Najtrudniejsza gra na nes

[SebaSan1981]

Z ostatnim bossem w Dragon's Lair ponoć jest taki myk że się go nie da ubić w żaden sposób. Podobno jest jakiś błąd w grze który uniemożliwia jego pokonanie. Nie wiem ile w tym prawdy, takie są plotki. Muszę zagrać na emu w DL na poważnie i się sam o tym przekonać osobiście.

[MaarioS]

To co powiecie o tym filmiku??? :
http://www.youtube.com/watch?v=IYdiMe4eiIM&feature=related

[SebaSan1981]

LoL..to teraz tylko czekać na to aż ktoś ukończy tą grę na konsoli

[leszek]

Podjąłem wyzwanie aktimela, doszedłem do 1wszego bossa. Keep you posted.

[MWK]

Hmm muszę wtrącić słówko o Turtlesach 3 mianowicie mam karta z poziomem hard albo super hard wtedy gra staje się wymagająca i to bardzo
Osobiscie doszedłem tylko albo aż do poziomu Sever!

Chyba wiem o której wersji prawisz - tej gdzie nie ma wogóle opcji w głównym menu, zwykłych foot soldierów trzeba lać po 4/5? razy a pierwszy boss Rocksteady ma porównywalnie tyle HP co Bebop "normalnie" a ten z kolei tyle co Shredder ;-) No i oczywiście 3 życia + 3 kontynuacje i nara.

Gratuluje, ja pamiętam, że poległem gdzieś w Technodromie... bo na Severs się zwykle kredyty kończyły i cudem stawiało się opór grasującemu tam Leatherheadowi hehe

A co powiecie o Double Dragon 3?
Twórcy poszli szeroko po bandzie dając niezły poziom trudności(przynajmniej jak dla mnie)

Tak, jest pieruńsko trundy ale osobiście - nie mam z nim żadnych problemów, nauczyłem się w to grać a poziom trudności tylko motywował mnie do ćwiczeń, możliwości poszczególnych bohaterów są naprawde wystarczające by pokonać każdego nieprzyjaciela a bardzo bogate techniki walk ch-tyczne dla narodowości...

(Dragoni są najbardziej uniwersalni i najlepsi do oponentów wszelkiej maści, Chin ma przeogromną siłę i wcale nie jest taki sztywny wałkoń, potrafi się ruszać kiedy wymaga tego sytuacja, no a Ranzou, hmm jest zdecydowanie najsłabszy, jednak drzemie w nim niesamowity potencjał i skill, które odpowiednio wykorzystane mogą siać spustoszenie... i których niestety nadal nie ogarniam)

...gra szalenie mi się podoba, a jeszcze jak sprzymierzę się z moim kumplem Lio to nie ma na Nas bata (i nie chodzi mi tutaj o "uprawianie" ciągle tego wspólnego Twistin' Typhoon Kick braci dragonów). Jeżeli uda Mu się dołączyć na zlot to zaprezentujemy rozgryweczkę na rzutniczku.

[M@ciek]

Pierwsza część Żółwi Ninja wydaje mnie się trochę trudna. Zwłaszcza ten etap, gdzie nurkujemy i musimy rozbroić bomby i zmieścić się w czasie. Niby OK, tylko, że przez to elektryzujące tałatajstwo poziom robi się bardzo trudny. Musimy się spieszyć, bo mamy limit czasowy, ale na szybkiego nie da rady przepłynąć wszystkiego bez obrażeń. Potem trochę wnerwiają niektórzy przeciwnicy. Gra potrafi być trudna, zaliczę ją do tych trudniejszych, ale nie do najtrudniejszych
Wspomniane wielokrotnie Dragon' s Lair to zdecydowanie jedna z najtrudniejszych gier na NESa. Poziom trudności jest w tej grze wręcz frustrujący, te płynne i baaardzo powolne animacje, uczucie ociężałości podczas poruszania się, niedorzeczne niektóre pułapki i łatwość z jaką można zginąć skutecznie odrzuca od gry. Aby przejść to na konsoli, bez save state' ów to trzeba się na pamięć całej gry nauczyć i automatycznie pokonywać kolejne poziomy, ciągle na ten sam, jeden sposób (bo innych niema). Jak dla mnie gra nie warta zachodu, lubię trudności, ale takie, które można w normalny sposób pokonać...
Ze wszystkich Castlevanii na NESa najtrudniejsza jest trzecia część, może nie początkowe etapy, ale końcowe (ogólnie cały zamek Draculi). Rozmieszczenie przeciwników i ich siła, bossowie. Bardzo trudne, ale nie niemożliwe Pierwszą część Castlevanii ogólnie można opanować, problemy przez cały czas sprawia mi tylko Śmierć i ostatni etap.
Ninja Gaiden (rozmieszczenia przeciwników), Battletoads też proste nie jest, w James Bond Jr. trudne są układanki w pierwszym poziomie i przeciwnicy w trzecim - wszystko leci na nas z każdej strony, nie zawsze da się uniknąć ataków, czasem trzeba strzelać na oślep.
Silver Surfer jest bardzo trudny, ale da się go przejść. Trzeba polegać na power - up' ach - wtedy łatwiej niszczyć przeciwników (w ogóle ja nie chciałem bawić się w ich unikanie, gdy na mnie lecieli starałem się ich zestrzelić). Ale o przejściu bez straty życia póki co nie ma mowy, zawsze gdzieś mnie trafią, albo ja popełniam jakiś błąd.
W Super C jest taki moment, w poziomie szóstym. Mamy widok z góry, idziemy przed siebie, a z podłoża wyłaniają się chmmm... jakieś paszcze obcych i nas zabijają. Łatwo wtedy zginąć, tylko kilka razy udało mnie się przejść Super C bez straty życia - to były te próby, przy których przypadkowo udało mnie się ominąć wszystkie te paszcze i przejść bezpiecznie.
W część ze wspomnianych gier w tym temacie nie grałem. Zaraz je wypróbuję

