Powrót czasopisma „Secret Service”

[Skorpion]

    Od dłuższego czasu (ze sprawą zapoznałem się pod koniec lipca) dziwię się, że poza szeptem dziata, w ogóle nie wspomina się tu o zbiórce pieniędzy na wznowienie czasopisma, zatytułowanego „Secret Service”, mimo jego niezaprzeczalnego wkładu w polski świat gier oraz przesłanek, iż może znajdzie się w nim również odrobina miejsca na tematykę bliską lub pokrewną temu portalowi i forum. Mam nadzieję, że milczenie to nie było zamierzone, a ja właśnie nie zniweczyłem jego jakiegoś wyższego celu, ale ponieważ do zakończenia zbiórki został już tylko tydzień, postanowiłem założyć ten temat, by potencjalni zainteresowani, którzy jeszcze o sprawie nie wiedzą, mieli jeszcze szansę się z nią zapoznać. A także, by powiadomić, iż „Secret Service” ma pojawić się (prawdopodobnie we wrześniu) również w kioskach.

[Sogetsu]

Myślę, że wszyscy zainteresowani o całej akcji już dawno wiedzą. Sam o powrocie Secreta i akcji crowdfundingowej rozmawiałem ze Spazzem i Machbedem w drodze na Famicon. Jeśli o mnie chodzi, to dołożyłem się do powrotu czasopisma i wierzę, że będzie on udany.

[SebaSan1981]

O powrocie SS wiadomo już od kilku miesięcy. Starych "sekretów" składuje się u mnie w szafce co niemiara i mam do nich wielki sentyment. Podobno ze starej ekipy SS pozostali PegazAss i Micz. Inne kultowe postacie tworzące to legendarne czasopismo np. Wicik, Gulash, Cwalina zajmują sie innymi sprawami. Pozostaje wierzyć że reaktywacja Secret Service okaże się sukcesem i nie zakończy po miesięcznym nakładzie. Apetyty retrograczy są rozbudzone, oby gazeta pojechała na czymś więcej niż tylko nostalgii 

[Sogetsu]

Jeśli chodzi o stopkę redakcyjną, to przypomina to redaktorskie Expendables, więc o zawartość się nie martwię http://polakpotrafi.pl/projekt/secret-service?utm_source=index#naszzespol

[FamiGyver]

Kupiłem pierwszy numer. Mi bardzo przypadł do gustu.

[Thug Life]

Treściowo jest poprawny, czyta się miło, mimo, że momentami to aż za głęboka  jak na mnie. Martwię się natomiast, czy utrzyma się przy cenie 15 złotówek. Mam nadzieję, że tak .
A że starych numerów mam kilkadziesiąt, to dodatkowy sentyment .

[Sogetsu]

Jestem dopiero w połowie. Najlepiej czyta mi się teksty Krupika, Usera Jamy i Voyagera. No i podpisy pod obrazkami w Broken Sword 5 - mistrzostwo, to jest właśnie klimat starego SS.

[Buu]

Kupiłem także nowego SS w Empiku. Nawet może być, artykuły dość krótkie, myślałem że temat o kobitach bohaterkach w grach będzie nieco dłuższy. Pierwszy numer udany, oby tak dalej.

[BH ouji]

Hmm chyba już pamiętam co to było

Dzisiaj byłem szukać go w kioskach, ale nie było

[SebaSan1981]

http://gry.onet.pl/secret-service-to-teraz-pixel-kultowe-pismo-o-grach-zmienia-nazwe-i-zaczyna-od-zera/gbq00

No i Secret Service pojechał na nostalgii bardzo długo. Czy tylko mi się wydaje że ktoś nas retrograczy zrobił w balona??

[Sogetsu]

Jak na razie wygląda na to, że Pegaz zrobił ludzi w bambuko, zarówno czytelników jak i wydawcę oraz skład redakcyjny.

[Berion]

http://www.dobreprogramy.pl/macminik/Secret-Service-albo-secret-przekret,59727.html

[Thug Life]

http://polygamia.pl/Polygamia/1,96455,17114454,_Sprawy_formalno_prawne_zostaly_zapiete_na_ostatni.html?bo=1

Znalazłem dziś coś takiego jeszcze.

