Marca 29, 2024, 14:21:36 *
Witamy, Go¶ć. Zaloguj się lub zarejestruj.

Zaloguj się podaj±c nazwę użytkownika, hasło i długo¶ć sesji
Aktualno¶ci:
Nowa strona główna  : http://www.emunes.pl
Zapraszamy do testowania !

Chat: http://chat.emunes.pl
Galeria cartów: http://carts.emunes.pl
 
   Strona główna   Pomoc Zaloguj się Rejestracja  

Reklama
Strony: [1]
  Drukuj  
Autor W±tek: Panna A Alkohol....  (Przeczytany 3582 razy)
0 użytkowników i 1 Go¶ć przegl±da ten w±tek.
żuro
Go¶ć
« : Lipca 11, 2006, 21:43:51 »

Panna i alkohol... no jak to się łączy... czy nie jest tak, że kobiety są naczęstszym powodem alkoholizmu??  Cheesy
Zapisane
setezer
Kapitan
****
Offline Offline

Wiadomo¶ci: 315



WWW
« Odpowiedz #1 : Lipca 11, 2006, 22:41:39 »

E TAM!

Najlepsze hardcore są bez jakiś kabit, czy coś. Stała drużyna, wolny dom i... już dziadowi opowiadałem co się działo Cheesy. Akcja "golasy". Najczęstszym powodem alkoholizmu: http://porady.zdrowo.info.pl/uzaleznienie.html  jest PICIE BROWARÓW! cheesy
« Ostatnia zmiana: Maja 19, 2015, 14:20:22 wysłane przez setezer » Zapisane

Oldschoolowy dziad
Go¶ć
« Odpowiedz #2 : Lipca 12, 2006, 01:19:58 »

Czy ja wiem? Kilka razy piłem z kobietami u boku, wspomnienia na maxa sympatyczne... Jedne z najlepszych popijaw ever  :wink2:
No, nieszczęśliwa miłość jest powodem alkocholizmu... Oj tak.
A Setezer ze swoją historią mnie przeraził, przy tych golasach to nawet niektóre moje opowiastki wysiadają!
No kurde, czy konsolowcy muszą być alkoholikami?! Muszą. Przez was mi sie pić zachciało ;/
Zapisane
koNESer
Go¶ć
« Odpowiedz #3 : Marca 15, 2007, 15:55:11 »

Cytuj
No, nieszczęśliwa miłość jest powodem alkocholizmu...
[snapback]7968[/snapback]

W moim przypadku nie tylko alkoholizmu...Dziadek i żur0 coś o tym wiedzą,ale daje rade postanowiłem sobie że od 2007 bede już tylo alkoholikiem heh


Cytuj
No kurde, czy konsolowcy muszą być alkoholikami?! Muszą. Przez was mi sie pić zachciało ;/
[snapback]7968[/snapback]

Dzień bez browara jest dniem straconym Tongue
Zapisane
K@millo_DODGER
Kapral
**
Offline Offline

Wiadomo¶ci: 68



WWW
« Odpowiedz #4 : Maja 03, 2007, 18:06:30 »

Ja mam tylko taki problem, że mi moja panna pić nie pozwala Cheesy
Tak to mi lata, czy jakaś typka widzi jaki pije Wink byle nie własna dziewczyna Tongue
Zapisane
MWK
Go¶ć
« Odpowiedz #5 : Czerwca 10, 2007, 22:25:08 »

