Komiksy

[siudym]

Czy ktos z Was czyta lub czytal kiedys komiksy?

Ja czytalem w mlodosci, obecnie juz tego nie robie. Jednak do dzis wspominam bardzo milo kilka pozycji.

THORGAL - To juz kultowa pozycja, przeczytalem wszystkie wydania jakie wyszly i czekam na nowe, bo dwie czesci jeszcze podobno wyjsc maja... :]
Zwyczajnie thorgala mi "mało!"...



KAJKO I KOKOSZ - W sumie jak Thorgal, wspaniala seria komiksow.



GUCEK I ROCH (Janusz Christa) , czyli:
Kurs na półwysep York
Tajemniczy rejs
Dwa rewelacyjne komiksy przygodowe, najmilej wspominam Kurs na półwysep York, az lezka sie w oku kreci jak ogladam




No i.... Komiksy Tadeusza Baranowskiego   Ten czlowiek stworzyl NIESAMOWITY, jedyny w swoim rodzaju swiat i klimat w komiksach. Kreska, dialogi, wszystko jest wyjatkowie i nie do podrobienia

Orient Men - forever na zawsze
Skšd się bierze woda sodowa
Antresolka profesora Nerwosolka (!!!)
Podróż smokiem diplodokiem
Przepraszam remanent (!!)
Na co dybie w wielorybie, czubek nosa eskimosa (!!!!)
Ecie - pecie o wszechœwiecie, wynalazku i komecie cz.1
Ecie - pecie o wszechœwiecie, wynalazku i komecie cz.2
 





KLEKS:
    Smocze jajo
    Porwanie księżniczki
    Złoto Alaski
    W pogoni za czarnym kleksem
    Przygody Jonki, Jonka i Kleksa cz.1
    Przygody Jonki, Jonka i Kleksa cz.2
    Pióro contra flamaster
    Z kleksem na przełaj przez bajki i nutki
Wszystkich nie mialem okazji przeczytac, ale najbardziej podobal mi sie "W pogoni za czarnym kleksem"



Poza tym jeszcze Kajtek i Koko, dwie czesc YANS'a mialem (tylko) i inne, ktorych nie pamietam w tej chwili.

EDIT:... No i Szninkiel !  

[aboabo]

nigdy nie fasynowalem sie zadnymi konkretnymi komiksami, ale komiks jako forma wyrazu jest jednym z moich faworytow. to niesamowite ile ekspresji mozna nadac rysowanym postaciom i jak potezny klimat stworzyc uzywajac ograniczonej palety kolorow, jak duzo konkretnej tresci zawrzec w kilku ujeciach i paru slowach.

[kokodin]

he kolejny temat który trafia bezpoœrednio do mnie

w dzieciństwie miałem wiele komiksów polskich między innymi

przygody kapitana klipera

koziołka matołka

murzynka bambo

tytus romek i atomek

wszystkie były pisane i rysowane w specyficzny sposób tekst był pod obrazkami niestety wszystkie zostały zniszczone poprzez kalkowanie postaci robienie kolorowanek itp

obecnie można powiedzieć że nadal czytam komiksy ale nie te kolorowe amerykańskie mój gust przeniósł mnie do japonji  :sly:

jeden z moich ulubionych komiksów obecnie to

gunnm lub bba (batle angel alita - tytuł angielski)

oraz "druga" częœć a właœciwie seria
gunnm - last order

ogólnie komiksy bardzo dynamiczne które czyta się prawie jak by sie oglšdało film całoœć obecnie liczy ok 3500 stron i œmiało można powiedzieć że czyta się to 2-3 dni :] ale seria nie jest jeszcze skończona obecnie tłumaczony jest 10-ty tom last order 5 rozdziałów wyjdzie lada dzień po angielsku

ostatni komiks jaki kiedyœ zbierałem to asterix chuba nie trzeba szczegulnie przedstawiać

[dafczynsky]

O, dobry temat. W sumie nie jestem wielkim fanem komiksów, ale lubię od czasu do czasu pożyczyć coś od kumpla (swoją droga największy maniak jakiego znam).