[SebaSan1981]

Nekroposting... Kolejny typ do miana najtrudniejszej gry na Nesa/Pegasusa/Famicoma: Thrilla's Surfari!! Piekielnie trudna gra, trudniejsza nawet niż Battletoads. Przechodzenie etapów oznacza konieczność uczenia się ich na pamięć. Gram (na konsoli), przegrywam, ginę i wciąż łudzę się że kiedyś uda mi się Thrilla's ukończyć.

Strasznie mi to wjechało na ambicję, nawet bardziej niż kiedyś chęć ukończenia FaoD.

[Pikselowy_Wariat]

Hmm muszę wtrącić słówko o Turtlesach 3 mianowicie mam karta z poziomem hard albo super hard wtedy gra staje się wymagająca i to bardzo
Wtedy walki trzeba jedynie przechodzić na pamięć brak sposobu na któregoś z przeciwnikiem kończy się Game Over
Osobiscie doszedłem tylko albo aż do poziomu Sever!


A co powiecie o Double Dragon 3?
Twórcy poszli szeroko po bandzie dając niezły poziom trudności(przynajmniej jak dla mnie)


Co do Dragon's Lair gdybym miał grę na karcie spróbowałbym się z nią!
Ciekawe co by z tego wyszło
Gry nie trzeba nikomu przedstawiać


ps.Smakosz (ja kocham ten hardkore chodzi o Castlevanie

KINAMAN mówił, że pirackie tourtlesy 3 mają poziom trudności możliwie najwyższy. Jak za czasów wypożyczalni pożyczałem z wypożyczalni u żydka (miał otwarte w niedziele) to nie mogliśmy z kumplem dojść dalej niż do planszy sever więc z pewnością to też był pirat. huhuhu. Na samą grę raczej najlepszy sposób to używać słabych ciosów i powtarzać ją wiele razy, aż się opanuje.

Double Dragon 3. Nie dałem rady przejść nawet pierwszej planszy. haha. Próbowałem ze 3 razy, ale tam nie ma żyć jest tylko ten jeden pasek życia, więc po stracie cały etap od nowa, a mi się  już nie chciało.

Castelvania to klasa i klimat, ale wieżyczki ogniowe i latające główki na planszach ze schodami to koszmar.haha

Co do Alien3 to sie zgodzę. Motyw z upływającym czasem a w zasadzie niewielką ilością czasu na działanie był główną wadą gry i strasznie zawyżał jej trudność. Ciekawe że do tej pory nie powstał żaden hack tej gry w którym wydłużono by czas do np.10 minut lub całkiem go wyłączono. Wtedy gra zyskałaby wiele na miodności i byłaby znacznie ciekawsza (ma świetnych bossów).

Wtedy można by na spokojnie poszperać w tych etapach znaleźć sekrety, a nie większość czasu patrzeć się w zegarek i desperacko zapamiętywać labirynty. Do tego jakiś hack by ekran nie suwał nam się pod nos.

[yojc]

Co do pirackiego TMNT3 to i owszem, uaktywniło się zabezpieczenie antypirackie.

The game checks to see if the "©" character and the "© Konami" text have been modified. If they have, the game silently reduces the damage the player deals out, doubles the damage they take, disables cheats and makes Shredder immortal.

