Kwietnia 18, 2024, 15:11:08 *
Witamy, Gość. Zaloguj się lub zarejestruj.

Zaloguj się podając nazwę użytkownika, hasło i długość sesji
Aktualności:
Nowa strona główna  : http://www.emunes.pl
Zapraszamy do testowania !

Chat: http://chat.emunes.pl
Galeria cartów: http://carts.emunes.pl
 
   Strona główna   Pomoc Zaloguj się Rejestracja  

Reklama
Strony: [1] 2 3
  Drukuj  
Autor Wątek: Najtrudniejsza gra na nes  (Przeczytany 10624 razy)
0 użytkowników i 1 Gość przegląda ten wątek.
armoow
Szeregowy
*
Offline Offline

Wiadomości: 17


WWW
« : Lutego 22, 2009, 23:47:25 »

Był już temat z najłatwiejszą grą nes - teraz dla odmiany proponuję z najtrudniejszą. Jak dla mnie to Treasure Master - nigdy mi się nie udało jej przejść Smile
Zapisane
andrzejlisek
Kapitan
****
Offline Offline

Wiadomości: 313


« Odpowiedz #1 : Lutego 23, 2009, 15:24:58 »

Super Mario Bros The Lost Levels - W odróżnieniu od najbardziej znanej gry, gra jest trudna.
Marble Madness - Za krótki czas
« Ostatnia zmiana: Lutego 23, 2009, 15:29:14 wysłane przez andrzejlisek » Zapisane
Klaudek
Chorąży
***
Offline Offline

Wiadomości: 248


CyDraxx Master


« Odpowiedz #2 : Lutego 23, 2009, 16:23:46 »

Super Mario Bros The Lost Levels nie jest aż takie trudne Wink

Mój typ to Abadox... w szczególności bez straty życia Cheesy
Zapisane
siudym
Gość
« Odpowiedz #3 : Lutego 23, 2009, 17:27:22 »

Dragon's Lair - zycze powodzenia tak i na konsoli jak emu Cheesy
Zapisane
dafczynsky
Gość
« Odpowiedz #4 : Lutego 23, 2009, 17:28:32 »

na pewno Silver Surfer kandyduje do najtrudniejszej gry z NESa, w którą grałem...
Zapisane
koNESer
Gość
« Odpowiedz #5 : Lutego 23, 2009, 18:42:29 »

Battletoads

Track & Field- nigdy mi się nie udało wykonać skoku wzwyż
Zapisane
pegazus1234567890
Gość
« Odpowiedz #6 : Lutego 25, 2009, 19:48:44 »

Micro mashines crazy heh

Do dziś jej nie przeszedłem heh
« Ostatnia zmiana: Lutego 25, 2009, 19:50:35 wysłane przez .:pegazus POWER:. » Zapisane
zelas12
Fanatyk PSXa i Famicoma!
Kapitan
****
Offline Offline

Wiadomości: 466


« Odpowiedz #7 : Lutego 25, 2009, 23:12:27 »

Nie jestem żadnym mistrzem ale dalem rade w Micro Machines Spiderem,a ten skok w zwyż tez nie jest taki trudny,kiedyś miałem problem z Terminatorem 2,Robocopem 2 oraz z Castlevanią 2,ale też mi się udalo Tongue
Zostało Double Dragon 3,Battletoad&Double Dragon
Zapisane
dafczynsky
Gość
« Odpowiedz #8 : Lutego 26, 2009, 12:37:57 »

Micro Machines? ok, zagraj w Dragon's Lair.

'Dragon's fuckin' Lair!'

i przejdź chociażby za pierwsze drzwi, które widać od razu po rozpoczęciu gry. powodzenia.
Zapisane
pegazus1234567890
Gość
« Odpowiedz #9 : Lutego 26, 2009, 15:51:34 »

BattleToads poziomu gdzie jechalo sie jakby na takim monocyklu przytwierdzonym do krawędzi i ścigała mnie jakas.. kula? Level trzeba przyznać oryginalny. Udalo mi sie wyczuć te milisekundy, kiedy trzeba było wykonać skręt na łukach o kącie prostym, mimo to im dalej planszy to gorszy horror.
Zapisane
zelas12
Fanatyk PSXa i Famicoma!
Kapitan
****
Offline Offline