Moim zdaniem panien nie ma co zabierać na lib... yyy na zakrapiane spotkania tudzież imprezy, kupe ględzenia, nieprzyjemności i do tego nie można sie wyluzować "bo mi panna zabrania pić" HAHAHAHAH albo "nie lubi kiedy dużo pije" śmiech na sali aczkolwiek sytuacja całkowicie sie zmienia gdy (celowo pomijam tutaj pewien aspekt aby nawiązać do niego pod koniec) upijamy sie ze swoją kobietą wówczas lepiej mieć przy sobie zapas tych tamtych z lateksu ;-) wszak nie ma nic piękniejszego niż dziki sex po alkoholu... ale to oczym chciałem pisać to fakt ogólny czy też ogólnie przyjęty (oczywiście przyjęty nie przez nas - mężczyzn), że "płeć piękna" stroni od alkoholu jak tylko może, wszystkie starają sie być takie porządne i niedostępne a to wsyzstko gra pozorów i fałsz ale gdy tylko sie taka jedna z drugą ubryndzgolą to sie "otwierają jak kwiat róży" i już zapominają o tej swojej całej przyzwoitości... gotowe robić takie rzeczy, o których sie człowiekowi nie śniło... prawda taka jest... zamiast być otwarte jak my i normalnie gadać o "tych" sprawach oraz stosunkach damsko-męskich, których siłą rzeczy czy nazwijmy to natury nie da sie uniknąć a jedynie (no właśnie...) odwlekać i kamuflować to właśnie wolą robić... ech, przykre to wszystko...  szkoda moich palców.
Reasumując: Pić wolimy i Pijemy w męskim towarzystwie... zaraz, co to znaczy "Pić"? A dlaczego odrazu "Pić"? ŁYKA SIĘ cały czas  heh
Pozdrowienia
Zapisane
Oldschoolowy dziad
Go¶ć
« Odpowiedz #6 : Czerwca 10, 2007, 22:46:15 »

Jak dla mnie, to pojechałeś po stereotypach, i to całkiem mocno. No dobra, może w sumie nie, bo panny nie mam, i sie na to nie zapowiada żebym miał. Ale jeśli chodzi o samą konsumpcje alkoholu w niezdrowych ilościach, to ostatnio byłem sukcesywnie coraz bardziej zaskakiwany - tylko podlatują i podpijają [bo sobie taki fajny drin z tym, no, 'kurakao' zrobiłem], albo, bez żadnych barier - kradnie połówke i rozpija sama. Bez kieliszka!

A z tym 'rozwieraniem się jak kwiat lotosu' [nutka orientu] to bywa różnie. No, ale nie wjeżdżajmy na brzydkie tematy. A o nich jakoś nie spostrzegłem, aby wstydziły się rozmawiać - zarzuci Ci takim konkretnym, że sam się zawstydzisz.

Ja tam powiem, że picie wraz z kobietami jest maksymalnie pozytywne. Weselej jest  heh .
Zapisane
MWK
Go¶ć
« Odpowiedz #7 : Czerwca 10, 2007, 22:52:35 »

Naturalnie, nie wszystkie "są takie", sam znam kilka koleżanek co żłopią lepiej niż nie jeden koleś i jadą bez ogródek, spox ale nie zaprzeczysz temu, że wiekszość panien jest taka jak napisałem... no chyba, że u Ciebie w AWW czytaj wstecz są inne ;-)
Zapisane
Oldschoolowy dziad
Go¶ć
« Odpowiedz #8 : Czerwca 10, 2007, 23:11:38 »

Na obrzeżach Warszawy, gdzie z jednego okna widzisz największy cmentarz Europy a z drugiego Park Kampinoski wszystko jest inne i unikalne x]. Fakt faktem, że wypowiedziałem się bez jakiejś szczegółowej wiedzy w temacie. Ale ostatni miesiąc odpędził taki właśnie stereotyp, że dziewczyna walnie reedsa i wysiada. Stereotypy czasem są wręcz brawurowo łamane, bądź naginane.
Zapisane
Pierun
Wspiera aktywnie
Chor±ży
*
Offline Offline

Wiadomo¶ci: 227



WWW
« Odpowiedz #9 : Czerwca 10, 2007, 23:41:26 »

Cytuj
No kurde, czy konsolowcy muszą być alkoholikami?! Muszą. Przez was mi sie pić zachciało ;/

W sumie to post z przed roku, ale pozwolę sobie odpowiedzieć, że nie. Otóż jestem niechlubnym wyjątkiem - chyba jeszcze nie dorosłem do takiego 'połykania olbrzymich ilości alkoholu w jednym czasie'. Panny tez nie mam. Ale w tym momencie czuję, że zaczynają się zmiany w tych kierunkach...

