Abadox

[Qurek]

Peace & Love

[dafczynsky]

Uwielbiam kosmiczne strzelanki, a Abadox jest jednym z najlepszych tytułów w tej kategorii. Wspaniały klimat oraz wyglšd œwiata, przedstawione w niezłej oprawie a/v. Dosyć wysoki poziom trudnoœci zmusza do długiego treningu, a co za tym idzie, godzinnego œlęczenia nad tš grš.
Abadox to œwietna mieszanka vertical oraz horizontal shooterów. Może slalomy między kulami nie robiš tu aż takiego wrażenia, jak w StarForce, ale mimo to i tak grywalnoœć sięga sufitu. Dla miłoœników shoot'em up'ów - obowišzek.

[aboabo]

swietna, bardzo mocna produkcja zainspirowana niewatpliwie tworczoscia H.R. Gigera co sugeruje nam sama okladka wersji japonskiej przypominajaca jedna z grafik tego wspanialego artysty.

na poczatku nie byla prosta jednak pierwsze 3 etapy opanowalem dosc szybko do perfekcji. przechodze je bez straty zycia. bossowie nie wytrzymuja juz dluzej niz ulamek sekundy :D jednak czwarty level jest juz dla mnie nie do ruszenia, nie wiem moze poprostu brak mi zapalu, fakt faktem ze najpierw trzeba do niego dojsc a potem juz bardzo latwo zginac. bez broni po stracie zycia ciezko juz tam sobie poradzic.

[Mati]

Ukończyłem tš grę z gg. Poziom tródnoœci na wysokim poziomie. Muzyka podobnie brzmi w Final mission, który również jest od Natsume, ale jakoœ bardziej przypadł mi do gustu niż Abadox, choć Abadox też warty polecenia.

[MWK]

Fenomenalna gra!

Ostatnio zdarzyło mi się przysiąść do niej tak nieco na poważniej. Im "głębiej" tym gra jest bardziej odrażająca i paskudna ALE to właśnie nadaje jej tego wyjątkowego "smaczku".

Niemniej jednak niestety ale dalej jestem zdania, że jak raz się człowiek skuje i nie ważne czy na początku czy w dość zaawansowanym toku gry to równie dobrze może wcisnąć reset... albo ta gra ma tak przygniatać poziomem trudności albo producenci zdeczka popłynęli.

Tak czy siak bardzo dobra gra (szczególnie na kaca jak sie nie można wyrzygać hehe    )

[Senshu]

Jak już aboabo wspomnial, gra wydaje się być przesiąknięta twórczościa Giger'a, wygląda to całkiem nieźle jak na NES

Odpaliłem z ciekawości. Pierwsze 2 levele zrobilem za pierwszym razem. Zginałem pod koniec (chyba) levelu 3ego i wyłączylem. Faktycznie, jak sie straci życie to cięzko jest pozniej odbudować strzelanie i inne patenty, a nawet bardzo :/ Swoją drogą to level 3 jest beznadziejny. Lubie overhead shmups, ale jak lece i strzelam do gory, a nie w dół, trochę nakombinowali tutaj wg mnie...