Co było ostatnio? Większość wytworów Piątkowskiego i Adlera, czyli głównie seria '48 stron'. Świetnie wyszedł im komiks 'Andrzej vs Predator', polecam ; ]

Co jeszcze? Większość 'Wilq'ów'. Chory, ale dobry humor ; )

'Ciach Bajera' Termosa i Fila jest już zbyt chamska i prostacka. Kilka ich komiksów przypadło mi może do gustu. Reszta - won.

Z odkryć spodobał mi się ostatnio 'Lobo vs Hitman - that stupid bastich'. Naprawdę dzięki niemu polubiłem postać Hitmana ; ) Też polecam.

Nieco inne klimaty - zawsze uwielbiam komiksy z Kidem Paddle. Świetna kreska (Midam!) i rewelacyjne pomysły. Szkoda, że wyszły tylko 4 albumy...

Także Calvina i Hobbesa czytuje namiętnie.

Tyle ostatnio było...

[koNESer]

Komiksy!coœ mi po głowie chodziło żeby założyc ten temat,ale siudym mnie wyprzedził

No więc komiksy czytało się kiedys...i czyta się do dziœ,już nie pochłaniam takich iloœci poza tym,nieco dojrzalsza forma ich forma mnie interesuje aczkolwiek nie pogardzę tymi stworzonymi dla nieco młodszych czytelników.
Na starcie pochwale sie tym że miałem całš serie SIN CITY i cholernie żałuje że sprzedałem....niestety kasa była na gwałt potrzebna coœ przepięknego-komiks tak skonstruowany że w poszczególnych tomach występujš te same kadry nawišzujšc do wczeœniejszych opowiadań.....

Żbika i Klossa też kiedyœ czytałem lecz lepiej wspominam przygody  Tytusa  Romka i A'tomka,i poluje ostatnio na parę częœci na allegro.Zbierałem i mam do dziœ zeszyty z kaczorem donaldem.Co do komiksów Marvela jakoœ nie mogłem sie przekonać..jedynie Punisher mnie urzekł za młodu....ale œcišgnšłem z neta skany sezonu 1-ego poczytałem i jakoœ nie widze w tym komiksie wielkiego przesłania....z Marveli pozostały mi 2 odcinki specjalne "Alien vs Predator" o dziwo spoko komiks oraz "Batman i Robin" cieńki
Również przeszedłem fale i wielkie bum na Mange która gwałtownie pojawiła sie w Polsce w większoœci przypadków u nas spowodowane było to seriš Anime POKEMON i DRAGON BALL..-akurat tš serię zbierałem do pewnego czasu równie jak Doctora Slumpa..ale mi przeszło
Bardziej mi pasuje komiks europejski konkretniej francuski niż Amerykański i Japońska manga
Œwietna francuska seria komiksów i bajek "Przygody Tin-Tina"które leciały u nas bodaj na dawnym mini maxie...zbieram "powoli" te komiksy po dziœ dzień,gdyż jest to wg mnie genialny komiks o nastoletnim detektywie i jego perypetiach.


Częœć tego co pozostało mi z dzieciństwa z lewej ta mała ksišżeczka"Niebieskie dzieci"to pierwszy polski komiks jaki przeczytałem w swoim życiu

Na górze od lewej uwielbiany przeze mnie Kid Paddle wspomniany wczeœniej przez Dafa oraz Clifton kolejny komiks o detektywie którego poszukuje od lat
poniżej wczeœniej wspomniany przeze mnie Tin Tin i Cubitus zwany Kubusiem...œwietne gagi z białym pieskiem który lubi sie lenić i jeœć cukier
Przepraszam za jakoœć...idealny byłby skaner ale go brak.

Wszystkim tym których fascynujš  komiksy polecam stacje tvp kultura  nieraz w  wieczornych porach pokazane sš slajdy różnych komiksów z podłożonymi głosami...między innymi można zobaczyć historyjki  Jeża Jerzego

[żuro]

Oooo właœnie... czytelnikiem komiksów z Kaczorem Donaldem to i ja byłem... i to namiętnym... bez kitu... gdzieœ wszystko poginęło... ponad 100 zeszytów... :/ Giganty też rozeszły się w nieznanych kierunkach... najlepiej wspominam te wydania gdzie rzšdzili Młodzi Skauci lub Wujaszek Sknerus wymyœlał dla Donalda wybitnie trudne misje... fantastyczny klimat miały te komiksy....