Wiadomości: 466


« Odpowiedz #10 : Lutego 26, 2009, 18:19:27 »

Musze sie przyznac ze nie miałem okazji zagrac w Dragon's Laira ale z tego co widziałem na you tube to ta gra do łatwych nie należy
Zapisane
SebaSan1981
Major
*****
Offline Offline

Wiadomości: 2032



WWW
« Odpowiedz #11 : Marca 05, 2009, 19:14:10 »

W Battletoads także utknąłem na tym etapie w którym trzeba było uciekać przed kołem. To był przedostatni level , po nim była tylko wspinaczka po wieży i walka z Dark Queen. Mimo to jest jeszcze trudniejsza gra: ULTIMATE STUNTMAN. grając na pegasusie dotarłem do swiata 6-3 a udało mi sie tę grę przejść dopiero na emulatorze dzięki sejwowaniu. Inna trudną grą jest niezhackowany SIDE POCKET-świetny bilard który w trybie 1 Player jest piekielnie trudny do przejścia. Mamy tylko siedem żyć (tzn białych bil) które mamy do wykorzystania w przechodzeniu mistrzostw. Co najgorsze że za "nie wbicie" jakiejś z bil do łuzy traci się pół białej bili a za wbicie białej do łuzy-traci się od razu całą bilę.. powodzenia życze wszystkim którzy graja w podstawową wersję tej gry. Romhackerzy wzięli sie na sposób i dodali ok. 40 białych bil do dyspozycji gracza.
Zapisane

Wojtas
Fan starych gier
Chorąży
***
Offline Offline

Wiadomości: 234



« Odpowiedz #12 : Lipca 05, 2009, 18:43:49 »

3 najtrudniejsze gry na NES-a:
Super C (chociaż przeszedłem całą na FCEUltra)
Contra Force (nie mogłem przejść trzeciego poziomu, ale udało mi się dzięki sztuczce na wysokie skoki)
The Simpsons (chodzi mi o Bart vs. the Space Mutants, czy jakoś tak i pierwszy poziom jest dla mnie za trudny!)
« Ostatnia zmiana: Sierpnia 02, 2009, 18:09:41 wysłane przez Wojtas » Zapisane

SebaSan1981
Major
*****
Offline Offline

Wiadomości: 2032



WWW
« Odpowiedz #13 : Marca 12, 2010, 07:18:25 »

Temat troszkę się zastał więc go może odświeżę.
Przypominając sobie wiele gier  nad którymi ślęczałem godzinami przed ekranem telewizorni przypomniało mi się jeszcze kilka hardkorowych tytułów.

Arkanoid. Gra której nie sposób bylo przejsć ze standardową ilością trzech żyć. Na carcie 168in1 znalazłem wersję gdzie można bylo podbić do 99 żyć. Po kilku godzinach przekleństw dotarłem do ostatniego levelu. I powiem że nie ma to jak finałowy boss w arkanoidzie. W zasadzie jest to boss w którego trzeba ileś tam razy trafić piłeczką. A nie jest to łatwe bo co rusz zrzuca jakieś śmiercionośne lub utrudniające odbijanie bonusy.

SuprRobinhood. Jeśli chodzi o SuperRobinHooda to kiedyś jak emulatorów nie było - miałem z grą dość spore problemy. Podszedłem jednak ambitnie i bardzo się jarałem tą grą (SRH lubię do dziś stąd postać Robina w mej sygnaturze)i co dzień grając dochodziłem skrawek dalej.

 Tym sposobem po ok 4 tygodniach gry (tylko w tą jedną grę nonstoper) udało mi się ukończyć. A wszelakie ustawienie pułapek, przeciwników i schematy typu "wysunie sie kolec to biegnij, podskocz naciągnij łuk, kucnij, leci strzała kusznika, powstań i strzel..." mam w głowie do dziś.

Jeśli chodzi o największy hardcore w jaki grałem to gry Simpsones:Bart vs Mutants i Terminator.
W pierwszej ledwo udalo mi się ukończyć pierwszy etap. Poległem w drugim, gdzieś w miejscu gdzie trzeba było skakać na kładki nad piaskiem.

