Seria Fallout

[Endru]

Chrzanić to. Zbieram na kolekcjonerkę. Nawet jeśli przyjdzie zapłacić tyle co za Wiedźmina 3.
Gameplay Fallouta 4 wygląda wspaniale. Nie mogę się już doczekać


<a href="http://www.youtube.com/watch?v=i7QK_yEgsV0" target="_blank">http://www.youtube.com/watch?v=i7QK_yEgsV0</a>

[SebaSan1981]

Nie ty jeden.. nie ty jeden. Mam nadzieję że nie popsują i nie przekombinują żadnego aspektu gry. Wygląda bardzo obiecująco 

[Berion]

A ja nie wiem skąd te zachwyty nad grafiką. Jest w porządku, po prostu przeciętna.

I jakieś to kolorowe. ;p

[SebaSan1981]

Mnie tam grafika nie rajcuje. Ma być grywalność, przemyślana mechanika, questy, rozwijanie postaci, lokacje. Dlatego tak uwielbiam leciwego już nieco Skyrima i to nowe Elder Scrolls Online Tamriel Unlimited - bo pomimo nieco gorszej grafiki gry mają w sobie to "coś", nie są nudne i zawsze jest w nich co robić. Oby w Fallout 4 było to samo. Kupić to kupię na pewno ale nie chcę być zawiedziony..

[Endru]

Do tej pory każda część Fallouta była dopracowana i miała ciekawą fabułę, dzięki której seria wyrobiła sobie całkiem sporo rzeszę fanów. No dobra, można podyskutować o Fallout Tactics, ale na swój sposób też miała swój urok.

Miejmy nadzieję, że nie skończy jak seria Gothic, której czwarta część jest stosem łajna w porównaniu do poprzednich. Liniowa i przewidywalna do bólu.

[Endru]

Wybaczcie za double post, ale ta informacja zwaliła mnie z nóg.
W kolekcjonerskiej edycji Fallout 4 dostaniemy działającego Pipboya!
Podpinamy go pod telefon z odpowiednią appką i cieszymy się naszym własnym Pipboyem!

<a href="http://www.youtube.com/watch?v=H86cZwjdGwU" target="_blank">http://www.youtube.com/watch?v=H86cZwjdGwU</a>

[SebaSan1981]

No nieźle, zaskakująco miła wiadomość. Ciekawe czym jeszcze zaskoczą, może dołożą niebieski jumpsuit z numerem z któregoś ze schronów?? Było by świetnie!!

[Berion]

Ale po co go podpinać pod telefon i w ogóle po co to komu? ;p

[Endru]

Tak jak po co komu figurki z gier. By postawić i podziwiać
Poza tym ten gadżecik łaczy się z grą i w pewien sposób na nią wpływa. Nie wiem jeszcze w jaki sposób.
Może będzie można na nim wybierać ekwipunek bez wchodzenia do ekwipunku w grze?
Dowiemy się więcej jak wyjdzie

[SebaSan1981]

No dobra.. jako że od premiery minęło już..dwa dni i za mną już kilkanaście godzin gry, eksploracji i potyczek. Czas zatem na pierwsze wrażenia z wersji na Playstation4.

Fallout 4 to taki Skyrim osadzony w postnuklearnym świecie. No ale czego się można było spodziewać po firmie Bethesda?? Sprawdziły się pogłoski że do gry będzie użyty usprawniony silnik gry spotkany wcześniej w Oblivion/Skyrim. Mechanika gry jest taka sama jak w Skyrim, jest kompas na ekranie, identyczne otwieranie zamków, skradanie a nawet odpoczynek. Jedynie walka się różni bo tą można prowadzić niejako w dwóch trybach: w czasie rzeczywistym oraz poprzez V.A.T.S czyli system konsumujący punkty akcji ale spowalniający akcję i umożliwiający dokładne celowanie w wybrane części ciała przeciwników.