[Pierun]

Ja także zbierałem kiedyœ 'Donaldy', gdzieœ ok. roku '98 - '99, wczeœniej zbierał brat, praktycznie do samego poczštku, od kiedy zaczęły się ukazywać. Kiedy cena coraz bardziej szła w górę, dałem sobie spokój ze zbieraniem, ale wiem że jeszcze dalej wychodzš kolejne numery.

[dafczynsky]

Ja Donalda kupowałem od 91 roku (tak, od 91). Wtedy nazywał się jeszcze 'Donald Duck'. Po drodze (czyli do roku 2001 bodajże) przewinęła się jeszcze nazwa 'Mickey Mouse'. 'Giganty' kupuję od poczštku, mam pełnš kolekcję. Już nawet nie kupuję dla czytania (bywa, że nie przeczytam), ale dla samego kolekcjonowania. Na oko będzie ich około 90-100.

[Sogetsu]

A słyszał ktoś o nowym, Polskim komiksie Konstrukt? Podaję link:

http://www.komiks.gildia.pl/komiksy/konstrukt/1

Zapowiada się niezwykle. I ta kreska...

[SebaSan1981]

Ach komiksy... dla mnie to temat - rzeka. Uwielbiam komiksy od dziecka do tego stopnia że kilka lat temu zacząłem tworzyć własne (Kidz Adventures zaplanowany na 120 stron z czego wykonałem dopiero 26):
taka mała próbka (jedna strona jeszcze nie pokolorowana)

Wracając do tematu.. mam bzika na punkcie komiksów do dziś. Najbardziej cenię trzy serie:

Yans - autorstwa Duchateau/Rosiński/Kasprzak. Fantastyka w najlepszym wykonaniu i ten niesamowity klimat podróży po nieznanych planetach, mutanty, zwroty akcji, rozterki Yansa i ten przeklęty główny zły - Val Sary...


Marine - autorstwa Francois Corteggiani/Pierre Tranchand. Komiks przygodowy którego bohaterką jest dziewczynka Marinella. Cenię go najbardziej za nietypową kreskę, specyficzne poczucie humoru oraz fabułę, która garściami czerpie z "Wyspy Skarbów", "Piratów z Karaibów" i innych morskich opowieści.

Ciekawostką jest wydawnictwo które odpowiada za nakład Marinelli w Polsce. Firma nazywa się... Pegasus  

Valerian - autorstwa Pierre Christin/Jean-Claude Mezieres. Fantastyczne przygody agenta Valeriana i jego pięknej asystentki Laureliny. Komiks łączy wiele podobieństw (w obrazach i motywach) ze znanymi dziełami filmowymi np. Fifth Element czy też Star Wars.

Cyberpunkowe klimaty połączone z postapokaliptyczną rzeczywistością i chaosem robią niezwykłę wrażenie. Kiedyś jako dziewiecioletni łepek (wtedy ojc kupił mi na imieniny pierwszego Valeriana) zgłębiałem jego przygody z wypiekami na twarzy.

[Wojtas]

Z komiksów czytam:
- Kaczora Donalda (wydania od 1999 do 2004 roku, niektóre pominięte)
- Giganta (wydania od 1997 do 2006 roku, wiele pominiętych)
- czasem różne mangi

[Sogetsu]

