Marca 28, 2024, 15:14:15 *
Witamy, Gość. Zaloguj się lub zarejestruj.

Zaloguj się podając nazwę użytkownika, hasło i długość sesji
Aktualności:
Nowa strona główna  : http://www.emunes.pl
Zapraszamy do testowania !

Chat: http://chat.emunes.pl
Galeria cartów: http://carts.emunes.pl
 
   Strona główna   Pomoc Zaloguj się Rejestracja  

Reklama
Strony: [1]
  Drukuj  
Autor Wątek: Silk Worm  (Przeczytany 2764 razy)
0 użytkowników i 1 Gość przegląda ten wątek.
Oldschoolowy dziad
Gość
« : Kwietnia 29, 2007, 13:26:45 »

Silk Worm - z angielskiego jedwabnik morowy. Dosyć oryginalny tytuł. Wymaga chwili zastanowienia, jakby go podciągnąć pod tego owada...tę kwestie przybliże w recenzji, o ile podołam.

* * *
W latach '90 naukowcy tworzą elektroniczny mózg  MH-C2. Przejmuje on kontrole nad wszystkimi brońmi świata i postanawia rządzić każdym człowiekiem na ziemi. Zasiądź za sterami C-Cobra i B-Panther i ocal świat!



Tak pewnie by wyglądał napis na tylniej stronie pudełka. Fabularnie nie najgorzej [przynajmniej nie ma znowu afery o jakąś białogłowe] - motyw robotów i ich przejęcia władzy nad ludźmi był bardzo popularny na przełomie lat 80 i 90. Blaszana pucha Terminatorem zwana kłania się w pas.

Zaczynamy na jakichś dziewiczych terenach naturalnych...dziewiczych...MH-C2 już wpakował tu kilkadziesiąt działek, a z ziemi wieją strachem wyrzutnie rakiet dalekosiężnych. Przed nami chmara helikopterów, zdarzają się też i pojazdy naziemne, choć rzadko i nieskutecznie  - nim czołg cie namierzy, to już poleci w jego strone cała seria z działka. To znaczy zależy, czy grasz helikopterem czy dżipem. Bo jak tym drugim, to możesz mieć początkowo kłopoty. Jak dla mnie, czterokołowiec cięższy do opanowania i nawet nie chwytam się aby nim grać. Po prostu ciężej jest - helikopter jest szybki i zwrotny, samochód ma działko ustawiane krzyżakiem i porusza się ślamazarnie. A przeciwnicy w Silk Worm'ie mają to do siebie, że atakują znienacka i z wielu stron...

Grał ktoś, może ktokolwiek ukończył? Ja jestem w trakcie...coraz lepiej mi idzie [do 4 'fali' dolatuje na jednym życiu].
« Ostatnia zmiana: Lutego 04, 2012, 19:48:35 wysłane przez SebaSan1981 » Zapisane
K@millo_DODGER
Kapral
**
Offline Offline

Wiadomości: 68



WWW
« Odpowiedz #1 : Maja 03, 2007, 17:49:29 »

gierka mniam ;]
choć upłynęło już wiele lat, nim ostatnio gwałciłem ten tytuł to ani teraz ani nigdy nie zapomne tego klimatu ^^ tylko muzyka poszła w zapomnienie Tongue
Zapisane
żuro
Gość
« Odpowiedz #2 : Maja 03, 2007, 18:58:58 »

Gra spoko... do zakatowania można grać... no i jest poziom trudnoœci...

Offtop całkowity:
K@millo Dodger i avtar.... ku#@ zarzućcie przy nim nutę Jermaine Jackson & Pia Zadora "When The Rain Begins To Fall" ... i zlookajcie efekt
Zapisane
Oldschoolowy dziad
Gość
« Odpowiedz #3 : Maja 06, 2007, 18:03:27 »

A wykręcił ktoœ jakiegoœ hi-score? Ja mam takie jak napisałem w recenzji -265 100 tysiaków na życiu jednym i 315 na jednym continue.

Kto mój wynik pobije?
Zapisane
Ignus
Chorąży
***
Offline Offline

Wiadomości: 153



« Odpowiedz #4 : Maja 06, 2007, 18:24:24 »

Jak tylko skończš mi się matury planuje robić co pare dni nocne maratony na Pegasie Wink Więc z całš odpowiedzialnoœciš mogę stwierdzić, że twój rekord zostanie pobity  :wink2:
Zapisane

Sogetsu
Crazy Hero from the Shakespeare Fridge
Major
*****
Offline Offline

Wiadomości: 2173


Don't stand in my way... I'm aiming for the stars.