  Sama rozgrywka zaś?? Dla mnie rewelka, zabujany po uszy w Skyrim, w Fallout 4 przeżywam tą miłość na nowo. Skradanie się, zwiedzanie opustoszałych miast (choć nie tak opustoszałych jak się okaże), walki, tworzenie przedmiotów, zbroi, modyfikacje broni a nawet możliwość zbudowania domów wraz z całym wyposażeniem - gra oferuje bardzo szeroki zakres działań co sprawiam że o nudzie nie może być mowy.
  Nie sposób też wspomnieć o jednym ze znaków rozpoznawczych Fallouta czyli zbroi Power Armor. Podoba mi się jej koncepcja ponieważ Power Armor to jedyna zbroja w grze jaka wymaga naprawy oraz.. tankowania fusion cellami. Ponadto zbudowana jest ona z dwóch części: ruchomej "ramy" wyposażonej w serwomechanizmy oraz oddzielnie montowanych nakładek - pancerzy. A w pancerze to największy smaczek, one to bowiem się zużywają i wymagają napraw ale również można je tworzyć i ulepszać samemu mając odpowiednie materiały i umiejętności.



Grać można w pojedynkę albo z towarzyszem. Jako że to dopiero początek przygody, mając do wyboru robota i czworonoga, zdecydowałem się na psiaka. Dogmeat posłusznie wykonuje polecenia, czasem wyniucha coś interesującego lub nadchodzące zagrożenie. Czasem jednak potrafi na chwilę zablokować przejście lub pałęta się pod nogami. Ogólnie jako kompan jest bardzo przydatny.
Z wad to na dzień dobry wyszły błędy w czasie interakcji z NPC-ami. Kwestie dialogowe czasem po prostu nie zgadzają się z podpisami pod spodem. Ale jest to błąd który zapewne zostanie wkrótce poprawiony.
Grafika jest solidna choć nie jakaś tam super hiper. Ścieżka dźwiękowa i odgłosy świata gry są świetne i potęgują klimat. Fabuła?? A co ja mogę o fabule powiedzieć?? Rozkręca się, zatem będzie można o niej napisać po ukończeniu gry. Ogólnie oceniając to jestem bardzo zadowolony z zakupu, akcja wciągnęła mnie jeszcze bardziej niż Skyrim i TESO. Jako że to dopiero początek drogo to chyba narazie tyle ode mnie..

[Virus]

Widzę, że kolega już zainwestował w nową odsłonę "Opadu".

Fallout 3 oraz New Vegas to jedne z moich ulubionych RPG na konsole poprzedniej generacji, zwłaszcza New Vegas. Problem z obiema produkcjami jednak był taki jak z większością gier Bethesdy... Ogrom błędów i problemy ze stabilnością działania. New Vegas wieszał się jak cholera przez co musiałem restartować swoją PS3 średnio raz na pół godziny. Wraz ze zwiększającym się "ciężarem" gra wydawała się co raz mniej stabilna. Ostatnie dwie godziny gdy lazłem uporać się z Legionem co chwilę miałem poczucie, że przy każdym użyciu VAST gra zaraz zaliczy zwieche. Fallout 3 wcale nie był lepszy. Co prawda nie musiałem aż tyle razy restartować swojej PS3 za to frame rate czasem spadał do 10-15 FPS i jedynym ratunkiem z tego limbo było wejście do nowego obszaru.

Posiadam wersję GOTY obu produkcji, które zasadniczo są tymi najbardziej zoptymalizowanymi i posiadającymi wszystkie niezbędne łatki a mimo wszystko ilość błędów i wspomniane problemy ze stabilnością były przytłaczający. Uwielbiam serię Fallout, ale niestety sparzyłem się już dwukrotnie i mimo, że uważam poprzednie części za udane to mimo wszystko boję się, że Fallout 4 pod względem stabilności nie różni się ani od poprzednich Falloutów ani od Skyrim podobnie jak te wiele nie różniły się od Obliviona i Morrowid.