Będąc co sobotę/lub piątek na imprezie,  zaobserwowałem, że kobity  pochłaniają nie mniej butelek niż ich panowie towarzysze, mimo wszystko ostatnio coraz bardziej nasila się pewne niekorzystne zjawisko - że aby ludzie zaczęli się bawić, najpierw muszą być porządnie nawaleni. Tak samo panowie jak i dziewczyny. To oznacza, że bez piwa nie ma rusz.Kiedyś ludzie bardziej radzili sobie bez piwa, początek imprezy, i pełny parkiet. Teraz, dopóki nie popiją, nie chce im się dupy ruszyć. Czyli jednak picie z kobietami wpływa pozytywnie dl obu stron. heh
Zapisane

Jeżeli kto¶ długo czeka na aktywację konta na forum, to pisać do mnie.
żuro
Go¶ć
« Odpowiedz #10 : Lipca 23, 2007, 10:22:17 »

Heh... wydaje mi się coraz bardziej, coraz silniej... że kobiety mogą stać i stają się powodem męskich problemów czyt. alkoholizm, używki itd. Zależy to od człowieka oczywiście oraz od przywiązania do kobiety, kalibru problemu itd.
Zapisane
koNESer
Go¶ć
« Odpowiedz #11 : Lipca 23, 2007, 17:49:45 »

To jest tak ze w pewnym momencie we własnym życiu czujesz że potrzebujesz mieć dziewuchę,pragniesz kochać i być kochanym wg. mnie są jakby ku temu 2 drogi które nadają tok myślenia i wprawiają w pewien stan emocjonalny,z czego jedna z tych dróg jest loterią,taką znikomą wręcz szansą-jak w totolotku....znaną z filmów o tematyce "love story"......lub znanym zakończeniem typu 'happy end"

...Mam na myśli pierwszą dziewczynę..tzw.pierwsza miłość,prawie 100% osób kończy rozstaniem i przeżyciem wielkiego rozczarowania,w dodatku zazwyczaj tą pierwszą(los tak chciał smiley )poznajemy w momencie "dojrzewania"co powoduje,maksymalne zapotrzebowanie na odwzajemnienie uczuć,gdy już to masz za sobą...

...dotrzesz do drogi która w pewnym momencie się "rozdwaja".....tylko tu nie masz właściwie prawa  wyboru,idziesz przed siebie samowolnie i dopiero po paru latach jesteś w stanie stwierdzić jaką drogę wybrałeś kiedyś samoistnie gdy byłeś na rozstaju dróg

.....jedna z nich to tak zwana zła droga....czyli nieradzenie sobie z rozczarowaniem jakie nas spotkało w miłości...mieszane uczucia.....z początku staramy się zapomnieć oraz stłumić wszystkie te złe momenty w sobie...wmawiamy sobie ze jest dobrze,mimo że widzimy że tak nie jest.Psychika przestaje wyrabiać i do kompletu dochodzą stany depresyjne w parze z huśtawką nastojów w wyniku czego mamy pesymistyczny obraz świata.Jak temu zaradzić?chociaż na chwile?....gdy już jesteśmy w stanie stwierdzić że nam nikt nie pomoże...sięgamy po alkohol smiley pijemy w sporych ilościach,lecz po spożyciu na drugi dzień znowu pojawia sie ten sam problem i znowu trzeba się napić....a jeśli nie?może są na to jakieś lekarstwa?odpowiedź jest prosta...Narkotyki!!!więc alkohol +dragi sprawia że o problemie zapominamy na dłuższy czas...skutki zażywania  są sprawą zbędną i w ogóle nie podlegają dyskusji u człowieka w takim stanie psychiki.