[Virus]

Mieszkam w Warszawie więc jakby nie było dużym mieściem a widziałem jedynie pierwszy numer reaktywowanego SS i to nie w Empikach tylko w kiosku sieci InMedio koło lotniska Okęcie. Wątpię by wszędzie się wyprzedało bo nie sądzę by popyt był naprawdę AŻ tak duży bym nigdy nawet nie miał okazji zobaczyć pisma na półkach. Jeśli chodzi o "bieżący newsy" to pismo było kilka miechów do tyłu, ale byłem zadowolony ze sporem dozy wszelkiej maści publikacji bo zazwyczaj od tych artykułów zaczynam czytanie CDA czy PSX. Co do samej jakości artykułów, nie wypowiadam się bo nie miałem okazji przeczytać.

Poniekąd od samego początku nie wierzyłem w zmartwychwstanie trupa. Inne pisma próbowały i też skończyło się to szybkim zgonem. Obecnie prowadzenia pisma o grach to niestety spory wydatek, zwłaszcza w dobie Internetu. Musisz załatwiać jak najwięcej kopii recenzenckich, które te same zresztą często przychodzą w opłakanym stanie. Niestety bycie miesiąc a już dwa za newsami z internetu to jak pisanie wyroku.  Projekt był fundowany przez ludzi składających dotacje (z tego co wiem) a ta pisma się nie utrzyma, pisma które kierowane jest w sumie konkretną grupę odbiorców a tych jest niestety co raz mniej.

Młodsze pokolenia nie ruszą bo recki za stare (raczej niestety większość młodszych czytaczy omija publicystykę).

Wychodzi na to, że wyszedł z tego niezły szwindel i teraz panowie redaktorzy robią ładne oczka w naszym kierunku. Gdyby może pismo postawiło np. tylko na retro gaming i było bardziej pismem dla graczy i o grach (a nie recenzenckim) miałoby większa szanse?

Rynek jest teraz ciężki o czym świadczy zgon tak wielu pism... niektórych jak w przypadku Engage czy PlayBox już po kilku numerach.

[Sogetsu]

Gdyby może pismo postawiło np. tylko na retro gaming i było bardziej pismem dla graczy i o grach (a nie recenzenckim) miałoby większa szanse?

Bo właśnie taki był nowy SS i taki ma być ponoć Pixel. Zobaczymy co z tego wyjdzie. Co do samej reaktywacji pisma, cóż, z tego co da się przeczytać w necie, wynika, że Łapusz (wydawca) nie miał do końca dogranej umowy z Pegazem (właścicielem marki Secret Service). Do tego doszły spięcia pomiędzy obydwoma panami, Pegaz zabrał zabawki do swojej piaskownicy a Łapusz został bez marki. Redaktorów na Twoim miejscu bym o nic nie obwiniał bo nie mieli wpływu na to jak się sprawy potoczą.

[Oldschoolowy dziad]

clear, redaktorów nie należy w to mieszać, bo rzeczą wydawcy jest spinać sprawy organizacyjne tak, aby móc wydawać pismo pod konkretnym szyldem. zebrali kilkukrotnie więcej niż potrzebne było do stworzenia pisma, wystarczająco aby zorganizować sprzęt, biuro i załogę - są to koszty, ale umówmy się, większość dziennikarzy w takich pismach działa zdalnie, rozliczenie w formie wierszówki, czyli ile zabukujesz tematów i przerobisz - tyle w twojej kieszeni (z marginesem +/- na poziomie 10%), żadnego stosunku o zatrudnienie - poza wymienionymi dalej biurkami wszyscy jadą na umowie o dzieło (opodatkowanie 50% kwoty wyjściowej podatkiem 18% - nie da się mniej pracując legalnie. to nie jest to że redaktorzy są wyzyskiwani, tak się opłaca dla obu stron).
potrzebnych na co dzień jest pewnie max 5 biurek (wydawca, skład, sekretarz, reklama).

nie zgodzę się z tym jakoby ilość osób zainteresowanych malała, z jednym co powiedział Łapusz mogę się zgodzić, gazetę kupuję aby ją poczytać, niekoniecznie gdy jest aktualna, a sercem SS miała być publicystyka - tym bardziej zatem, bo publicystyka nie pleśnieje, to nie jest news. martwi mnie przyłożenie takiej wagi w komunikacji do reklamy - bo to nasuwa złe konotacje z miejsca. ale byłem sceptyczny co do projektu, SS już kiedyś wracał, TopSecret też, on wykrwawił się po czterech numerach. już dzieląc na takie ogólne sektory graczy względem ich zaangażowania, to mamy tych których nazwę za PSXExtreme hardkorowcami, zarywającymi noce, biorącymi urlopy i l4 na premiery gier, albo zwykłe expienie. druga to casual gamerzy - czyli czasami pyknę w fifę, farkraj spoko, ooo ten nowy cod jest niezły, ale naturalną drogą dla nich jest ewolucja w stronę większego zaangażowania: hardkorowców. stąd też myślę, że jako graczy nam przybywa w Polsce, tak widzę jak coraz więcej z nich nie robi z tego przyjemności na sobotni wieczór na kacu, tylko sposób na całe dnie i noce.

