Starforce

[dafczynsky]

STAR FORCE

TEHKAN & HUDSON SOFT - 1985

Musiałem nadrobić brak tego tematu. Na 168in1 gier było oczywiście 168, ale godnych uwagi zaledwie kilkanaście (ale jak się miało tylko ten cart, nie narzekało się i grało w co popadnie ; ) ). Jedną z najlepszych na tej składance była gra StarForce. Gra, w której leciało się statkiem kosmicznym w górę i nawalało we wszystko, co się poruszy (a ruszało się całkiem żwawo).

Klasyka, kult, jeden z prekursorów gatunku. Poziom trudności wzrastał wraz z czasem rozgrywki i po paru poziomach robiło się całkiem nieprzyjemnie. Niepowodzenia sprawiały, że z jeszcze większą chęcią odpalałeś tą grę i w wielką satysfakcją przechodziłeś level, który przedtem wydawał się nie do przejścia. Takich momentów się nie zapomina...  ; ) Znakomita muzyka (dziś już bardziej przeszkadza... ; ) ), zwłaszcza przy bossach (którzy swoją drogą byli przebanalni...).

Nie ma chyba nikogo, kto w StarForce'a by nie grał, klasyk.

[siudym]

W pełni się zgadzam! StarForce ma niesamowity kosmiczny klimacik, do dzisiaj pogrywam w telefonie. Ciekawie zrobiona grafika, jest prosta a dzięki technice cieniowania wyglšda okazale. Nie wiem czy nie wstawic StarForca na pierwszym miejscu strzelanek zaraz po nim chyba Gyrodine. Heh.

[DarQo]

StarForce to istny łamacz padów. Tempem akcji wciąga na długo. Niestety, czasem robi się ostry mekelosz, wtedy możemy się tylko modlić żeby nie skusić.

BTW, ktoś już prosił o spis wszystkich gier ze 168in1, ponawiam apel!

[Mejs]

Ta gra jest mega !! Takiego rozpierniczu na Nesie jeszcze nie widziałem. Coœ wspaniałego a jak trzeba atakować ten biedny guziczek aby stateczek szybko strzelał ? Żaden tam Auto-Fire. Coœ wspaniałego. Palce bolš po graniu jak trzeba.

Kocham tš gre  

[siudym]

Jest także kontynuacja "Super Star Force". Uważam jednak, że jest gorsza od poprzednika, nie ma już ona tego specyficznego klimatu  :wink2:

[dafczynsky]

Eh...  
Jak może co niektórzy zauważyli (a inni zauważš pewnie niedługo) ponownie wzięła mnie mania na StarForce. Obecnie jest to jedyny tytuł, który non-stop odpalony jest na mojej konsoli oraz emulatorze. Coœ miodnego, zdecydowanie najlepsza strzelanka kosmiczna jaka kiedykolwiek wyszła! Nawet absurdalny poziom trudnoœci jest do opanowania po kilku dniach z tš grš (a co dopiero po latach ; ) ). A slalomy między kulami przeciwników to czysta poezja! To trzeba zobaczyć samemu!
I ta oprawa muzyczna... Geez! Co z tego, że sš jedynie cztery tracki, skoro powalajš na kolana?
Gra niemalże bezbłędna. Sprawia, że po 16-stu latach wcišż gram z niezmiennym zapałem. Polecam!

[Khaine]

Rzeczywiœcie na 168 in 1 była to jedna z najlepszych pozycji. Równać mogły się z niš tylko Contra i Macross, oraz Galaga z Galaxianem. Daf zgadzam się z tobš, że to najlepsza kosmiczna strzelanka. Było gier tego typu trochę, ale do niej to żadna się nie umywała.

[dropship]

glupie pytanie - czy ta gre da sie w jakikolwiek sposob ukonczyc?
czy tez poziomy sa generowane losowo

(moze "zeta squadron" jest ostatni?)

[dafczynsky]

To znaczy w wersji (J) jest tak - jest 24 leveli (od alpha do omega), natomiast póŸniej pojawiajš się bossowie nazywani per 'infinity'. Doszedłem do trzeciego takiego bossa z rzędu i stwierdziłem, że dalej nie warto grać. Sšdzę, że powtarzaliby się oni w kółko (lub też w nieskończonoœć - ang. 'infinity') ; )
A poziomy oczywiœcie generowane losowo nie sš. Tyle tylko, że w około 3/4 alfabetu etapy zaczynajš powtarzać się (tzn znów lecš od poczštku). Z tym, że dotyczy to tylko wyglšdu planszy, przeciwników jest z levelu na level coraz więcej.

[Mad_Man]

O ile dobrze pamiętam grałem kiedyœ w tš grę na konsoli i ostatnim BOSSem był cel Zeta. Potem za każdym następnym przejœciem rundy był cały czas ten sam Zeta-BOSS i odechciało mi się grać. Może cart miał błędy, albo moja pamięć się popsuła, ale jestem całkiem pewny, że ostatni BOSS w następnych rundach się powtarzał.

[aboabo]

mam ja na jednym badziewnym cart'cie i odpalilem sobie dzisiaj. ku mojemu zaskoczeniu zamiast napisu STAR FORCE pojawilo sie logo STAR WARS

[SebaSan1981]

Sporo czasu spędziłem przy tej grze. Najbardziej mnie zaciekawiło że levele nosiły nazwy od liter alfabetu greckiego począwszy na alfie a na omedze kończąc. Można było w ten sposób "zorientować" się ile jeszcze etapów pozostało do ukończenia.
Grafika w StarForce rzeczywiście jest jedną z ładniejszych i bardziej wyrazistych. Bardzo dobrze zostały dobrane kolory i przeciwnicy z pociskami nie zlewają się z tłem tylko sa na nim dobrze widoczni. Jest to duża zaleta bo ileż to już było strzelanek gdzie projectile zlewały się z tłem, wszystko "mieniło się" w oczach i nie dało się przez to grać..
Co do zakończenia gry.. któregoś dnia zabrałem sią na poważnie za SF i dotarłem do levelu Omega. Po ubiciu jego bossa (takiego samego jak i poprzedni bossowie) okazalo się że można grać dalej ale dalsze levele tracą swoje oznakowanie. Gra się na swój sposób zapętla i nie ma w niej zakończenia. Było tak przynajmniej w tej wersji Star Force którą miałem na swoim starym 168in1.

[Jajcarz]

Do dzisiaj trzymam mojego Star Force'a na jednym z moich pierwszych kartów:



Co prawda ostatnio nowa_era wyrażał chęć zakupu, ale chyba odpuścił.

[Sogetsu]

glupie pytanie - czy ta gre da sie w jakikolwiek sposob ukonczyc?
czy tez poziomy sa generowane losowo

(moze "zeta squadron" jest ostatni?)

Tajemnica rozwikłana. Star Force ma zakończenie: http://www.vgmuseum.com/end/nes/a/starforce.htm

[SebaSan1981]

Damn... to znaczy że jednak nie miałem racji. No cóż, chyba grając potraciłem wszystkie życia w jednym z ostatnich leveli zanim ujrzałem rzeczywiste zakonczenie 

[Sogetsu]

Być może winą braku zakończenia było granie na 168in1. Podejrzewam, że coś pokombinowano przy latanych shooterach na tej składance.

[dafczynsky]

Dokładnie, na 168in1 gra ta nie ma końca. Pamiętam, że kiedyś ustawiłem sobie wiele żyć i próbowałem przejść do zakończenia. Wydaje mi się, że po Omedze był jeszcze boss Infinity, który powtarzał się cały czas.