fakt, lepiej omijać tankowanie. Poza tym: blitzkrieg. Obie bronie w trybie turbo, prędkość na maks i zwalniam tylko zbliżając się do punktu z zakładnikami. Maszyna nie jest za bardzo zwrotna i ominąć lub zestrzelić wszystkie rakiety, które w nas lecą jest niemożliwe niezależnie od prędkości.
Może doszukuję się na siłę, ale w grze zdarzają się momenty humorystyczne. Jeśli długo zwlekamy z ratunkiem otrzymujemy informację, że wysłano drugiego pilota, któremu jednak się nie powiodło. Wiadomix, przecież jesteśmy
wybrańcem . Później pierwsza uratowana osoba mówi, że nie ma na co czekać!
Wszyscy uratowani przeze mnie mieli rude włosy i ładną klatkę piersiową; porywacze mieli niezły gust, więc ratuje się w bardzo przyjemnej atmosferze.
Sporym plusem w rozgrywce jest to, że możemy kompletnie zrezygnować z niszczenia wież kontrolnych, co bronią obosieczną jest, gdyż z jednej strony: fatyga i kolejny punkt w marszrucie, a z drugiej: po rozwaleniu wieży mniej myśliwców nas ściga. Po wykonaniu wszystkich zleconych nam dwudziestu zadań możemy zatracić się w ślepym szale nienawiści niszcząc nieskończone zastępy wrogich jednostek. Aż do śmierci.
Mimo bycia wybrańcem i mimo zapewnień, że tylko my możemy dokonać cudu uratowania zakładników trzeba się nieźle postarać, żeby to udokumentować. Dla kalkulujących w co strzelać, żeby się nie zmęczyć, a zarobić trochę punktów tabelka:
Rakieta powietrze-powietrze - 100
Rakieta ziemia-powietrze - 200
Myśliwiec
* - 200
Uratowany zakładnik - 1000
Wieża - 2000
* Lata jeszcze taki złoty skurczybyk, jak go podliczę to wpiszę.
Na zakończeniu klimatycznej instrukcji do gry jest wzruszający tekst, który pozwolę sobie przytoczyć:
"
Jesteś jedynym człowiekiem do tej roboty, HAWKE. I masz jedyną maszynę do tej roboty.
Więc wsiadaj, stary druhu. I sprowadź ich z powrotem. Wszystkich. Pamiętaj, ten którego zostawisz może być twoim zaginionym bratem.
Wiemy, że dasz radę.
A jeśli nie ty, cóż, nie zdoła nikt."