No i ukazał się, pierwszy zeszyt Konstruktu. Celem było, żeby pierwsze wrażenie, jakie wywołuje komiks po wzięciu do ręki to powrót myślami do czasów, kiedy w Polsce w każdym kiosku można było kupić zeszytówki wydawane przez TM-Semic. Już sam projekt okładki przywodzi na myśl tamte amerykańskie komiksy.
A co w środku? Jak na razie, fabuła się zawiązuje. Niewiele jeszcze wiadomo, czytelnik dostaje strzępy informacji z różnych punktów widzenia. W pierwszym zeszycie poznajemy głównych bohaterów (ale zapewne nie wszystkich). Emil Aumbach jest, właściwie nie bardzo wiadomo kim, prawdopodobnie naukowcem lub jakimś inżynierem. Cierpi na amnezję. Poznajemy go poprzez zapisy na taśmach magnetofonowych, na których nagrywa notatki. Filip Stix i dziwna "mięsna kobieta" są jeszcze bardziej tajemniczy. Ten pierwszy jest jegomościem o twarzy przypominającej czaszkę a ta kobieta, ... to już trzeba zobaczyć. Kolejnym z bohaterów jest Eryk Horowitz, naukowiec, zajmujący się badaniami nad nieliniowością czasu.
Miejsce akcji to, według autora, postnuklearny świat bazujący na grze Fallout. Z tym, że akcja dzieje się w Polsce, konkretnie w Lublinie Ciekawie wygląda znajome miasto z czarną, przypominającą gigantyczny monolit, budowlą.
Polecam zaznajomić się z tym komiksem. Za niecałe 8 pln warto spróbować, a nuż się spodoba.

[SebaSan1981]

Napisz gdzie go można kupić?? W Empiku czy w którejś z księgarni?? Co jakiś czas w Lbn bywam (w końcu mam niedaleko) to przy okazji bym się zaopatrzył..

[Sogetsu]

Ja kupiłem w RUCHu u siebie w Grabowcu. Z tego co wiem, można dostać w empikach, kioskach i salonikach prasowych z wyjątkiem kolportera.

Co do tej czarnej budowli, według notatek Eryka Horowitza, można ją zaobserwować z trzech miejsc: ul. Ruska, ul. Narutowicza przy zejściu z ul. Ignacego Mościckiego w kierunku ul. Dolnej Panny Marii przy "Dżinsach Kawiaka" (patrz w stronę miasta) oraz park na Placu Litewskim.

[Duobix]

Parę komiksów, które warte są gałek ocznych:
Wilq Superbohater-Superbohater z Opola z alternatywnym poczuciem humoru. Wydano na chwilę obecną 17 zeszytów.


Likwidator-silnie polityczny, silnie proekologiczno-anarchistyczny komiks, wydano bodajże 9 odsłon.


Jeż Jerzy-jeż+deska+chlanie+warszawa. Wydano 10 zeszytów.


The Pro-parodia superbohaterów (ligi sprawiedliwych ). Szkoda, że istnieje tylko jeden zeszyt. Mimo to warto go oblookać.

[mustwearkhakies]

Idę sobie ostatnio, przechodziłem obok takiej staaarej starej księgarenki, która jeszcze funkcjonuje (a to pewnie tylko za sprawą asymilacji z pewną podkarpacką siecią...), a do której to za kompletnego gówniarza zaciągałem na siłę moją Mamę aby kupowała mi kolejne tomy Dawid i Sandy oraz Smerfy. W późniejszym okresie czasu od przypadku nabywałem tam jakiegoś Asteriksa. Co się okazuje. W tym samym sklepie, na tej samej wystawce dostrzegłem stare jak i nowe, godne polecenia komiksy do nabycia :-)



Pośród całego, obecnego "mainstreamowego" syfu (np. "Minecraft", czy widoczny na powyższym zdjęciu kawałek "Assassins Creeda") można nadal kupić Thorgala czy chociażby wspomnianego Asteriksa. Są też świeże produkcje takie jak przykładowa Łauma, z którą spotkałem się już jakiś czas temu, lecz nie miałem okazji przeczytać. Fajna sprawa.

[Banan]

Balsamistę polecam, solidna mongolska kolorowanka, choć mało oryginalna. jak się spodoba to polecam Tokyo Babylon - ten sam koncept na konstrukcję fabuły. w ogóle, sporo podobieństw jest między TB a balsamistą.

ja z kolei ostatnio pochwyciłem w łapki pierwszy tomik Berserka. przy chwili wolnego czasu sobie przeczytam.