na pewno był fajny skład redaktorski - Krupik, Śledziu, ze świeżej krwi Sos się udzielał na łamach, co było o tyle znaczące, że podczas wszelkich konferencyjek i prelekcyjek gość potrafił wywracać całe dyskusje do góry nogami, dzięki podejściu osadzonym na nowej, cyfrowej rzeczywistości.
szkoda że tak się z zacną inicjatywą stało, mam nadzieję że nie stał za tym żaden przekręt, chociaż śmierdzi to z daleka. rzekomo sprawy formalne były dopięte na ostatni guzik, a zarówno Miczu, jak i Łapusz (wydawca, organizator PH, heh, pamiętacie gdzie siedzieliśmy w 2013...) coś wyjaśniali - nie do końca orzekając o czyjejś winie, ani o tym że sami nie są winni, był tam jakiś Waldek dysponujący marką z wewnątrz pokładu, na ile on był z nimi a na ile przeciwko nim... no właśnie, stało się, jakby samoistnie. jedno jest pewne: licencja miała być w rękach wydawcy namaszczonego przez setki wspierających na PolakPotrafi (któremu swoją drogą też się dostało rykoszetem, ostatecznie uratowali skórę osobom odpowiedzialnym za zbiórkę, bo wprowadzili ład komunikacyjny), a nie było jej. jasne że w zbiórce najistotniejszy był pałer dawnego Sikreta! wszystko na tym bazowało, cały ten balon, który rósł że musieli dostawiać progi w zbiórce, rósł zasilany sentymentem! Pixel nie będzie satysfakcjonującym następcą, bo będzie tylko duchowym następcą Secret Service, którego odgrzebano z martwych już aż zbyt wiele razy, niech spoczywa w pokoju, bo zszargali go jak diabli. namaszczony przez wydawcę, skład redakcyjny postawiony w nowym położeniu, jakąś część czytelników. nie wiem na ile liczną, odnoszę wrażenie że tych, którzy z euforią podchodzą do Pixela jest kropla w morzu.


póki co, sprawa mi się okropnie nie podoba: nie wiadomo dokładnie co się stało, a przecież inwestorom należy się relacja z tego, co się stało z ich pieniędzmi. nie wiadomo co ma być teraz, na stronie wisi możliwość zamówienia prenumeraty i reklamy w nowym czasopiśmie. podoba mi się tylko to, że starają się dopasować do nowych mediów wydaniami na urządzenia mobilne. ale to magazynu nie zrobi. nauczyłem się puenty z japońskiego od kobiety fascynującej się ślimakami, napiszę to fonetycznie, otóż ni ha o, co chyba znaczy że nie, dla mnie najbardziej odpowiada temu polskie, mniej subtelne, i nie suche, a wypowiedziane zamaszyście ni ch u ja. czekam aż wyjaśnią te wszystkie niesnaski. chętnie się włączę w ich wyjaśnianie, to co mogłem na razie zrobić, czyli wyrazić swoje ubolewanie zmieszane z niepokojem, to już zostało usunięte z fan page Pixel przez moderację.


ps. heh, k***a, a miałem taką radość jak wychodził pomimo wszystkich obaw - miałem już Jaga sprawnego, a to przez Secret Service przeczytany kiedyś u brata ta konsola skolidowała mi się w ogóle w głowie dzisiaj już się z Jagiem nieźle skumplowaliśmy, a Secret padł

[Virus]

Taka konwencja o samym retro - publicystyka chyba jednak nie była bo wydaje mi się, że widziałem recenzję Wolfenstein New Order. Ale ręki nie dam są uciąć.


ładnie, ładnie Jaguar CD prawie w cenie Jaga

Zestaw 4 gier, czyli 1/7 całej biblioteki Z czego jedna to zapewne "klasyk" w postaci Vid Grid.

[Oldschoolowy dziad]

Taka konwencja o samym retro - publicystyka chyba jednak nie była bo wydaje mi się, że widziałem recenzję Wolfenstein New Order. Ale ręki nie dam są uciąć.