Czytałem w necie a głównych problemach z Fallout 4 i niestety moje obawy się potwierdziły, gra zalicza zwiechy dość notorycznie, więc póki co wstrzymam się z zakupem. Nie twierdzę, że gra z tak otwartym światem będzie pozbawiona błędów bo nawet nasz "Wiesiek" miał ich sporo, ale jedna rzecz późne doczytywanie tekstur nieba albo nie wczytanie się minimapy jaskini a inne konieczność restartowania konsoli co kilkadziesiąt minut.

Seba a ty doświadczyłeś jakichś problemów z F4?

[SebaSan1981]

Nie, póki co wszystko śmiga u mnie elegancko, żadnych skoków framerate, żadnych błędów w doczytywaniu się tekstur. Jedyny błąd to ten z napisami podczas rozmówek z NPC-ami. Ale to dopiero początek przygody, gram bez pośpiechu, ostrożnie badam całą okolicę zanim zdecyduję się na jakiekolwiek akcje, uwielbiam skradankowy styl gry a F4 na to pozwala, tak jak niegdyś Skyrim. Brakuje co prawda możliwości chowania sie za przeszkodami jak np w Red Dead Redemption albo GTAV ale mimo to sama w sobie eksploracja jest rewelacyjna.



Może też dlatego że bardzo wczuwam się w grę, w dźwięki falloutowego universum, wczuwam się w to zaszczucie i zagrożenie które czyha niemalże wszędzie. Jako że mam zamiar wyplatynować grę, postanowiłem że pierwszy raz ukończę ją w moim ulubionym stylu, czyli z rozwiniętą percepcją, skradaniem, dużym szczęściem (i co za tym idzie zwiększonymi criticalami) oraz umiejętnością craftingu czyli przerabiania zbroi i broni. W podobnym stylu wymasterowałem moją elfkę w TESO (tą z mojego avatara) czyniąc ją jednoosobową armią do zabijania, teraz spróbuję tego w Fallout4.
Liczę się jednak z tym że mogą się pojawiać tu i ówdzie denerwujące błędy ale F4 jak mało która gra ma u mnie wielki kredyt zaufania.

[Virus]

Patrzyłem na listę trofeów i z tego co widzę jeśli w odpowiednich momentach dokona się zapisu wystarczy jedynie jedno przejście gry by wbić wszystkie trofea co w F3 było nie możliwe ze względu na trofea związane z karmą (chociaż i to dało się obejść będąc "dobrym" przez cała grę a następnie dokonać zapis przed ostatnią misją. Potem wystarczyło popsuć sobie karmę urządzając GTA w dowolnej osadzie ). Czasochłonne wydają się trofea związane z hakowanie 50 terminali i otwarciem 50 zamków. Osiągnięcie 50 poziomu też może zająć nieco czasu, zwłaszcza jeśli kolejne poziomy zdobywa się w takim samym czasie jak w New Vegas czy F3 (przejście całej gry wraz z DLC zagwarantowało mi jedynie 24 level).

Cóż może i skuszę się na F4 w swoim czasie bo póki co muszę nadrobić zaległości bo Far Cry 4 i Dragon Age III leżą na półce już od kilku miechów.

[SebaSan1981]

Z 50lvl nie jest wcale tak trudno. Expy same lgną do postaci, byle quest, byle aktywność i już wpada doświadczenie. Błędów kilka było w F4 ale ostatnia łatka naprawiła niemal wszystkie. Jedyne do czego się mogę przyczepić to czasem detekcja kolizji NPC-ów, brahminów stojących na dachach w Sanktuarium. Ot takie tam niewinne pierdoły, które naprawiają się same.

A tutaj szczypta mojego gameplayu, prezentacja osady w Sanktuarium, którą przerobiłem na fortecę, najgenialniejszej spluwy jaka wydropiłem i ulepszyłem na maksa oraz garść screenów z rozgrywki:

<a href="http://www.youtube.com/watch?v=QGOhKvIzRD4" target="_blank">http://www.youtube.com/watch?v=QGOhKvIzRD4</a>