Cała masa gier od Konami na NESa miała zabezpieczenia antypirackie

[mtmt]

na początku najtrudniejsze były wszystkie części Mega Man - ale obcykałem się i gram ostrożnie

teraz trudności sprawia mi Excellent Castle - o fak, nigdy w to nie grałem tak na serio, a jak chcę się wkręcić to dostaję pier*olca, klucze mi się mylą, a plansze są dzikie
jeszcze problemy mam (i chyba już nigdy nie nauczę się grać) w Dragon's Lair - tutaj nabluzgałem ostro, a po prostu chciałem się nauczyć grać.... chyba już nigdy

[SebaSan1981]

Zgłoś się na lekcje tej gry do Maariosa lub Virusa. Obaj panowie roztrzaskali Dragon Laira na kawałki

[mtmt]

a kto umie przejść podwodną planszę Turtles'ów bez zająknięcia?

[Kto]

a kto umie przejść podwodną planszę Turtles'ów bez zająknięcia?

To nie jest, aż takie wyzwanie myślę, że każdy da radę po 2,4 podejściach, a swoją drogą ta gra ma genialny klimat.

[MaarioS]

Mi się przed chwilą udało nareszcie przejść całego Ultimate Stuntmana na Famicomie. Nie wiedzieć czemu to chyba wersja famicomowa ma dodatkowy 1 world którego nie widziałem w żadnych speedrunach/longplayach, jakby tego jeszcze było mało...





Podsumowując wszystkie gry z tej listy, które przeszedłem i są uznawane za najtrudniejsze, czyli Battletoads, Battletoads & DD, Ultimate Stuntman, Alien 3, Dragon's Lair, Silver Surfer, Holy Diver, Ghosts & Goblins (dziwne, że nikt tutaj o tym nie wspomniał), trylogia Ninja Gaiden, Castlevania to uważam, że najtrudniejszą dotąd wg mnie grą jest Dragon's Lair. Ostatni boss (rzecz jasna smok) to jest największa zabójcza katastrofa zaprogramowana w historii gier NES. Każdy źle wciśnięty w danym momencie przycisk na padzie, zły skok lub lekko opóźniona reakcja=śmierć, tak więc w tej sytuacji interakcja przez cały czas musi być wykonana perfekcyjnie a nawet to czasami nie gwarantuje sukcesu. Za każdym razem jak do smoka dochodzę nawet bez straty życia to zawsze mam wrażenie, że zaraz dostanę zawału serca....

[yojc]

Z tego co pamiętam dodatkowy world w Ultimate Stuntman to cecha wersji ze Złotej Piątki i w oryginale tego nie ma. Tak samo zdaje się, że jest jakaś różnica w ilości continue i ponownie wersja ze złotej jest trudniejsza.

[Oldschoolowy dziad]

MaarioS, jesteś robotem! też mi się zamarzyło wziąć za GnG ostatnio, ale pewnie szybko mi przejdzie jak już odpalę na zlocie
szacunek!

[Sogetsu]

Gratulacje, MaarioS! Są jeszcze jakieś gry uważane za trudne? Do głowy przychodzi mi Donald Land, Mission Impossible i Galg. Jest jeszcze Saint Seiya: Ougon Densetsu Kanketsu Hen ale tą już dawno przeszedłem więc można uznać za zaliczoną:)

[Kto]

JA MUSIAŁEM grać pół roku żeby przejść pierwszy etap MISSION IMPOSSIBLE na nesa. Niesamowita gra i niesamowicie chora. Zdecydowanie masakra i to nie jest pamięciówka jak Dragon Lair.



Osobiście w ogóle nie uwzględniam pamięciówek typu Dragons Lair jako gry, które można równać z trudnym -  a są gry których po prostu się nie da nauczyć lub mało to pomaga w rozgrywce i do takich gier zaliczam Mission Impossible - POZIOM TRUDNOŚCI - CHORE i wypalające mózg.


MISSION IMPOSSIBLE nr 1

[SebaSan1981]

Ogłoszenie duszpasterskie:
Osoba, która ukończy grę Rolling Thunder i utrwali ten fakt na filmiku (z widokiem na tv, konsolę i grę no i rzecz jasna gameplay), w nagrodę za ukończenie tego tytułu dostanie ode mnie bardzo dobrą retro grę   Powodzenia!

[Dizzy9]

Rolling Thunder, wygląda jak Code Name: Viper, gra na tym samym silniku?
Firmy są inne (Capcom vs Namco). Vipera za młodego przechodziłem, było cięęężko. Gameplay obu gier zdaje się być podobny. Szkoda, że nie mam carta i konsoli :\ Ciekawe jaką grę Seba chce stracić