ładnie, ładnie Jaguar CD prawie w cenie Jaga

Zestaw 4 gier, czyli 1/7 całej biblioteki Z czego jedna to zapewne "klasyk" w postaci Vid Grid.

@Virus, bo nowy SS w żadnym razie nie był pismem o retro, był, ujmując deliktnie, sympatyzujący z nostalgią - jednak najwięcej było tam materiałów o nowych grach. najbardziej sympatyzował z trendem indie, to - całkiem obiektywnie, z wydawniczego punktu widzenia - całkiem dobre rozwiązanie dla połączenia gazety o starych grach z nowymi, ale nierealne w kraju, w którym wciąż w zastraszającym tempie sprzedają się Sims4 w pudełkach. obiektywnie. subiektywnie zaś: powiązanie retro z indie mi średnio odpowiada, bo kategoria indie jest rozepchana do granic możliwości, każdą grę która nie jest od EA, UbiSoftu, Capcomu i kilku innych największych podciąga się pod indie. trochę za szeroko - retro jest jedno, i, dla porównania, jeszcze nie dawno były polemiki czy PSX już jest retro.

ale biznesowo rozumiem, na koniec dnia dobrze prowadzić coś, co daje zyski, a raczej (ok, dopisałem to po chwili) pozwala wyjść na zero. Pixel ma na to szanse, o ile osoby odpowiedzialne za zamieszanie zweryfikują wszystkie fakty i rozbiją sobie na głowach to zgniłe jajo do którego doprowadzili. inaczej się na nim poślizną jeszcze przed 29 stycznia: hejt się skończy za maksymalnie tydzień jeśli tego nie rozwiążą, ktoś pomyśli hoho, no to tera to jebniemy z pismem, w żadnym razie, spali to na panewce. nie jeden chciał wstawić buta w drzwi, cierpliwie kupowałem te wszystkie nowe magazyny growe które wpadły mi w rękę, było ich kilka - żaden nie przeżył więcej niż pół roku. sorry, no bonus!

[edit: 14:06, 13.12, stan wojenny mocno]
via OpenBeta, blog Koso z dawnego PE (rednacz Polygamii)
Waldemar Nowak wypowiedział się na temat afery z SS:

"Witam wszystkich.
Wiele się toczy w sieci dyskusji w kontekście mojej osoby. Niech więc się one opierają przynajmniej o fakty. Tak pokrótce wygląda kalendarium powstania Secret Service i jego upadku oraz powstania Pixela.

1. 30.05.2014 zawarta zostaje BEZTERMINOWA umowa licencyjna
2. Stronami Umowy są firmy: Bronwald i Idea Ahead - Robert Łapiński
3. 28.08.2014 kończy się zbiórka na reaktywację Secret Service
4. Zebrane pieniądze wpłynęły na konto firmy Idea Ahead
5. 5.09.2014 następuje WYPOWIEDZENIE umowy licencyjnej przez Roberta Łapińskiego
6. 9-12.09.2014 numer został ukończony i zesłany do drukarni w terminie
7. 30.09.2014 wchodzi do sprzedaży numer 97
8. 13.10.2014 zarejestrowana została domena pixel-magazine.com
9. 25.10.2014 informuję czytelników o stanie faktycznym dotyczącym mojej osoby - wydawnictwo nie jest zainteresowane współpracą ze mną
10. 28.11.2014 Robert informuje ustnie o definitywnym zaprzestaniu dalszego wydawania przez niego Secreta, zapytany o ewentualną chęć kupna tytułu nie wyraża zainteresowania
11. 2.12.2014 wchodzi do sprzedaży numer 98, który powstał bez mojego udziału
12. 5.12.2014 wygasa umowa licencyjna z firmą Bronwald
13. 10.12.2014 zostaje ogłoszona informacja o nowym magazynie Pixel

Waldemar (Pegaz) Nowak"

i kątra od wydawcy, Idea Ahead:

"Przykro mi, że to trwa w ten sposób, nie chciałem wchodzić publicznie w te sprawy, ale trudno. Postaram się dokładnie. Umowa formalnie, technicznie była wypowiedziana przez Idea Ahead, ale to była tylko i wyłącznie droga formalna to tego, żeby ją po prostu poprawić. Wiedzą o tym DOKŁADNIE Państwo Nowak. Wspólnie z Waldkiem Nowakiem uznaliśmy że umowa wymaga doprecyzowania i istotnych poprawek, dopasowania ich do aktualnych realiów wydawniczych, które na początku naszej współpracy nie były (bo nie mogły jeszcze być) dokładnie znane. Ten zakres zmian został przez nas uzgodniony i następnie sprawa po stronie firmy Bronwald została przekazana do Pani Bronisławy Nowak, która niestety nie uznała wcześniej wspólnie uzgodnionych spraw przeze mnie i Waldka. Co wymagało zmian? Nie chodziło o warunki finansowe – te zostały ustalone na początku i nie podlegały kwestii. Chodziło o zapisy, które w rzeczywistości, kiedy mamy wydawać pismo stały się szkodliwe i po prostu to uniemożliwiały, a które w okresie wiosennym nie były wzięte pod uwagę (nie mogły być, bo nie znaliśmy żadnych szczegółów co do częstotliwości, formy itp. - a na zawarcie umowy w maju naciskał koniecznie Waldek Nowak – więc ją podpisałem wówczas w dobrej wierze). Nie chodziło o kwestie finansowe, ale o zapisy „techniczne”, które właśnie miały ZAPEWNIĆ SYTUACJĘ „BEZPIECZEŃSTWA” I GWARANCJI DLA UKAZYWANIA SIĘ TYTUŁU SECRET SERVICE (słusznie już wielokrotnie to podnoszone zresztą). Niestety – ku mojemu zaskoczeniu Pani Bronisława Nowak w imieniu firmy Bronwald nie przystała na to. Nie podała też przyczyny takiego stanu rzeczy. Do samego końca nie było ze strony Bronwaldu zgody, a Waldek Nowak się od sprawy nagle odciął, mówiąc, że on nie ma z tym nic wspólnego i nie jest „decyzyjny” (wcześniej przez długie miesiące, cały czas jako jedyny występował w imieniu firmy Bronwald). Do samego końca wypowiedzenia nie było zmiany postawy Bronwaldu w tej kwestii, pojawiła się natomiast forma nacisku na mnie – w stylu „a co Pan teraz zrobi ze wspierającymi?”... Odnosząc się jeszcze do pojawiających się zarzutów, że „taki był plan”. Nie, nie było. To byłby plan bez sensu. Jakby był – czy pojawiłaby się na PolakPotrafi
nagroda z 6 kolejnymi numerami? Dodam – te numery, mimo zaistniałej sytuacji dostarczymy (albo zwrócimy proporcjonalnie wpłaty tym, którzy sobie już tego nie życzą). Przykro mi, że to musicie czytać..."

1. nie łatwiej było zastosować formę umowy pozwalającą na rozszerzenie jej o aneksy
2. czy w tym wszystkim, pomimo naprawdę dużej kasy był jakiś radca prawny? zgaduję że nie: wszak wydawca, Idea Ahead, to agentura, tam się załatwia sprawy szablonowo. niemniej odpowiedzialność za pieniądze prawie 4 tysięcy osób które bezpośrednio składają je w ręce wydawcy + szum wokół sprawy wskazywałby na to, że warto
3. czy współtwórca SS jest pantoflarzem
4. wydawca postanawia ręce składu przełożyć bezpośrednio z SS na Pixel, bezpośrednio w cyklu wydawniczym, ciekawe czy skład wiedział, że przygotowując materiały do numeru po-grudniowym - pisze do zupełnie innego magazynu
5. było spotkanie z Miczem i Łapuszem na PGA, był to jeden z tych progów dostawionych w zbiórce, bo ludzie chcieli kłaść hajs, a crwodfunding wymaga takich szczebelków. z tego co pisze Pegaz, już wtedy podjęto nieodwołalną decyzję, którą wydawca tuszował aż do dnia 5.12, udając że wszystko jest wporzo

<a href="http://www.youtube.com/watch?v=8IxzcTujJbk" target="_blank">http://www.youtube.com/watch?v=8IxzcTujJbk</a>
d z i e c i n a d a

[mustwearkhakies]

Napiszę krótko, ponieważ nie znam sprawy, nigdy nie interesowałem się "SS" itd, lecz ze wszystkich powyższych informacji wnioskuję, że prawda chyba leży po środku, a jeżeli dołożymy jeszcze do tego dość gruby hajs, to aż się prosi o nieporozumienie na górze. Koniec końców mi osobiście kolega "Łapusz" nigdy nie odpowiadał, co niejednokrotnie udowodnił przy okazji "współpracy" z Nami na przestrzeni dwóch "Pixel Heaven-ów". Ciekawi mnie bardziej od dalszych losów wydawnictwa tylko to, kto mu teraz przyjedzie na trzeci "PH", naturalnie jeżeli do tego dojdzie.