Mimo niezłego pomysłu, tragiczny gameplay i gra ogólnie mówiąc- dupna jak nieszczęście.

Terminator to gra a w zasadzie niegrywalny szmelc który nie powinien wogóle powstać. To jedna z najgorszych gier na pegasusa w jakie miałem okazje grać. I z pewnością jedna z najtrudniejszych.

Ledwo co udało mi się przejść pierwszy etap (który mial bardzo fajnego bossa) i jak poprzednio - poległem w drugim levelu. Zabiły mnie jakieś kolce...ja za to w rewanżu zabiłem grę wrzucając ją do pieca CO na podpałkę. Zgineła śmiercią Terminatora - zupełnie jak w filmie.
Zapisane

AlienX
Chorąży
***
Offline Offline

Wiadomości: 158



« Odpowiedz #14 : Marca 15, 2010, 15:41:02 »

3 najtrudniejsze gry na NES-a:
Super C (chociaż przeszedłem całą na FCEUltra)
Contra Force (nie mogłem przejść trzeciego poziomu, ale udało mi się dzięki sztuczce na wysokie skoki)
...

SuperC i Contra Force przechodziłem spokojnie na standardowej ilości żyć (w tym drugim nie znałem jeszcze jump buga).

No to ja od siebie powiem:
-castlevania (wszystkie części, szczególnie Simon's Quest)
-mad max (żeby przetrwać trzeba znać mapę na pamięć, inaczej kończy się nam paliwo...)
-Zgodzę się że ultimate stuntman, nigdy do tej gry porządnie nie przysiadłem ale łatwa to ona nie jest
-Solomon's Keys (moja ulubiona i świetnie zrobiona gierka, ale trzeba się uczyć sposobów na każdy level na pamięć praktycznie)
Zapisane

"Szybciej bym się zabił, niż popełnił samobójstwo" - rzekł szczerbaty wygryzając łysemu włosy.
Sogetsu
Crazy Hero from the Shakespeare Fridge
Major
*****
Offline Offline

Wiadomości: 2173


Don't stand in my way... I'm aiming for the stars.


« Odpowiedz #15 : Marca 16, 2010, 20:04:41 »

Jedyną trudnością w Simon's Quest są fatalnie przetłumaczone podpowiedzi. Ponoć w oryginale gra jest do przejścia bez FAQ'ów (jeśli znasz japoński).

Co do Ultimate Stuntmana, kiedyś myślałem, że gra się zapętla na coraz wyższym poziomie trudności. Kolejne etapy to recycling wcześniejszych ale jakiś czas temu przeszedłem z save state na emulatorze, żeby zobaczyć zakończenie.

Do listy najtrudniejszych gier dodaję Volguard II na najwyższym poziomie trudności. Przeczytałem na necie, że z grą związane były jakieś zawody ale trzeba było wynik nabić właśnie na najwyższym poziomie. Po pierwszym bossie robi się z tego prawie bullet hell, tyle że nasz stateczek dalej ma hitboxa jak w normalnym shmupie.

Kolejna niezwykle trudna gra to Hector '87. 3 życia (kolejne za punkty) i chyba 7 etapów. Niby mamy energię, ale i tak często ginie się po zderzeniu z innym obiektem. Po stracie życia zaczynamy etap od początku. Ałć.
Zapisane

Smakosz
Gość
« Odpowiedz #16 : Marca 19, 2010, 03:10:39 »

Co do trudnych gier  wg. mnie najtrudniejsze na obecną chwile są:

Podany w pierwszym poście Treasure Master - Za moich czasów dzieciństwa to nikt z moich znajomych nie przeszedł nawet pierwszej planszy. Mi udało się przejść do drugiej z miejsca gra stała się jedną z moich ulubionych, ale straszne jej bugi mnie skutecznie zniechęciły. Bywało, że wpadnięcie w przepaść nagle zabierało wszystkie życia czasem zwykłe obrażenie powodowało koniec gry.

Summer Carnival Recca - Hardcore mode. Ostatni etap, w którym przyjdzie nam walczyć czyli AREA 7 to piekło samych pocisków. Po prostu przelatujemy przez setki pocisków na ekranie między nimi pojawiają się sporadycznie przeciwnicy. Największy hardkor z jakim spotkałem na tej konsoli.

