Mija rok od mojej ostatniej odpowiedzi w temacie Playstation 4 i w sumie znowu jest po godzinie pierwszej, a ja ciągle myślami w retro i jestem znowu na forum
No to lecimy...
- Helldivers (7/10) - kosmiczna strzelanka ala Diablo 3, co-op jest, mechanika i styl jest, wciąga, ale jednak powtarzalna gra i nawet kupiłem dodatek
- Broforce (7,5/10) - retro-strzelanka z kultowymi postaciami z filmów, gier itp. , uciążliwy frame-rate, z kolei mamy co-op, więc udało się skończyć z uśmiechem na twarzy
- Enter The Gungeon (8.5/10) - roguelike czyli to co lubię najbardziej! dużo sekretów, świetny gameplay, choć nie ukończyłem, co-op oczywiście jest
- Until Dawn (8/10) - styl gry jak i fabuła jest mistrzowska, pod koniec trochę wyczerpuje wymienione aspekty, za to bałem się kilka razy jak cholera
- Doom (9.5/10) - staroszkolny strzelacz do potworów, na totalnej wyluzce świetnie się grało i do dziś świetnie się gra, jedna z moich ulubionych gier 2016
- Uncharted 4 (9.5/10) - to samo co "Doom", grafika mistrzostwo, fabuła doskonała, top 2016
- Shadow Complex (8/10) - metroidvania, znowu strzelanie, bieganie i coś tam fabuła "chce, ale nie może", szkoda, że szybko skończyłem
- Crypt of the Necrodancer (7/10) - roguelike, ale bardziej rogue niż współczesne rogue, brakowało mi swobody przez te skakanie na rytm, za to spodobał mi się styl tej szybkiej łupaniny
- Lovers in a Dangerous Spacetime (8/10) - co-op "dla zakochanych", świetna mechanika i przede wszystkim konstrukcja plansz, szkoda, że krótka
- Downwell (10/10) - o k***a! klimat wylał się od pierwszego zagrania, kocham taką bezsensowność jak pisanie postów o pierwszej w nocy, dlatego idealnie do mnie ta gra trafiła
- Oxenfree (7.5/10) - fabuła świetna, lecz gameplay trochę gdzieś zleciał na dalszy tor, przez co więcej trzeba było uważać/czytać/rozumieć niż cieszyć się dobrą mechaniką
- Risk of Rain (8/10) - roguelike, ale trochę nakreślony schematem takich samych plansz, trudny, ale wciąga no i jest co-op!
- Worms W.M.D. (9/10) - na takie Wormsy czekałem! wszystko jest nowe i do tego takie retro, więc od razu poczułem się jak w domu
- Podróż (9.5/10) - przepiękna gra, a raczej "doświadczenie", interpretacja jest tutaj osobista, dlatego każdy kto zagra, musi sobie sam zadać pytanie : Czym jest "Podróż"?
- Badland (8.5/10) - ja się dobrze bawiłem w tego indyka, niby ciężki, ale udało mi się rozpracować wszystkie poziomy, mechanika super + oprawa graficzna
- Organ Trail (9/10) - commodore 64 na playstation 4? dla mnie bomba, jeśli to jest gra z prawdziwego zdarzenia i dlatego mam Organ Trail!
- Lego Star Wars (9.5/10) - grałem w różne Lego, ale to jest jedną z najlepszych części z klockowatym świecie + świetny nowy film = nowe wrażenia z gry dają taką a nie inną ocenę
- Overcooked (8/10) - oczywiście jest co-op, ale niektóre plansze wymagają nie 2 graczy, lecz 4, dlatego to trudna gra ze świetną mechaniką i zabawą na całego
- Corridor Z (7/10) - taaa, "niekończąca się bieganina", ja się bawiłem dobrze, lecz powtarzalność daje trochę po pysku
- Titanfall 2 (9.5/10) - kolejna topka tego roku, fabuła fenomenalna, jak nie lubię multi, tak tutaj uwielbiam sobie polamić na serwerach (coś dużo strzelanin obleciałem tego roku, ale tak jest najlepsza)
- Inside (10/10) - krótka, ale opisuje dokładnie takie uczucia, jakie lubię w grach, nie mogę za bardzo zdradzać gry, ale miałem przez chwilę szczękę na podłodze
- Everybody Gone to the Rapture (7/10) - piękny krajobraz i otoczenie, lecz nic tylko "łażenie" z kąta w kąt, fałuba jest jaka jest, ale to za mało, mimo że podobał mi się klimat miejsca
- Hyper Light Drifter (8.5/10) - ciężkim klimatem postapokaliptycznym niby Zelda-niby Diablo, kreska retro, trudna i wciągająca, rekompensata za FEZ'a, bo strasznie mi go przypomina
- Full Mojo Rampage (8/10) - roguelike o szamańskich laleczkach voodoo, szybkie partie, tony strzelania, przystępna dla każdego, lecz szybko odkrywa swoje karty
[...]i wiele wiele innych gier
do zobaczenia znowu o tej samej godzinie pewnie za jakiś tam czas
Pozdrawiam forum!