Niestety co mogę powiedzieć jeszcze na ten temat ....tak właśnie zadziałała na mnie pierwsza miłość i tą drogę przeszedłem smiley ważne żeby w pewnym momencie się otrząsnąć i spojrzeć trzeźwo na świat....da rade z tego wyjść a stany depresyjne  trzeba przetrwać,bo to mija z czasem

Wspomniałem jeszcze o drugiej drodze,czyli takie"mniejsze zło"zależy to od osobowości człowieka,psychiki i silnej woli....zmierzam do tego że znam takich ludzi co przeżyli swoje pierwsze rozczarowanie,bez zbędnych toksycznych dodatków zdołali praktycznie wymazać lub nie przywiązywać zbytniej uwagi do niepowodzenia z przed lat.

Taki mój wywód na ten temat...ale coś mnie naszło
« Ostatnia zmiana: Lipca 23, 2007, 17:59:47 wysłane przez koNESer » Zapisane
K@millo_DODGER
Kapral
**
Offline Offline

Wiadomo¶ci: 68



WWW
« Odpowiedz #12 : Lipca 25, 2007, 17:10:30 »

Niezły felieton koNESer Tongue
Miałem dziewczyne, która zostawiła mnie po 3 miesiącach (3 dni po zarejestrowaniu się na tym forum:)) z wytłumaczeniem "już Cię nie kocham".. Nie miałem wtedy ochoty żyć, ale.. nie wiem czy to za sprawą młodego wieku, czy czegoś innego ale o alkoholu w ogóle nie myślałem. Było ciężko, ale dni mijały i ból ustępował, niezłego kopa dawało mi.. GRANIE! ciorając na konsoli wyłączałem się od świata i tego co czułem. Z czasem zapomniałem. Od tego minęło już półtora roku, aktualnie jestem z dziewczyną jak na dzisiejsze czasy wyjątkową - zero alkoholu (praktycznie) oraz czystość na pierwszym miejscu (wiecie o co chodzi). Nie lubi kiedy pije, i dla niej bardzo to ograniczam, ale tak działa miłość Cheesy ^^
« Ostatnia zmiana: Lipca 25, 2007, 17:48:50 wysłane przez K@millo_DODGER » Zapisane
Oldschoolowy dziad
Go¶ć
« Odpowiedz #13 : Lipca 25, 2007, 20:50:51 »

Skubany, masz z nią dobrze stary. Opisy żem widział, fotki też... Pozazdrościć.
Po tej pierwszej miłości łatwo zacząć pić, wiadomo... ale nawet nie mam siły o tym pisać w tej chwili, takie opowieści bywają długie.

I, powtarzając Pieruna, panny też nie mam. Ale doję alko z kobitami, nie wyobrażam sobie picia bez nich - zawsze mnie mały harem otacza. To przez te włosy  Tongue .
Zapisane
Hitman
Szeregowy
*
Offline Offline

Wiadomo¶ci: 32



WWW
« Odpowiedz #14 : Sierpnia 28, 2007, 00:21:39 »

eee... Nie wiem co lepsze. Dobra gozoła czy dobra dziewczyna.
Zapisane

dropship
Kapitan
****
Offline Offline

Wiadomo¶ci: 275


« Odpowiedz #15 : Wrze¶nia 02, 2007, 02:57:16 »

jak przeczytalem nazwe tematu, to mialem zupelnie inny kierunek przemyslen, pt. "omg co to za paszczur"
Zapisane
Strony: [1]
  Drukuj  
 
Skocz do:  

Działa na MySQL Działa na PHP Powered by SMF 1.1.11 | SMF © 2006-2008, Simple Machines LLC Prawidłowy XHTML 1.0! Prawidłowy CSS!
Strona wygenerowana w 0.046 sekund z 18 zapytaniami.