MaarioS, mój mistrzu. :*
Serio, od dziś masz u mnie mega szacun. Rispekt, z angielska mówiąc. ;P
A na poważnie mówiąc, odniosę się do paru kwestii:
Nie chcę wspominać o tym, że mówi milion angielskich wtrętów językowych, tak naprawdę zupełnie niepotrzebnych: "fakyn bycz" "łat da fak" itp. Tak naprawdę to chyba nie muszę tego mówić, że to jest Polska i tutaj urzędowym językiem jest polski, no i dlatego w tym kraju mówi się po polsku. Nawet nie wiecie, ile oglądających bardziej starej daty może nie zrozumieć nawet takich rzeczy. Zastanawia mnie, czy te wtręty mają być "cool" czy jakimśtam szpanem, to na dodatek je źle wymawia..... Jeżeli próbuje gadać po angielsku, to niech lepiej się go po prostu nauczy.
Cóż, ciesz się, że nasz język jest na tyle odporny, że aż tak nie czuć tego zaśmiecenia go językiem angielskim. W przypadku niemieckiego i japońskiego jest wręcz tragicznie.
Nawet nie wiecie, ile oglądających bardziej starej daty może nie zrozumieć nawet takich rzeczy.
Pamiętaj, że to nie jest filmik adresowany do osób "starszej daty", lecz do gimbusów...
A w kwestii zapożyczeń pana Niekrytego: używać sobie ich można, czasem nawet upiększają wypowiedź i nadają jej bardziej powazny, "naukowy" charakter. Gdy się używa jedynie przekleństw z obcego języka, świadczy to jedynie o wypowiadającym się.
Co do jego popularności, obecnie to celebryta. Byle idiota mający dostęp do internetu w moim liceum go zna. Podobno prowadzi jakąś audycję w Radiu Zet. Także nie dziwmy się, że ma taką oglądalność.