Kolejną grą, w której można mieć problemy nie tyle z grą co z jej finałowym bossem jest batman 1. Ma tak trudnego finałowego bossa, że pomimo wielu prób na konsoli pokonać Jokera nie udało mi się niestety. Dokonałem tego dopiero na emulatorze.

Bardzo ciężką grą jest wg. mnie super spy hunter. Dopóki nie zrozumie się systemu powerupów i nie nabierze ogromnego refleksu tej gry nie jest się w stanie przejść. Bywają poziomy tak trudne, że błąd śladowy kosztuje nas całe życie i mówię tu szczególnie o ostatnim poziomie z elektrycznymi pułapkami, ORAZ szczególnie finałowym bossie. W tej grze praktycznie każdy boss jest trudny, a czasem nie do przejścia jeśli poziom naszego pojazdu nie jest maksymalny.

Na pewno bardzo trudne są Robin Hood, oraz Castelvania. Te gry są do siebie podobne pod pewnymi względami. Wymagają nie tylko znajomości gry na pamięć, ale i pewnego refleksu. Mi osobiście zabrakło sił, by uczyć się przechodzenia tych gier, więc ich nie przeszedłem. Najbardziej frustrującą w nich rzeczą są skoki. Nie mamy żadnej kontroli w powietrzu w trackie lotu więc musimy wiedzieć skąd i kiedy pojawi się wróg, który może nas zepchnąć do przepaści, albo cokolwiek co może zmienić trajektorie naszego lotu i nas po prostu zniszczyć. Jak dla mnie obie gry to za duże hardkory i wymagają nerwów ze stali.

Z trudnych na pewno dla mnie gier jest GUN NAC na poziomie expert zaciąłem się na 4 poziomie z drewnem, ale co najważniejsze. W ogóle nie czuję się zniechęcony, a wręcz przeciwnie. Ta gra jest tak barwnie zróżnicowana, że za każdym nowym podejściem od zera gra się mi w nią świetnie i to mnie motywuje. Po prostu z wielką przyjemnością zaczynam w nią grać od nowa i nie czuję znużenia i zniechęcenia pomimo wysokiego poziomu trudności na expercie. Próbowałem już kilka razy i będę próbował więcej przejść całość od nowa.

Bardzo ciężkie jest Tourtles 3 wymaga nauczenia się gry na pamięć i przechodzenia jej topornymi słabymi ciosami, ażeby to być zawsze na + z życiami co dla mnie jest ogromną wadą i sprawia, że brak wyboru poziomu trudności powoduje, że ta gra jest u mnie nieco na minusie (Dostajemy najwięcej punktów nie atakując podważeniem, ale zwykłym uderzeniem)
Przeszedłem ją po 3 dniach prób. Musiałem jednak 3/4 gry przechodzić na najsłabszych ciosach, aby co najmniej co poziom otrzymywać jedno życie, aby być mniej więcej na stałe z życiami. Zaledwie co dwa poziomy pizza więc co 2 poziomy pewna co najmniej jedna strata życia. Bossów pokonuje się bardzo topornie jeśli chcemy przechodzić ich bez jakichkolwiek strat i trwa to bardzo długo.

Bardzo trudną grą było Battle Toads gra miała wiele błędów i zabrakło mi sił, aby ją przechodzić od nowa po prostu.

Kolejną trudną grą jest wg. mnie Ninja Gaiden 1 o ile jestem w stanie przejśc NG3 na luzie niemal bez strat żyć, oraz przejść NG2 jak burza to NG1 jest istnym hardkorem po prostu. Są momenty, że jesteśmy oblegani ze wszystkich stron przez ptaszyska i zrzucani wprost do przepaści. Próbowałem jak na razie ledwo parę razy, ale myślę że przejdę tę grę w końcu.

Co do wymienionych oczywiście znam Silver Surfera i Abadoxa. Potwierdzam, że bardzo ciężko było by przejść Abadoxa bez straty życia pomimo, że ta gierka jest dość powolna jak na shmupa, ale właśnie przez dość mozolne powolne poruszanie się bohatera, a o wiele szybszych przeciwników. Jak dla mnie sprawa irytująca nieco. Bo plansze czyści się dobrze jednak z pamięci nie z refleksu, refleks jest za mało premiowany w tej grze. Silver Surfer niszczy nerwy wielu graczy przez zderzenia ze ścianami. Osobiście jeszcze gry nie przeszedłem, ale taki mam zamiar.