« Odpowiedz #5 : Maja 07, 2007, 00:51:52 »

miałem kiedyœ tš grę na jakiejœ składance. nie powiem, żebym mile wspominał. o ile do ostatniego etapu potrafiłem dojœć, tak dalej już nie - były tam jakieœ rakiety, czy też samoloty, które pojawiały się dosłownie znikšd (albo też były niewidzialne i pojawiały się tuż przed pojazdem gracza, nie pamiętam dokładnie). przez tš grę pozbyłem się tej składanki.

grałem też w wersję na ZX Spectrum, tylko pare pierwszych etapów, ale wydawała się łatwiejsza.
Zapisane

Tibiarz
Gość
« Odpowiedz #6 : Lipca 25, 2015, 11:52:01 »

Uwaga: W tym wątku nie pisano od 120 dni.
Jeżeli nie masz pewności, że chcesz tu odpowiedzieć, rozważ rozpoczęcie nowego wątku.

Heh, też mi nowina. crazy

Właśnie wsiadłem Panowie i Panie, do wehikułu czasu, odgrzebując stary i nieświeży, jak smalec ze skwarkami z lodówki Koksa, temat.
Primo: dziat - nie wiem, czy wtedy te 8 lat temu grałeś w tą samą grę co ja teraz, ale nijak nie mogę zrozumieć, w jaki sposób helikopterem gra się Tobie łatwiej  confused1. Bardzo niedobrze, że nie chwyciłeś się i nie spróbowałeś zagrać jeepem. W zasadzie, po przeczytaniu Twojego posta również miałem do jeep'a nie podchodzić, ale po przeczytaniu instrukcji, doszedłem do wniosku, że spróbuję. Przeczytałem bowiem, ilość ciosów, jakie muszą przyjąć na klatę bossowie, zarówno ze strony chopper'a jak i jeep'a. Okazało się, że w większości przypadków od jeep'a bossowie musieli zgarnąć o wiele mniej pocisków (czyt. działko jeepa jest zwyczajnie silniejsze, zadaje więcej obrażeń), ale to nie koniec zalet. Jeep'em, już za drugim podejściem udało mi się dojść do szóstego Wave'a. Helikopterem nadal wave trzeci pozostaje moją górną granicą. Skąd się to wzięło ? Chociażby z tego, że jeep ma o wiele mniej konfrontacji "cielesnych" z oponentami wszelkiego rodzaju, nie mówiąc o pieprzonych rakietach, które pojawiając się pod koniec każdego z poziomów, prawie zawsze zadają straty helikopterowi. Jeepem można mieć na rakiety, brzydko mówiąc, wy..bane.

Z tego miejsca apel do Was moi drodzy. Potrzebuję kompana do zagrania w "Silk Worm" na dwóch graczy przez kaillera. Chętnych gorąco zapraszam na priv. Podejrzewam, że gra na dwóch przyniesie więcej radochy i spowoduje szybsze ukończenie przeze mnie gry i tym samym napisanie stosownej recki.

edit: 30.07.2015 - Sogetsu masz rację, 8 - ostatni wave, przed finałową walką to jakaś pomyłka. Pociski pojawiają się niemal znikąd i jest ich dużo ... naprawdę dużo. Sytuacja mega ciężka do ogarnięcia. Aż kusi, żeby poćwiczyć ten etap za pomocą savestate'a. Zobaczymy zatem, ile czasu zajmie mi ogarnianie tego poziomu w sposób konsolowy (czyt. bez zapisywania).

edit: 16.08.2015 - nie mam już cierpliwości, dlatego pokusiłem się o skorzystanie z save state. Ukończyłem sobie wobec tego grę jeep'em, i mogę stwierdzić to w całej rozciągłości, że nie warto próbować przechodzić tych siedmiu etapów, tylko po to, żeby w ostatnim dostać tęgie baty. Nie sposób bowiem ogarnąć i nauczyć się ostatniego poziomu posiadając zaledwie 2 kontynuacje. Gdyby "Silk Worm" posiadał ich nielimitowaną ilość, byłby może i godny polecenia. A tak szkoda nerwów na niego.
« Ostatnia zmiana: Sierpnia 16, 2015, 16:41:03 wysłane przez Tibiarz » Zapisane
Strony: [1]
  Drukuj  
 
Skocz do:  

Działa na MySQL Działa na PHP Powered by SMF 1.1.11 | SMF © 2006-2008, Simple Machines LLC Prawidłowy XHTML 1.0! Prawidłowy CSS!
Strona wygenerowana w 0.045 sekund z 19 zapytaniami.