W dawnych czasach miałem na carcie i grałem tylko w Ikari III the Rescue. Pozostałych części nie znam. Część trzecia ma typową dla gier fabułę: "dziewczyna została porwana i dzielny wojownik ma za zadanie ubicie złych oprychów i uratowanie dziewczyny". Tutaj akurat chodzi o córkę generała ale cała reszta jest już oklepana do bólu. Pamiętam że najbardziej w Ikari III lubiłem grać z kumplem Darkiem w trybie multi. Chodzenie kolesiem wyglądającym jak przepakowany Rambo było rozrywką bardzo emocjonującą. Klepanie przeciwników dawało mnóstwo radochy ale nigdy nie dotarliśmy z kolegą dalej niż do czwartego levelu.
Z grą uporałem się dopiero jakieś dwa lata temu na emulatorze. Nie powiem żeby przyszło to łatwo, przeciwników do ubicia jest cała masa a ostatni boss dość upierdliwy. Ciekawe zakończenie gry wynagradza wszystkie trudy i znoje. Jeśli ktos lubi niespecjalnie skopmplikowane żołnierskie nawalanki, z pewnością będzie to gra dla niego