Istnym frustratorem jest Alien 3 - Kiedy zaczynamy iść ekran przysuwa nam się do nosa i nie widzimy co mamy przed oczyma do tego goni nas czas, który każe nam przebiec całą planszę i jak najmniej się zastanawiać w grze, a więcej biegać i przechodzić ją na pamięć - istny konflikt. Ta gra bez czasu przede wszystkim robiła, by o wiele lepsze wrażenie wg. mnie. Mimo, że jestem fanem filmów o obcym to na grę zabrakło mi sił.

Na koniec dodaje największy smakołyk a mianowicie Street Fighter 2010 ta gra jest wyjątkowo trudna. Wystarczy nadmienić, że w ostatnim etapie musimy przejść pod rząd pięciu bossów i zmieścić się w czasie, oraz nadmienić że praktycznie w każdym etapie jest ciężki boss ta gra staje się naprawdę trudnym celem do zaliczenia. Pierwszy raz miałem styczność z tą grą lata temu grałem w nią i ukończyłem ją dziesiątki razy, obecnie robię to na biegu, ale wymagało to miesięcy/lat ćwiczeń. To na pewno jest jedna z najtrudniejszych gier.





« Ostatnia zmiana: Marca 19, 2010, 03:28:50 wysłane przez Smakosz » Zapisane
SebaSan1981
Major
*****
Offline Offline

Wiadomości: 2032



WWW
« Odpowiedz #17 : Maja 05, 2010, 02:09:46 »

Co do Alien3 to sie zgodzę. Motyw z upływającym czasem a w zasadzie niewielką ilością czasu na działanie był główną wadą gry i strasznie zawyżał jej trudność. Ciekawe że do tej pory nie powstał żaden hack tej gry w którym wydłużono by czas do np.10 minut lub całkiem go wyłączono. Wtedy gra zyskałaby wiele na miodności i byłaby znacznie ciekawsza (ma świetnych bossów).
Zapisane

zelas12
Fanatyk PSXa i Famicoma!
Kapitan
****
Offline Offline

Wiadomości: 466


« Odpowiedz #18 : Maja 05, 2010, 21:22:50 »

Hmm muszę wtrącić słówko o Turtlesach 3 mianowicie mam karta z poziomem hard albo super hard wtedy gra staje się wymagająca i to bardzo Smile
Wtedy walki trzeba jedynie przechodzić na pamięć brak sposobu na któregoś z przeciwnikiem kończy się Game Over Smile
Osobiscie doszedłem tylko albo aż do poziomu Sever!


A co powiecie o Double Dragon 3?
Twórcy poszli szeroko po bandzie dając niezły poziom trudności(przynajmniej jak dla mnie)


Co do Dragon's Lair gdybym miał grę na karcie spróbowałbym się z nią!
Ciekawe co by z tego wyszło Smile
Gry nie trzeba nikomu przedstawiać Smile


ps.Smakosz (ja kocham ten hardkore Smile chodzi o Castlevanie Smile
Zapisane
Mati
Gość
« Odpowiedz #19 : Maja 05, 2010, 21:37:04 »

Moze i na emu Dd 3 dalo by rade przejsc, mamy ulatwienia typu save itd. Na konsoli majac kiedys carta, kumpel nieprzeszedl nawet pierwszego levelu. Masakra, brak kontynuacji.
Co do Dragon's lair, tak jak wspomnial Siudym, chyba najtrudniejsza pozycja na NESa, co prawda pamietam jak na starym forum pisal, ze na konsoli doszedl do ostatniego bossa, ale pokonac go? Tu nasuwa sie pytanie, czy w ogole jest to mozliwe?
Zapisane
Strony: [1] 2 3
  Drukuj  
 
Skocz do:  

Działa na MySQL Działa na PHP Powered by SMF 1.1.11 | SMF © 2006-2008, Simple Machines LLC Prawidłowy XHTML 1.0! Prawidłowy CSS!
Strona wygenerowana w 0.129 sekund z 18 zapytaniami.